-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "los" [1 247]
[ + Dodaj cytat]To ironia losu, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć, prawda?
Życie (...) komu i jak się powiedzie, to sprawa każdego z nas - z osobna. Byle się nie bać zmian, nie zatopić w niechęci i fochach. Szkoda życia na złość. A na miłość... aż go za mało.
Wszyscy gramy w szachy z Losem. On robi ruch i my robimy ruch. On usiłuje dać nam szacha i mata w trzech posunięciach, a my próbujemy temu zapobiec. Wiemy, że nie jesteśmy w stanie wygrać, ale mamy chęć pokazać mu prawdziwą walkę.
Niewykluczone, że największą władzą naszego umysłu jest zdolność radzenia sobie z bólem. Teorie klasyczne nauczają nas o czterech wrotach umysłu, przez które każdy przechodzi zgodnie z własną naturą i potrzebami.
Pierwsze to sen, który przynosi nam wytchnienie od świata i całego jego bólu. Sen wyznacza przemijanie czasu, narzuca nam dystans wobec krzywd, jakich doznaliśmy. Ranny człowiek często zapada w nieświadomość. Podobnie bywa z tym, który otrzyma przerażające wieści – często mdleje czy traci przytomność. Tak właśnie umysł może chronić sam siebie, przechodząc przez pierwsze wrota.
Drugie są wrota zapomnienia. Niektóre rany są zbyt głębokie, aby mogły się zabliźnić, albo zbyt głębokie, aby zagoiły się w miarę szybko. Dodatkowo wiele wspomnień po prostu ma bolesny charakter i nie ma w nich nic, co mogłoby zostać uzdrowione. Powiedzenie „czas leczy rany” jest fałszywe. Czas leczy większość ran. Reszta pozostaje ukryta za drugimi wrotami.
Trzecimi wrotami jest szaleństwo. Bywa, że umysł zostaje porażony takim ciosem, iż kryje się w szaleństwie. I choć z pozoru to wyjście wcale nie musi wydawać się korzystne, w istocie takie właśnie jest. Bywają chwile, w których rzeczywistość jest niczym innym jak tylko bólem, a żeby przed nim uciec, umysł musi porzucić rzeczywistość.
Czwarte wrota to śmierć. Ostatnia reduta. Po śmierci nie może nam się stać już nic złego, a przynajmniej tak powiadają.
Oczywiście rozumiał, że wszechświat raczej nie spiskuje po to, by zaprowadzić człowieka w jakieś konkretne miejsce. Pomyślał o Demokrycie: Ludzie winią naturę i los, lecz ich los jest tylko echem ich charakteru i namiętności, błędów i słabości.
Los to coś, co się wspomina, gdy już minie, a nie poznaje się naprzód.
Spotkania wytyczają drogę ludzkiego losu, niezależnie od tego, czy trwają kilka godzin, kilka dni, czy całe życie.
Tak to już jest na tym świecie, że zawsze przychodzi następna burza. Śnieżyce, ulewy, huragany, burze piaskowe i ogniowe. Niektóre są gwałtowne, inne łagodne. Trzeba poradzić sobie z każdą z nich z osobna i stale mieć baczenie na to, co przyniesie jutro.
Na świecie są miliony ludzi, i duchy dopilnują, żebyś większości z nich nigdy nie musiał spotkać. Ale z kilkoma osobami jesteś związany i duchy będą krzyżować wasze drogi, tak je plącząc, aż wreszcie się połączą.
[Świat]to jest miejsce, gdzie wszystko, nad czym pracujesz lub o co się troszczysz, prędzej czy później zostanie ci odebrane, i nie możesz zrobić nic, by to zmienić.