forum Oficjalne Aktualności
Literatura z refrenem – biografie muzyków, czyli od Mozarta, przez Muńka, aż do Cobaina
Niemal od samego początku cywilizacji – a na pewno od czasów antycznych – literatura kojarzona była z muzyką. Odpowiedni rytm, słowa ułożone w wersy… oczywiście melodia – o tym mówił między innymi mityczny Linos, nauczyciel Orfeusza. Symbolem poezji była zaś lira. W prozie życia – jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało – zapisano najciekawsze utwory. Dowodem biografie muzyków.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [9]
Wymienioną w tekście "biografię" Cobaina traktuję jako zwykły skok na kasę. Serio, można zawrzeć życie jednego z najwybitniejszych muzyków lat 90. (a może i w ogóle), postaci tak skomplikowanej psychologicznie, że wymykała się wszelkim schematom, na 320 stronach?? Danny Goldberg jest albo genialnym biografem, albo zwykłym blagierem - optuję za tym drugim. Zastanawia mnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMnie też. Ciekawe, że nie ma przykładów biografii z muzyki klasycznej,czy jazzu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
PedroP, sztuka to, rzecz jasna, niełatwa (co by zawrzeć artystyczne bio na kilkuset stronach), natomiast autor "Wspominając Kurta Cobaina. Biografia lidera Nirvany" nie rości sobie praw do tego, aby przedstawić wszystko o wszystkim. Rzeczowo określa kontekst, przybliża postać, stara się analizować, ale nie osądzać.
Co do jazzu i nowości - tekst jest przefiltrowany przez...
Dziękuję. Właśnie mi tego zabrakło, że to jest subiektywny wybór, według własnych upodobań. Każdy z nas słucha innej muzyki i będzie ciągną w swoją stronę, ale to nie jest krytyka czyiś upodobań muzycznych.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@ Marcin
Po prostu brakuje dobrej biografii Cobaina, i w sumie nie wiem z czego to wynika (na pewno Courtney Love jest w posiadaniu materiałów, które rzuciłyby więcej światła na Kurta i jego życie). Jedyne, co pamiętam w miarę znośnego (choć bardziej o samej Nirvanie), to książka Azerrada "Bądź jaki bądź", niezbyt obszerna, ale zawierająca sporo mniej znanych faktów z...
Dziękuję, chyba ją widziałam w taniej księgarni i się zastanawiałam, czy warto kupić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ciekawy tekst. Bardzo lubię czytać biografie kompozytorów, muzyków, jak i malarzy. Najczęściej są to biografie zanurzone w epoce danych osób i często pozwalają zrozumieć tło ich twórczości. Przypomniałabym jeszcze
Komeda. Osobiste życie jazzu Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego