Książka, która otrzymała mój głos w tegorocznej edycji "Książki Roku" należy do literatury obyczajowej i jest to "Love on the Brain" Ali Hazelwood. Uwielbiam czytać powieści tej autorki, gdyż przedstawia bohaterki ze świata nauki, właśnie nią jest Bee Königswasser.
To właśnie ta bohaterka wywarła na mnie największe wrażenie, gdyż nie dość że
pracuje w świecie zdominowanym przez mężczyzn i musi dawać z siebie dużo więcej
niż oni, to nawiązuje do polskiej naukowiec Marii Curie-Skłodowskiej, która jest
jej mentorką. Połączenie tej wybitnej kobiety ze zmaganiami i
genialnymi pomysłami
Bee są niesamowitą historią dodającą siły, wiary i nadziei, że każda z nas może
pokonać wszystko i dążyć do tego czego pragnie, jeżeli tylko w to
uwierzy. Determinacja i siła, która jest pokazana, oczywiście obok wątku
romansu, jest czymś co pozwoliło uwierzyć mi, że moje marzenia mogę spełnić i
nie ważne co inni mówią, rzucając mi kłody pod nogi. Bo jeżeli czegoś
pragnę to to osiągnę pomimo trudu. To właśnie uświadomiła mi Bree i
za to ją podziwiam. 

Książka, która otrzymała mój głos w tegorocznej edycji "Książki Roku" należy do literatury obyczajowej i jest to "Love on the Brain" Ali Hazelwood. Uwielbiam czytać powieści tej autorki, gdyż przedstawia bohaterki ze świata nauki, właśnie nią jest Bee Königswasser.
To właśnie ta bohaterka wywarła na mnie największe wrażenie, gdyż nie dość że
pracuje w świecie zdominowanym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Na książkę roku w kategorii Romantasy wybrałam "Fourth Wing. Czwarte Skrzydło" od Rebecci Yarros. 
Gatunek romantasy nie jest tak prostym gatunkiem jak po prostu romans, występuje w nim wiele agresji oraz brutalnych scen, ale poprzez doprawienie tego ciężkiego dzieła nutką romantyzmu można poczuć satysfakcjonujący słodko-gorzki smak, dlatego jest to mój ulubiony rodzaj książek.
Główna bohaterka tej książki, Violet, jest postacią, z którą większości osób czytających tę książkę może się utożsamiać albo by chciała. Jest zwyczajną osóbką, przed którą los cały czas podstawia rozmaite przeszkody, a ta dziewczyna pomimo braku doświadczenia i swoich słabości cały czas się podnosi,  cały czas walczy i nie daje sobie wmówić, że nie da rady. Jest również bardzo pomysłowa, co udowodniła kilkukrotnie już w samej pierwszej części tej serii. A jej romans z Xadenem... Tak gorący jak ogień którym zioną ich smoki. 

Na książkę roku w kategorii Romantasy wybrałam "Fourth Wing. Czwarte Skrzydło" od Rebecci Yarros. 
Gatunek romantasy nie jest tak prostym gatunkiem jak po prostu romans, występuje w nim wiele agresji oraz brutalnych scen, ale poprzez doprawienie tego ciężkiego dzieła nutką romantyzmu można poczuć satysfakcjonujący słodko-gorzki smak, dlatego jest to mój ulubiony rodzaj...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Książka, na którą zagłosowałam w tegorocznej edycji "Książki Roku", a konkretniej w kategorii Fantasy, to "Klątwa dla Demona" Magdaleny Kubasiewicz. Gdy tylko zobaczyłam, że na liście pozycji nominowanych do plebiscytu znajduje się część "Wilczej Jagody" wiedziałam, że na nią zagłosuję - jest to bowiem moja absolutnie ulubiona seria w ostatnim czasie. Z główną bohaterką, Jagodą Wilczek, łatwo się utożsamić. Ma wkurzającego byłego faceta, małe mieszkanie na Warszawskim osiedlu i ograniczone zaufanie do otaczających ją ludzi - jest w końcu wprawną wiedźmą klątw, a ta specjalizacja nie jest zbyt dobrze widziana. Drogą przypadku stała się też nauczycielką Soni, siostry swojego ex, która również przejawia talent do tkania i rozbrajania klątw. Czy sprawia to, że Jagoda staje się nierealna i odległa? Absolutnie nie! Magdalena Kubasiewicz pozwala uwierzyć, że magia istnieje, a zajmują się nią osoby takie jak my - czasem niepewne siebie, innym razem odważne, a przede wszystkim żyjące swoim życiem nawet w polskich miastach!
Poza mieszkaniem na osiedlu z wielkiej płyty Jagoda weszła też w posiadanie domu swojej prababki - starej posiadłości... nigdzie. Budynek znajduje się w magicznej enklawie, czyli alternatywnej miejscowości pośrodku niczego, do której prowadzi przejście w Bromierzyku, a przejść przez nie mogą tylko wybrane osoby. Dom ten jest jednak... niezupełnie martwy. Wydaje się mieć swoją duszę, i do niektórych żywić sympatię, a drugich nie lubić. Dworek mogłabym spokojnie nazwać swoją ulubioną postacią w serii - jest humorzasty, ale niezwykle klimatyczny a nawet ma swoje sposoby, by się bronić. To jednocześnie miejsce, w którym chcesz się znaleźć, ale z którym chcesz też nawiązać znajomość, by poznać nie tylko wszelkie jego zakamarki, ale też zawiłe tajemnice. Zachęcam do rozpoczęcia serii od pierwszego tomu - zaręczam, że nie oderwiecie się od książki nawet na chwilę!

