-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "dopasowanie" [18]
[ + Dodaj cytat]
A ja, jeśli pozwolisz, powiem ci kilka słów o miłości. Za każdym razem jest inna. To tylko reakcja chemiczna, taka sama, jedynie składniki się zmieniają. Najbardziej krucha miłość to ta między kobietą a mężczyzną. I znowu chemia. Jeżeli wprowadza się nowy element, nigdy nie wiadomo, jak stabilnie będzie początkowe wiązanie. Jeśli coś zniknie, może się pojawić nowy związek. Moim zdaniem w życiu można zakochać się wiele razy, w najróżniejszych osobach. Natomiast z drugiej strony uważam, że nie sposób się zakochać dwa razy tak samo. Jeden związek może być stały i spokojny. Drugi przypominać burzę i pożogę. Czy ktokolwiek ma prawo twierdzić, że jeden jest lepszy od drugiego? Decydującym czynnikiem jest dopasowanie. Wszystkiego razem. To znaczy: miłości i życia. Kłopot polega na tym, że gdy człowiek jest dość dorosły, by znaleźć swoją bratnią duszę, zwykle niesie już ze sobą wielki bagaż doświadczeń. Wiele zależy od tego, gdzie się dorasta, ile się zarabia, czy się lubi swój kraj i miasto. A czasem, właściwie najczęściej nie sposób wcisnąć w ramy dotychczasowego życia. Rzecz polega na tym, że kiedy serce kogoś wybiera, nie uzgadnia tego z rozumem. Większość z nas nie bierze ślubu ze swoją największą miłością. Pobieramy się, bo do siebie pasujemy, niekiedy ze względu na przyjaźń. To temat rzeka. Może taki związek nie jest tym, w którym ludzie potrafią wzajemnie czytać sobie w myślach, ale jest im razem dobrze, jak w ulubionym fotelu. To też miłość. Inny rodzaj miłości, takiej, która się nie wypala, która potrafi trwać w prawdziwym świecie.
Sama wiesz jaka z Ciebie szczęściara. Każdy z nas ma na całej planecie tylko jedną osobę, z którą jest naprawdę połączony. Ty swoją znalazłaś. Wiem jak to jest. Bo widzisz, ja mam Ciebie.
- Nie ma "tego jedynego". Możliwości są niezliczone.
- To okropne!
- Wręcz przeciwnie. To niesamowite.
- A ty i ja?
- Po prostu inna kombinacja.
Żyję w Szwajcarii, w której człowiek powinien uważać się za szczęśliwego.
W Szwajcarii jest się szczęśliwym, mówi moja rodzina w Prizren.
Zostałam wyjęta z mojego życia i wrzucona w inne życie.
Czy gdyby nie odebrano mi mojego dzieciństwa, byłabym bardziej sobą niż jestem teraz - połowicznie?
(...)
Co kilka lat powracam na chwilę do swojego wcześniejszego życia, do którego już nie pasuję, ponieważ dopasowałam się do czegoś innego. Za każdym razem, kiedy wracam do swojego obecnego życia, gdzie wszystko znam, gdzie rozpoznają mnie ludzie, którzy tam przeżyli swoje pierwsze życie, czuję się wśród nich obco.
Żona zapytała mnie kiedyś: "Czy serca mężczyzny i kobiety nie mogą nigdy bić jednym i tym samym rytmem?" Dałem jej odpowiedź dość wymijającą: "Może tylko wtedy, gdy oboje są młodzi?"...
Wymagało to drastycznej ingerencji w naturalny kształt twarzoczaszki i sporego wysiłku, ale pięść do nosa prędzej czy później dawało się jakoś dopasować.
Byliśmy układankami złożonymi z kawałków o różnych kształtach i rozmiarach, ale przez jedną krótką chwilę, nasze elementy pasowały do siebie.
Jakby sukienka miała coś z kameleona i mogła dopasować się do każdego o każdej porze i w każdym miejscu.
Gaston chciwie pochwycił krzesło. Oczy jego rozszerzone szczęściem, tryskały blaskiem tak żywym, że wicehrabina nie mogła wytrzymać tego spojrzenia, spuściła oczy na książkę i syciła się tą wciąż nową rozkoszą, iż jest dla mężczyzny źródłem jego szczęścia: uczucie niezniszczalne u kobiety. Gaston odgadł panią de Beauséant. Kobieta jest tak wdzięczna, gdy spotka człowieka zestrojonego z tak logicznymi kaprysami jej serca, człowieka, który pojmuje sprzeczne na pozór odruchy jej myśli, ulotne zawstydzenia jej wrażeń, to trwożnych, to zuchwałych, zdumiewającą mieszaninę kokieterii i naiwności!
Nie będę wybierał. Dopasuje się do wydarzeń . Dopasuję się do tego, co wybiorą inni. Zawsze tak robiłem.
Czy to było nasze przeznaczenie? Dwie poharatane dusze na pozór zupełnie do siebie nie pasujące trafiły na siebie i okazały się idealnie dopasowane?