-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "obywatel" [37]
[ + Dodaj cytat]Siedemnasty artykuł henrycjański (..) jest bowiem jednym z najważniejszych zdań, jakie wypowiedziano w historii Polaków. (...) W dwudziestu dziewięciu słowach jest tam zawarte najważniejsze z ludzkich praw każdego Polaka, także najważniejsze z jego polskich praw - prawo do wypowiedzenia posłuszeństwa. (...) W siedemnastym artykule król Polaków (...) przemawiał tak: „A jeślibyśmy (czego Boże uchowaj) co przeciw prawom, wolnościom, artykułom, kondycjom wykroczyli abo czego nie wypełnili, tedy obywatele koronne obojga narodu od posłuszeństwa i wiary nam powinnej wolne czynimy”. Co to znaczy? Jeśli ludzie, którzy rządzą Polską, nie wypełniają swoich obowiązków - jestem wolny od posłuszeństwa. Jeśli ludzie, którzy rządzą Polską, przekraczają swoje obowiązki - jestem wolny od posłuszeństwa. Jeśli ludzie, którzy rządzą Polską, w jakikolwiek sposób ograniczają moją wolność - jestem wolny od posłuszeństwa. (...) Jeśli Henryk d'Anjou nie dotrzyma słowa, czego Boże uchowaj, swoja przysięgą zwalnia mnie od posłuszeństwa. Jeśli nie dotrzyma słowa, mogę odebrać mu władzę - także używając siły. To niech sobie panowie zapamiętają (...) którzy teraz tutaj rządzicie.
Władza, która chce zarządzać wszystkim dziwi się, gdy pociągają ją do odpowiedzialności za wszystko.
Gdy Aleksander Wielki odwiedził filozofa Diogenesa, i zapytał go, czy mógłby coś dla niego uczynić, ten odpowiedział :"Tak, odsuń się trochę, zasłaniasz mi słońce." Każdy obywatel ma prawo domagać się tego od rządu.
Niech wszystkie drogi prowadzą do pokoju.
Eufemizmem jest nazywanie państwem opieki społecznej ustroju, w którym rządzący mogą swobodnie robić to, co jak sami uważają, najlepiej służy dobru powszechnemu, przeciwstawiając mu system, w którym administracja jest związana prawem, zaś obywatele wobec bezprawnych naruszeń ze strony władz mogą dochodzić swoich praw w sądzie. Owo tak zwane państwo opieki społecznej to faktycznie tyrania rządzących.
Kto nie jest zdolny służyć swoim współobywatelom, chce nimi
rządzić.
Kiedy myślimy o sobie jako o członkach narodowej społeczności, wszystko jest w porządku, dopóki oznacza to wykroczenie poza bardziej ograniczony system lojalności plemiennych. Kłopot pojawia się jednak, gdy w ten sposób tworzymy bariery odgradzające nas od reszty świata.
Jestem zdania, że państwo nie powinno obchodzić to, jak pojedynczy obywatel chce spożytkować swoje pieniądze - w tym sensie nie powinno ono też być nauczycielem moralności. Każdy powinien poszukiwać szczęścia według własnych wyobrażeń.
Nie jest możliwe sterowanie gospodarką z dwóch stron. Nie można bowiem oczekiwać, że z jednej strony władze za pomocą określonych przez nie kryteriów sterować będą strumieniem towarów i jednocześnie z drugiej strony następować będzie inny podział towarów w wyniku naturalnego popytu zgłaszanego przez każdego pojedynczego obywatela, jako rezultat nieskrepowanej decyzji opartej na swobodnym wyborze konsumpcji. Ja zaś odrzucam zasadę centralnego planowania i sterowania zdecydowanie wszędzie tam, gdzie od rana do nocy utrudnia ona życie poszczególnym obywatelom - konsumentom bądź producentom.