-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "zażyłość" [8]
[ + Dodaj cytat](...) mam awersję do mówienia sobie per ty; w założeniu ma to być wyraz bliskiej zażyłości, ale jeżeli ludzie będący na „ty” są sobie obcy, forma ta nabiera natychmiast opacznego znaczenia, staje się wyrazem gburowatości, tak że świat, w którym ludzie powszechnie są z sobą na „ty”, nie jest światem powszechnej przyjaźni, lecz światem powszechnego lekceważenia (...)
Idziemy w tym samym kierunku, idziemy w tym samym tempie, ktoś mógłby więc pomyśleć, że łączy nas zażyłość.
Nie podejrzewaj żony, byś nie nauczył jej złego postępowania przeciw sobie.
Nie zaprzedawaj kobiecie swej duszy, by się nie wyniosła nad twoją władzę.
Nie wychodź na spotkanie kobiety rozpustnej, byś nie wpadł w jej sidła.
Nie wchodź w zażyłość ze śpiewaczką, by jej zamiary Cię nie usidliły.
Nie wpatruj się w dziewicę, abyś przypadkiem nie wpadł w sidła kar z jej powodu.
Nie oddawaj się nierządnicą, abyś nie straciła swoje dziedzictwa.
Nie rozglądaj się po ulicach miasta ani nie wałęsaj się po jego pustych zaułkach.
Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie przyglądaj się obcej piękności: przez piękno kobiety wielu zeszło na złe drogi, przez nią bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień.
Nigdy nie potrafił zrozumieć tej domniemanej zażyłości odczuwanej przez fanów w stosunku do kogoś, kogo nie znali osobiście.
Miłość doskonała składa się z namiętności, zażyłości i oddania.
- Czasami ofiary stanowią substytut - zawyrokował w końcu Dean. - Jestem żonaty, ale nigdy nie uszłoby mi na sucho zabójstwo żony, dlatego morduję dziwki i udaję, że to ona. Umiera moje dziecko i odtąd każdego malucha w czapce z daszkiem traktuję jak swojego.
Zawsze, kiedy przenikał do umysłów seryjnych morderców, Dean mówił w pierwszej osobie. Ale tym razem przeszył mnie lodowaty dreszcz, pewnie dlatego, że znałam prawdę o jego pochodzeniu.
Ani okoliczności, ani czas nie decydują o stopniu znajomości. Istotne jest tylko usposobienie danego człowieka. Są ludzie, którym i siedem lat nie wystarczy, żeby się nawzajem poznać, dla innych siedem dni to za wiele.
W Hiszpanii a zwłaszcza we Włoszech, swoboda zachowania nigdy nie wskazuje na stopień zażyłości łączącej ludzi. (s.397).