-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "lekarz" [169]
[ + Dodaj cytat]
Jednak takich diagnoz nie można stawiać w dowolnym miejscu i czasie. „Rzęsistek
pochwowy” – obwieszczam z dumą, wskazując na zielonkawą wydzielinę wypływającą
z pochwy striptizerki. No i niestety. Zrujnowałem wieczór kawalerski.
Oznajmiam pacjentce poradni położniczej, że musi przestać palić papierosy. Spogląda na
mnie takim wzrokiem, że zaczynam się zastanawiać, czy omyłkowo nie powiedziałem czegoś w rodzaju: „Chcę wyruchać pani kota” albo „Zamykają Lidla”.
- Będzie można potem z nim porozmawiać?
- Nawet trzeba będzie. Gdyby ludziki ze sobą zawsze rozmawiały, nie byłoby wojenek ani rozwodzików - lekarz aż cmoknął z zachwytu albo nad swoją złotą myślą, albo nad udanym szyciem. - No, gotowe.
Ale lekarz uczy się, jest do tego zmuszony, nie martwić się o pacjenta, o ile to nic nie daje. Te uczucia muszą zostać odgrodzone murem gdzieś w najdalszych zakamarkach umysłu. Nie uczą tego na akademii medycznej, ale jest to równie ważne jak stetoskop. Lekarz musi z pełną koncentracją wydobyć ziarno piasku z oka zaraz po tym, jak gdzieś indziej był obecny przy śmierci swojego pacjenta. I jeżeli ktoś tego nie potrafi, powinien porzucić medycynę.
Zauważyłaś, że ona nawet na mnie nie popatrzyła? (...) Moim zdaniem unikanie kontaktu wzrokowego to element podświadomej dyskryminacji. Starszy personel, lekarze i pielęgniarki często mnie tak traktują.
Możesz być postrzegany albo jako lekarz, albo jako kelner - wszystko zależy od tego, w jakim stopniu uda Ci się przejąć kontrolę nad sytuacją.
Człowiek, który nie ma stałego miejsca pracy, nie ma potrzeby usprawiedliwiania się przed pracodawcą za nieobecność wywołaną problemami ze zdrowiem, a to znaczy, że nie ma poważnego powodu, by iść do lekarza. (s.112).
- Można powiedzieć, że kocha pan całym sercem.
- Co prawda miłość mieszka w mózgu, ale powiem wam w tajemnicy, że nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby okazało się, że w sercu też znalazła sobie jakąś kryjówkę. Myślę, że można by jej poszukać na przykład w uszku lewego przedsionka. To dla miłości idealne miejsce.
- Chcę być artystą, chcę myśleć syntetycznie. Maszynowy człowiek myśli systematycznie. Chcę wiedzieć, nie rozmyślając nad konstrukcją oka. Przez analizę nigdy nigdzie nie dojdziemy, nie dotrzemy do ułamka wytłumaczenia wszystkiego, co ma miejsce pod słońcem. Już lepiej sobie odpuścić.
Uznałam, że ma absolutną rację, i powiedziałam to.
- Naukowiec analizuje - mówił Samuel groźnie - ale ja myślę syntetycznie. Jeśli będę miał sześcioro dzieci, pięcioro będzie artystami, szósty, najgłupszy, może zostać dyrektorem banku, biologiem albo lekarzem.