-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "freud" [34]
[ + Dodaj cytat]Odpuszczenie to proces, w którym dana osoba zmienia prawdziwą treść swoich emocji w jej senne reprezentacje. Na przykład, osoba w trakcie snu może reprezentować swoją matkę za pomocą symbolu krowy. W porównaniu do odpuszczenia, „zagęszczenie” łączy razem wiele myśli i przekształca je w jeden symbol.
Freud stawiał osobisty autorytet wyżej niż prawdę
Główni myśliciele "postmodernistyczni", oczywiście Nietzsche, ale w pewnej mierze również Marks i Freud, będą nazywani "filozofami podejrzeń": od tej pory celem filozofii staje się dekonstrukcja iluzji, którymi wykarmił się klasyczny humanizm. Filozofowie podejrzeń to myśliciele, którzy przyjmują jako zasadę analizę przeczucia, że pod tradycyjnymi wierzeniami, pod "dobrymi, starymi wartościami", które uważa się za szlachetne, czyste i transcendentne, zawsze "kryją się interesy, nieświadome wybory, głębsze... a nierzadko haniebne prawdy". Jak psychoanalityk, który stara się osaczyć i zrozumieć nieświadomość poprzez objawy obserwowane u pacjenta, filozof postmodernistyczny uczy się przede wszystkim nieufności wobec pierwszych oczywistości, powszechnie uznanych poglądów, i przyglądania się, co mają z tyłu, powyżej, jeśli trzeba, to i w poprzek, po to, by wykryć ukryte uprzedzenia, z których ostatecznie są zbudowane.
- Jak ci na imię, siosztro? - zapytał. - Berenice - odparła.
Terapeuta pyta pacjenta, jak poszła mu wizyta u matki.
- Fatalnie - odpowiada pacjent.
- Popełniłem straszną Freudowską pomyłkę.
- Tak? Jaką?
- Chciałem powiedzieć: "Czy mogę prosić o sól",
a powiedziałem "Ty suko, zrujnowałaś mi życie!".
Od wielu autorów psychoanalitycznych różnię się tym, że nie ulegam jednostronnej fascynacji dzieciństwem i nie traktuję wszelkich późniejszych reakcji jako powtórzeń zdarzeń z wczesnego dzieciństwa.
[...] kto zostawia między poczekalnią a pokojem ordynacyjnym lekarza drzwi otwarte, ten należy do pospólstwa i nie zasługuje na uprzejme przyjęcie.
Gdy patrzy się na to z zewnątrz, dzielące ludzi tradycje religijne często wydają się nieistotne - Freud wyśmiewał ludzką obsesję na punkcie tego typu kwestii, nazywając ją "narcyzmem małych różnic".
Id (...) to merdający ogonem wesoły bezpański piesek, który sika jak mu się zachce, skacze na suczki i tarza się w zdechłym krecie.
Jeszcze lepsze było to, że psychoanaliza przypisywała psychiatrom ważną i aktywną rolę w procesie terapii. Niczym szamani odczytujący omeny, psychiatrzy interpretowali emocjonalne doświadczenia swoich pacjentów i wykorzystywali swój intelekt oraz kreatywność, by formułować skomplikowane diagnozy i wprowadzać złożone terapie. W miejscu bezradnych opiekunów szaleńców pojawili się doradcy ludzi zamożnych, wykształconych i wpływowych. Nie byli już alienistami. Stali się analitykami.