-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "rozpacz" [502]
[ + Dodaj cytat]Rozpacz jest ceną, którą się płaci za wyznaczenie sobie nieosiągalnego celu. Powiedziane jest, że to grzech, za który nie ma odpuszczenia; ale tego grzechu nigdy nie popełni człowiek zepsuty lub zły. Taki ma zawsze nadzieję. Nigdy nie osiąga swego punktu zamarzania, w którym się poznaje absolutna klęskę: tylko człowiek dobrej woli nos właśnie w sercu tę właśnie możność, by zostać potępionym.
Być może istnieje granica rozpaczy, jaką znieść może ludzkie serce.
Nigdy nie płacz po niczym, co nie może zapłakać po tobie”.
Lecz Aleksander nadal tam stał, na tej samej ulicy i w blasku słońca spoglądał na stojącą w cieniu dziewczynę; na przeznaczenie w białej sukience w czerwone róże, liżące lody, nucące coś pod nosem. Była jego i tylko jego przez sto minut, przez jedno mgnienie oka. To wszystko wydarzyło się naprawdę, lecz już przeminęło, zniknęło za mgłą, pozostawiając po sobie tylko pustkę. Przeminęło na zawsze, a on został tu na zawsze. Wciąż stoi na tej ulicy, słuchając bicia rozdartego serca.
Centrum wytrzyma.
Wytrzyma, Sydney? zastanawiałem się. Bo ja rozpadam się w kawałki.
Wpadając w największą rozpacz masz szansę odkryć swoją prawdziwą naturę.Tak jak marzenia stają się rzeczywistością, kiedy najmniej się tego spodziewasz tak też będzie z odpowiedziami na pytania, których nie potrafisz zgłębić.Niech twoje instynkty zbudują szlak mądrości i niech twoje lęki złagodzi nadzieja.
Czy nie jestem przypadkiem jedną z tych kobiet, jak Anne Sexton czy Sylvia Plath, dla których byłoby o wiele lepiej, gdyby umarły zaraz po urodzeniu? Kobiety te mogą przetrwać kilka czy kilkanaście lat żyjąc w ubogi, zminimalizowany sposób, mogą nawet wyjść za mąż i urodzić dzieci, mogą pozostawić po sobie dziedzictwo artystyczne, mogą być piękne i chwilami urocze, jak Sexton i Plath. Ale koniec końców żadne dobro, żadna wartość nie może zrównoważyć tego rozkosznego samobójczego bólu. Może ja też umrę młodo i w godny politowania sposób, jako tułów z głową w piecyku gazowym.
Dlaczego noc nastaje po dniu? Dlaczego zachodzi słonce, a niebo granatowieje i pokrywa się milionem gwiazd? Dlaczego pada deszcz? Dlaczego wieje wiatr? Dlaczego ten świat ciągle idzie do przodu w swoim nudnym cyklu, powtarzających się frazach, przewidywalnych, znajomych, a co za tym idzie - bezpiecznych? Bo co może się wydarzyć? Przecież wiem, że po nocy nastanie dzień, a potem znowu będzie noc. Po jesieni przyjdzie zima, a następnie wiosna. Przewidywalność. Powtarzalność. Stałość. W takim razie dlaczego czułem się jak rzucony w wir chaosu, niepewności, szaleństwa, skoro nawet przyroda była powtarzalna i przewidywalna? Byłem rozerwany na drobne cząstki, drążony dzień i noc przez bezlitosną tęsknotę, która katowała moją duszę, moje serce, odbierała mi resztki niespokojnego snu i nie pozwalała skupić się na niczym innym.
Czasem depresja mnie zżera i trudno mi uwierzyć, że cały świat nie zatrzymuje się, by cierpieć razem ze mną.
Rozpacz to ciemność i chłód, i samotność. Grzech rozpaczy, o którym mówił ksiądz, to lodowaty grzech odcięcia się od ciepłych, pełnych życia kontaktów z ludźmi.