Inne babki przynosiły wnukom ciasteczka. W familii Wilczków mogłoby się
to zdarzyć, jeśli ciasteczko byłoby zatrute i przeznaczone dla wrogów.

Książka, na którą zagłosowałam w tegorocznej edycji "Książki Roku", a konkretniej w kategorii Fantasy, to "Klątwa dla Demona" Magdaleny Kubasiewicz. Gdy tylko zobaczyłam, że na liście pozycji nominowanych do plebiscytu znajduje się część "Wilczej Jagody" wiedziałam, że na nią zagłosuję - jest to bowiem moja absolutnie ulubiona seria w ostatnim czasie. Z główną bohaterką,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Antonia
Scott – "Reina Roja. Czerwona Królowa" - to postać,
która nie pasuje ani do żadnego miejsca, a nawet świata, który ją
otacza. Bo czuje zbyt mocno, zbyt intensywnie przetwarza dane. Jej
mózg bombardują miliony obrazów, szczegółów, odłamków
pamięci, magazynowanych przez umysł, prowadząc go na skraj
szaleństwa. Jest "nieznośna, skryta, apodyktyczna, źle się
odżywia, jest nieprzewidywalna i najprawdopodobniej chora umysłowo".
Jej talent, intuicja, niesamowita pamięć sprawiają, że czytelnik
podnosi "szczękę z podłogi” - „za pomocą dźwigu",
eksplorując zawiłości jej nietuzinkowgo umysłu. Czerwoną Królową
warto poznawać stopniowo, małymi krokami- odkrywając jej niezwykle
oryginalną osobowość. W świecie Antonii Scott- "królestwie
osamotnienia i opuszczenia" rzęsy są jak migawka. Mózg to
film. Co dzieje się w tej genialnej głowie? Jakie toczy ze sobą i
całym światem batalie? To ona- Antonia skrada całe show. Jest
odrębnym gatunkiem człowieka - zagrożonym wyginięciem- uważając,
że "sprawiedliwości się broni, a nie na nią czeka".
"Niezdarna w uroczy sposób", "irytująco uparta",
"odważna aż do przesady". „Ma paskudne nawyki. Milczy,
kiedy nie powinna, mówi nie w porę i zwykle po to, żeby popełnić
gafę". O takich nietuzinkowych i charyzmatycznych bohaterkach
chce się czytać, zgłębiając tajniki ich skomplikowanej
osobowości.

