-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "antologia" [18]
[ + Dodaj cytat]Nie zrobię Ci nic nieprzyjemnego. Potraktuj to jako usługę. I nie licz na nic więcej.
Oddech ciemności" Lilianna Garden
Pewna siebie i przejmująca inicjatywę, a do tego słodka oraz seksowna. Miał ochotę się roześmiać. Na Lucyfera! Cóż za zabójcza kombinacja!
Oddech ciemności" Lilianna Garden
Mrugnęła porozumiewawczo, dotykając jego uda. Napiął mięśnie, była naprawdę niebezpieczna. Wiedziała doskonale, jak sprawić, by mężczyzna jej pragnął. Pochyliła się ku niemu, znów przygryzając wargę.
FAUN " D. B. Foryś
Westchnełam zrezygnowana. Usiadłam na materacu, po czym przesunełam się bliżej Kiliana i mocno go pocałowałam. Zanim się zorientowałam, już rozpinał mój stanik i wciągał mnie sobie na kolana. Posłał mi tak lubieżne spojrzenie, że aż na moment zapomniałam o oddychaniu.
Oj... Zdecydowanie zasłużył na lanie...
Kim jesteś? (Lech Galicki)
Quis es tu pulchra arcanum est domina in via?
Kim jesteś?
Kiedyś słyszałem w przejściu labiryntu,
twój głos cichy i zdecydowany,
ucichłem w zamyśleniu,
tyś pani Odyseja owa w drodze do domu,
czy Nefretete tajemna, kamienna,
albo jak chciała ona: Neferneferuaton, a znaczy to -
- *Nadzwyczajna piękność Atona*,
brzemienna ciszą w chaosu trwaniu?
Pielęgnujesz prywatność w odważnym spojrzeniu,
zrywając gór opornych łańcuchy,
wichry uciszając, gdy płaczliwie wieją.
Oczy twe akweny,
a w nich czytam wiele,
cyt, jam człowiek zamknięty,
otwarty, gdy trzeba,
po ziemi chodzisz pewnie,
znasz przestrzeni zachwyty,
zanurzasz dłonie w chmurnych i niebieskich-
-tam marzenia wzlatują-
twoich sferach nieba.
Tajemnica snuje się,
wędruje linią zapatrzenia,
w cele, do których drogi prowadzą,
na mapach, co to Coś wypisują.
Jak receptę na życie.
Starczy diagnoz,
tyś i tak objawowa,
masz swoją przyczynę,
skoroś skutkiem miłości,
kto zna ciebie na wskroś,
ty sama,
baśń się tako plecie,
ciągle w drodze,
nieznana,
czarowna na tej ziemi,
na wszako zagadkowym
i przedziwnym tym świecie.
Kim jesteś? (Lech Galicki)
Quis es tu pulchra arcanum est domina in via?
Kim jesteś?
Kiedyś słyszałem w przejściu labiryntu,
twój głos cichy i zdecydowany,
ucichłem w zamyśleniu,
tyś pani Odyseja owa w drodze do domu,
czy Nefretete tajemna, kamienna,
albo jak chciała ona: Neferneferuaton, a znaczy to -
- *Nadzwyczajna piękność Atona*,
brzemienna ciszą w chaosu trwaniu?
Pielęgnujesz prywatność w odważnym spojrzeniu,
zrywając gór opornych łańcuchy,
wichry uciszając, gdy płaczliwie wieją.
Oczy twe akweny,
a w nich czytam wiele,
cyt, jam człowiek zamknięty,
otwarty, gdy trzeba,
po ziemi chodzisz pewnie,
znasz przestrzeni zachwyty,
zanurzasz dłonie w chmurnych i niebieskich-
-tam marzenia wzlatują-
twoich sferach nieba.
Tajemnica snuje się,
wędruje linią zapatrzenia,
w cele, do których drogi prowadzą,
na mapach, co to Coś wypisują.
Jak receptę na życie.
Starczy diagnoz,
tyś i tak objawowa,
masz swoją przyczynę,
skoroś skutkiem miłości,
kto zna ciebie na wskroś,
ty sama,
baśń się tako plecie,
ciągle w drodze,
nieznana,
czarowna na tej ziemi,
na wszako zagadkowym
i przedziwnym tym świecie.
Łapię ją za szyję i dociskam do twardej ziemi. Chloe wytrzeszcza oczy, ale nie robi to na mnie wrażenia. Oplatam dłonie wokół jej szczupłej szyi i pogłębiam ucisk. Kieruje mną chęć zemsty i odegrania się za te wszystkie miesiące, kiedy to ona była górą. To ona mną poniewierała i to ona rujnowała mi życie. Teraz role się odwróciły.
Od dłuższego czasu coraz częściej przyłapywałam się na myśli o tym, żeby ją po prostu zabić. Najlepiej tłuczkiem do mięsa... Ewentualnie otruć i zakopać w ogródku - taka forma pozbycia się kłopotu też wchodziła w grę. A może jednak poćwiartować? Mam nadzieję, że w końcu znajdę osobę, która pomoże mi wykonać mój plan. Pieniądze nie będą problemem, gorzej z wykonaniem.
Słowa porywane przez wiatr mogły zawstydzić niejedną dziewczynę, tak samo jak mnie wtedy. Cały wstyd zanikł w zakamarkach sypialni, kiedy grube zamkowe ściany maskowały każdy jęk upuszczający moje usta, a przyjemność stawała się momentami nie do zniesienia.
Czasami złapie go na tym, że się we mnie wpatruje, ale odbieram to jako czysty przypadek. Z tym, że ten przypadek niesamowicie na mnie działa, a ten mężczyzna jest moją słabością.