-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "upojenie" [10]
[ + Dodaj cytat]Dzisiaj nie smakowało mu nic prócz wódki samej,która była - jak zawsze - niezawodna i przewidywalna.Niczego nie obiecywała prócz chwilowego raju upojenia i długiego piekła kaca.Stawiała sprawę jasno: wystawię ci jutro rachunek tak wysoki,jak wielkie będzie twoje szczęście dzisiaj.
Weźcie przeto wszystkie rozkosze ziemi, przetopcie je w jedną i pospieszcie z nią całą do jednego człowieka, będzie ona niczym wobec upojenia, o którym mówię. Spełnienie jest zatem nagłością: coś się skupia, spada na mnie i mnie poraża. Co mnie tak wypełnia? Całość? Nie. Coś, co wychodząc od całości, poza nią wykracza: całość bez reszty, suma bez wyjątku, miejsce bez czegoś na boku („moja dusza nie tylko jest wypełniona, lecz i przepełniona”). Wypełniam (jestem wypełniony), zbieram, ale nie dochodzę do skraju, za którym zaczyna się brak; wytwarzam nadmiar, i to w tym nadmiarze nadchodzi spełnienie (nadmiar jest w porządku Imaginarium: kiedy już nie znajduję się w nadmiarze, odczuwam frustrację; dla mnie tyle ile trzeba oznacza nie dość): poznaję wreszcie stan, w którym „rozkosz przekracza możliwości jakie przewidywało pragnienie”. Cud: pozostawiając poza sobą wszelką „satysfakcję”, ani syty, ani pijany, przekraczam granice nasycenia, i zamiast znaleźć niesmak, mdłości czy nawet upojenie odkrywam…Zgodność. Nieumiarkowanie doprowadziło mnie do miary; przylegam do Obrazu, nasze miary są te same: odpowiedniość, dokładność, muzyka: skończyłem z nie dość. Wówczas przeżywam ostateczne wniebowzięcie Imaginarium, jego tryumf.
Napiętnować"? Dziwne słowo... słodkie i upajające, bo kto by nie chciał napiętnować, gdyby mógł?
Nastąpiło to upojenie, kiedy człowiek czuje się ptakiem, co zawisł nad otchłanią, i widzi prosto przed sobą inne oczy zamglone męką zmysłowej rozkoszy i wiruje, i wiruje, aż nagle jak kamień pada gwałtownie w pieniącą się otchłań.
Paplacz Kolarz podał Billowi duży gliniany dzban. Coś zachlupotało.
CO TO JEST?
- Sok jabłkowy - powiedział Kurek.
Dwaj pozostali wybuchnęli śmiechem.
AHA, domyślił się Bill Brama. MOCNY DESTYLOWANY NAPÓJ ALKOHOLOWY, PODAWANY ŻARTOBLIWIE NICZEGO NIEPODEJRZEWAJĄCEMU NOWICJUSZOWI, BY W TEN SPOSÓB OSIĄGNĄĆ PROSTĄ ROZRYWKĘ, KIEDY NOWICJUSZ NIEŚWIADOMIE DOPROWADZI SIĘ DO STANU NIETRZEŹWOŚCI.
214
Spijam nieznany gorzelniom trunek –
Z drążonego w Perle Kieliszka –
Nawet z Nadreńskich Beczek
Taki Alkohol nie tryska!
Nałogowiec Powietrza –
Opój Rosy i Świtu –
W nieskończone letnie dni się wytaczam
Z traktierni Ciekłego Błękitu –
Gdy Szynkarz pijaną Pszczołę
Wyrzuca za drzwi Koniczyny –
Gdy się Motyl od Kielicha odsuwa –
Ja – pić dopiero zaczynam!
Aż Serafy schylą śnieżne Kaptury –
Aż tłum Świętych – do okien podbiegnie –
Aby ujrzeć małego Pijaczka –
O Słońce wspartego chwiejnie.
Niech mi pan da jakieś inne, jakieś nowe upojenie, choćby morfinę, patriotyzm, komunizm czy jeszcze coś, co ludzi upaja na całego. Niech mi pan da coś, żebyśmy znowu byli wszyscy razem, a rzucę picie z dnia na dzień.
Tajemniczy uśmiech zatańczył na jego ustach, gdy przysunął się jeszcze bliżej. Żar bijący od jego ciała wlewał się we mnie, a on zsunął dłonie z moich ramion i począł wodzić nimi leniwie po plecach. Przygryzłam wargę i skoncentrowałam się na jego słowach, a nie na pokusie wyprężenia się pod jego dotykiem, wtulenia twarzy w jego pierś i podjęcia własnych wędrówek po jego ciele.
Samo upojenie alkoholowe, to nie jest nic takiego. Jest ulotne i kończy się kacem. Kac jest bardziej refleksyjny i bardziej pobudzający. Alkohol z poezją nie może chodzić za blisko. Nie wierzę w takie postacie, które piją i wtedy lepiej rozumieją. Rozumie się gorzej. i koniec. (s.188).
Nie odurzajcie się, nie upijajcie się nigdy niczym, ani alkoholem, ani narkotykami, ani zmysłowością, wiarą lub mistyką, ideami czy liczbami, ani tak zwanymi uczuciami. […] Nie upijajcie się – to sprawa ludzkiej godności [s. 258–259].