Antonia
Scott – "Reina Roja. Czerwona Królowa" - to postać,
która nie pasuje ani do żadnego miejsca, a nawet świata, który ją
otacza. Bo czuje zbyt mocno, zbyt intensywnie przetwarza dane. Jej
mózg bombardują miliony obrazów, szczegółów, odłamków
pamięci, magazynowanych przez umysł, prowadząc go na skraj
szaleństwa. Jest "nieznośna, skryta, apodyktyczna, źle się
odżywia,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Lana, kilkuletnia dziewczynka, bohaterka książki Bena Millera "O dziewczynce, która wpadła w baśń", jest tą postacią, która wywarła na mnie największe wrażenie.
Mój wybór jako dorosłego czytelnika może wydawać się dziwny, zaskakujący lub nawet trochę niepoważny.
Ale mnie historia rezolutnej dziewczynki zwyczajnie oczarowała.
Jej bujna wyobraźnia powodowała, że  na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, bo w pewien magiczny i nie do końca zrozumiały dla mnie sposób jej dziecięca fantazja przenosiła mnie myślami do czasów, kiedy sama byłam małym beztroskimi dzieckiem, którego jednym z największych problemów była zupa kalafiorowa, której nie lubiłam.
Książka ta to ciekawa propozycja trzymająca w napięciu. Miałam wrażenie, że czytam kryminał dla dzieci. Zaczarowała mnie do tego stopnia, że robiąc zakupy w supermarkecie zastanawiałam się do jakiej baśni przeniosłoby mnie pudełko z truflami. Gdy uświadomiłam sobie o czym myślę nie potrafiłam ukryć uśmiechu i radości z faktu, że gdzieś w sercu tej poważnej dorosłej kobiety kryje się dziecko. To była orzeźwiająca i pokrzepiająca myśl i z tą świadomością jest mi po prostu dobrze.
Jako osoba dorosła zgubiłam drogę, która prowadziła mnie przez wyobraźnię do krainy cudów i wspaniałości do której dostęp mają tylko dzieci.
Dzięki Lanie wiem, że nie do końca tak się stało.
Właśnie tej beztroski i zabawy brakuje wielu dorosłym. Ciągle za czymś gonimy i dążymy do osiągnięcia kolejnych celów, które mają sprawić, że będziemy spełnieni i szczęśliwi. Po ich osiągnięciu okazuje się, że wcale tak się nie dzieje i gonitwa zaczyna się od początku. 

Lana, kilkuletnia dziewczynka, bohaterka książki Bena Millera "O dziewczynce, która wpadła w baśń", jest tą postacią, która wywarła na mnie największe wrażenie.
Mój wybór jako dorosłego czytelnika może wydawać się dziwny, zaskakujący lub nawet trochę niepoważny.
Ale mnie historia rezolutnej dziewczynki zwyczajnie oczarowała.
Jej bujna wyobraźnia powodowała, że  na mojej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jestem wielkim fanem twórczości Remigiusza Mroza a w szczególności przygód Joanny Chyłki. Z tym większą przyjemnością zatopiłem się w psychopatycznym świecie Piotra Langera. Już od samego początku powieści Piotrowi towarzyszy Nina Pokora. Kobieta niezwykle piękna, inteligentna i tajemnicza. Mogłoby się wydawać, że ktoś taki jak Piotr jest zawsze kilka kroków przed kimkolwiek kto stara się go rozpracować, jednak Nina dowiodła, że okręcenie sobie wokół palca nawet tak silnej jednostki jest możliwe. Remigiusz Mróz stworzył postać silną, odważną oraz gotową do ogromnych poświęceń w imię ratowania życia kobiet które mogły paść ofiarami Piotra.

Jestem wielkim fanem twórczości Remigiusza Mroza a w szczególności przygód Joanny Chyłki. Z tym większą przyjemnością zatopiłem się w psychopatycznym świecie Piotra Langera. Już od samego początku powieści Piotrowi towarzyszy Nina Pokora. Kobieta niezwykle piękna, inteligentna i tajemnicza. Mogłoby się wydawać, że ktoś taki jak Piotr jest zawsze kilka kroków przed...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Portret kobiecy w literaturze jest istotnym elementem od wieków. Bohaterki kobiece ukazane są na wiele sposobów - od delikatnych marzycielek po zdeterminowane i silne przedstawicielki płci pięknej. W Plebiscycie zagłosowałam na książkę The Inheritance Games. Tom III. Ostatni gambit, której główna bohaterką jest Avery Grumbs - młoda, niezależna i silna kobieta, która odziedziczyła ogromną fortunę. Ta postać wywołała na mnie ogromne wrażenie, ponieważ Avery jest szalenie ambitna, pełna determinacji i sprytnie omija przeszkody, które stają na jej drodze i dąży uparcie do celu. Cenię jej lojalność wobec najbliższych oraz empatię. Mimo ogromnej fortuny, którą odziedziczyła w tak młodym wieku ma bardzo dojrzałe podejście i chce pomagać ludziom, inwestować i edukować się.Uważam, ze ta bohaterka może być wzorem dla naśladowania dla nastolatek, które zdecydują się na poznanie jej historii - ale również dla wszystkich czytelników tej trylogii. 

