-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "bliskosc" [725]
[ + Dodaj cytat]
W epoce lodowcowej wiele zwierząt umierało z zimna. Jeże postanowiły nawzajem się bronić i ogrzewać, dlatego zbiły się w gromadę.
Niestety jeże mają kolce, i jedne drugich zaczęły ranić. Im więcej dawały sobie ciepła, tym bardziej się raniły. Dlatego wkrótce niektóre jeże zaczęły odsuwać się od swoich towarzyszy.
Skutek był taki, że umarły z zimna.
Pozostałe jeże stanęły przed wyborem - znikną z powierzchni ziemi albo pogodzą się z tym, że nawzajem się ranią.
Były mądre, więc postanowiły znów się zjednoczyć. Nauczyły się razem żyć mimo zadawanych sobie ran. Zrozumiały, że nie sposób uniknąć cierpienia, kiedy jest się z kimś blisko. Najważniejsze było ciepło, które dostawały od swoich towarzyszy. Dzięki temu przetrwały.
Wojny domowe, jak pan wie, są dużo gorsze od zwykłych wojen. Bo też nie ma większej nienawiści niż zrodzona z bliskości.
Jest nam ciężko, bo oboje wiemy, że cała sytuacja jest niewłaściwa, ale też każde z nas ma nadzieję, że to drugie nie chce tego zakończyć.
Zakochanie przypomina stan nieważkości, jakby powietrze wypełniało wszystkie zakamarki w kościach. Odkochanie jest cholernie ciężkie, mam wrażenie, jakby moje płuca stały się odlewami z żelaza.
Zastanawiam się czasami, czy gdybym ją poznał dopiero dzisiaj... taką, jaka jest teraz... czy równie szybko bym się w niej zakochał. I nie wiem. Po części jestem przekonany, że w ogóle nie mógłbym jej takiej pokochać. A kiedy tak myślę... strasznie źle się z tym czuję. Bo to przeze mnie taka się stała. To ja sprawiłem, że jest teraz nieszczęśliwa. Bo nie umiałem jej ochronić.
Nie potrafię złagodzić samotności, którą czuje w swoim świecie. Nie mogę jej powiedzieć, że będzie dobrze, bo wcale nie wiem, czy będzie. Żadne z nas nie wie, co przyniesie ta podróż.
Teraz wszystko nabiera sensu. Przyciskam usta do jej ust i ją całuję. Gdy odwzajemnia pocałunek, wraca wszystko, co czułem, ilekroć ją całowałem. Wszystko, co, jak myślałem, straciłem na zawsze. Wszystko to jest tutaj. Cały czas było.
Znaleźliśmy się po raz pierwszy, gdy ją poznałem. Znaleźliśmy się po raz drugi po jej śmierci. To sprawia, że wierzę w nas na tyle mocno, by mieć nadzieję, że uda się nam po raz trzeci.
To dziwne, że mogę tęsknić za kimś, kto wciąż tu jest.
Moglibyśmy porozmawiać o polityce i religii, ale może lepiej poczekać z tym do czasu, aż się w sobie zakochamy.