-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "demon" [114]
[ + Dodaj cytat]Nagle... wśród ciszy... z łoskotem trzasnęło wieko trumny: podniosła się martwica. Była jeszcze straszniejsza niż pierwej. Jej zęby kłapały raz w raz, wargi drgały kurczowo. Z dzikim skowytem jęła wyrzucać zaklęcia. Wicher zerwał się w cerkwi, pospadały na ziemię obrazy, posypały się z góry na dół szyby. Drzwi wyrwało z zawiasów i nieprzejrzana chmara straszydeł poczwarnych wpadła do świątyni Pańskiej. Przeraźliwy szum ich skrzydeł i chrobotanie pazurów wypełniło cerkiew.
Wystarczy jeden demon, aby kusić miasto, ale dziesięciu trzeba do kuszenia wspólnoty zakonnej.
- Czego chcesz, za to, czego ja chcę?!
- Duszy. Chcę twojej duszy - odpowiedział ściszonym głosem, wpatrując się wprost w moje oczy.
To proste, bije od niego taki chłód, że ja pierdolę — wyjaśnił mężczyzna, stukając podminowanego Devina w klatkę piersiową tam, gdzie zazwyczaj znajduje się serce. — Nie możesz sobie znaleźć jakiegoś innego Demona albo Demonicy? — dodał, zwracając się do Evana. — Albo jeszcze lepiej, po co ograniczać się do jednego, skoro można mieć takich na pęczki?
- Zakazane księgi?!
— Widzisz, synu? Gdybyś był książką, to byś go podniecił, a tak jesteś na straconej pozycji — westchnął Demon Pożądania. — Nie bez powodu nazwano go Demonem Słowa.
Nic nie mogło go skrzywdzić, jeśli był martwy w środku. Otworzył szafę, w której krył się jego wewnętrzny demon — a ten nie pozwolił mu leczyć własnych ran.
Nocą, gdy krwiożerczy demon pod podłogą sypialni sapał i prychał, zaciskała błękitne oczy i siłą woli przenosiła się do magicznej wioski, do której demon nigdy nie miał dostępu; wejścia do niego strzegło dobro.
Przypomniała sobie ostatnie takie zebranie w zborze, w którym brała udział, choć nie miała prawa zabierać głosu. Wszyscy siedzieli, tylko stary Hurskainen stał i słuchał napomnień sprawiedliwych, którzy wypędzali z niego diabła socjalizmu. Chłop nie mógł się sam bronić, dałby tym bowiem jedynie świadectwo, że nadal trwa w duchowym zaprzaństwie, potakiwał więc tylko głową i co chwila się kajał. Nikt z obecnych na zebraniu również nie mógł się za nim wstawić, nikt nie chciał się zdradzić z tym, że w głębi duszy zboczył z prostej ścieżki jedynej wiary.
- Ojcze mój.. - zaintonował, a Clary usłyszała, jak Alec głośno nabiera powietrza. - Ojcze mój, któryś jest w piekle, niech się nie święci imię twoje. Przyjdź królestwo twoje, bądź wola twoja, jako w piekle, tak i w Edomie. Nie odpuszczaj mi grzechów, bo w tym ogniu ogni nie będzie miłosierdzia, ni współczucia, ni odkupienia. Ojcze mój, który toczysz wojnę na wyżynach i nizinach, przybądź do mnie teraz. Wzywam cię jako twój syn i biorę na siebie odpowiedzialność za to wezwanie.
Magnus otworzył oczy. Twarz miał bez wyrazu. Pięć innych twarzy było wyraźnie wstrząśniętych.
- Na Anioła... - zaczął Alec.
- Nie - odezwał się obcy głos. - Zdecydowanie nie na waszego Anioła.
Jestem mrocznym władcą, który wykradł narzeczoną wiosny. Jestem demonem, koszmarem i spotka mnie zły koniec. On zaś jest złotym księciem, bohaterem, który otrzyma cię jako swoją nagrodę za to, że nie zginął z powodu głupoty i arogancji.