Portret kobiecy w literaturze jest istotnym elementem od wieków. Bohaterki kobiece ukazane są na wiele sposobów - od delikatnych marzycielek po zdeterminowane i silne przedstawicielki płci pięknej. W Plebiscycie zagłosowałam na książkę The Inheritance Games. Tom III. Ostatni gambit, której główna bohaterką jest Avery Grumbs - młoda, niezależna i silna kobieta, która...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie czytam wszystkich gatunków, ale postanowiłam przejrzeć nominacje i zobaczyć, co przeczytałam. Jak tylko zobaczyłam wśród książek science-fiction "Cyberpunk 2077 Bez przypadku" Rafała Kosika, wiedziałam, że ten głos pójdzie na ten tytuł.

Ta książka niesamowicie pokazuje teoretyczną przyszłość, która może nas spotkać.
Ciekawie przedstawieni bohaterowie, których życie i opinie poznajemy, idealnie przedstawili zmianę między 2024 a 2077. 

Jeszcze bardziej zaciekawiła mnie, bo kojarzę grę i animację osadzoną w tym samym świecie.
I usłyszałam o książce od samego autora w wywiadzie, którego udzielał w czasie premiery tytułu. 
 
Ta książka też zachęciła mnie do kupienia innych książek tego autora, które mam nadzieję przeczytać w tym roku. 

Nie czytam wszystkich gatunków, ale postanowiłam przejrzeć nominacje i zobaczyć, co przeczytałam. Jak tylko zobaczyłam wśród książek science-fiction "Cyberpunk 2077 Bez przypadku" Rafała Kosika, wiedziałam, że ten głos pójdzie na ten tytuł.

Ta książka niesamowicie pokazuje teoretyczną przyszłość, która może nas spotkać.
Ciekawie przedstawieni bohaterowie, których życie i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W kategorii "Ekranizacja" mój głos zdobyła "Ballada ptaków i węży".
Powód jest całkiem prozaiczny: nie tylko film został dobrze zrealizowany, a najważniejsze wątki pokazane. Nie tylko w porównaniu z książką, film wypada naprawdę dobrze. Chodzi o głównego bohatera: Coriolanusa Snow'a. 
Zarówno w książce, jak i w filmie od początku do końca widać wewnętrzna przemianę chłopaka, który ma w sobie jakieś zalążki empatii, w chłopaka, który gotów jest dosłownie na wszystko, byleby osiągnąć swoje cele, włącznie z wydaniem przyjaciela na śmierć.
Od początku kibicujemy młodemu Corio, życząc mu powodzenia w jego "zadaniu" prowadzenia Lucy Grey do końca Igrzysk. I pamiętając z oryginalnej trylogii, jakim człowiekiem Snow się stanie, odczuwa się niemal fizyczny ból, gdy chce się by wygrał, by przetrwał, by rzucił Kapitol na kolana. 
Stworzyć tak skomplikowaną postać, która wzbudza tyle emocji? A później jeszcze przenieść ją na duży ekran i, najważniejsze, DOBRZE odegrać? 
Jestem pod wrażeniem. 

W kategorii "Ekranizacja" mój głos zdobyła "Ballada ptaków i węży".
Powód jest całkiem prozaiczny: nie tylko film został dobrze zrealizowany, a najważniejsze wątki pokazane. Nie tylko w porównaniu z książką, film wypada naprawdę dobrze. Chodzi o głównego bohatera: Coriolanusa Snow'a. 
Zarówno w książce, jak i w filmie od początku do końca widać wewnętrzna przemianę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Całe swoje czytelnicze serce oddałam Violet Sorrengail 🤍, dlatego zagłosowałam na książkę "Fourth Wing"
Nieustraszona, wytrwała, silna, mądra, a przede wszystkim empatyczna, widzącą w ludziach dobro do samego końca, mimo zła jakiego doświadczyła nie chciała się mścić.  Ktoś mógłby powiedzieć, że Violet jest naiwna, głupia.  Nie. Jej czyste serce stanowi o jej wyjątkowości i nagradza ją. Walka o każdego do samego końca wyróżnia ją jako bohaterkę. A mądrość którą posiada wykorzystuje aby wybrać właściwie, kiedy przychodzi na to czas.

Całe swoje czytelnicze serce oddałam Violet Sorrengail 🤍, dlatego zagłosowałam na książkę "Fourth Wing"
Nieustraszona, wytrwała, silna, mądra, a przede wszystkim empatyczna, widzącą w ludziach dobro do samego końca, mimo zła jakiego doświadczyła nie chciała się mścić.  Ktoś mógłby powiedzieć, że Violet jest naiwna, głupia.  Nie. Jej czyste serce stanowi o jej wyjątkowości i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej