cytaty z książek autora "Kathryn Taylor"
Jeśli ktoś staje się dla nas ważny, jeśli dopuszczamy go zbyt blisko, jesteśmy bezbronni wobec bólu, jaki może nam zadać.
Wspaniale mieć kogoś, kto stoi za Tobą murem ...
Powinnaś bardzo uważać, czego sobie życzysz Grace. Bo twoje życzenie może się spełnić. A wtedy może być zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażasz.
O barwach miłości (...) Badam zależność między stosunkiem artysty do modelki a warstwą kolorystyczną dzieła. Chodzi o to, że kolory niosą znaczenia, a artyści, czasem świadomie, a czasem nieświadomie, potrafią oddawać nimi różne uczucia.
Coś więcej niż tylko strach przed zranieniem czy rozczarowaniem powstrzymuje go przed tym, żeby się zmienić i otworzyć. Jego obawy sięgają znacznie głębiej, jakby sam sobie nie ufał, jakby on sam był problemem, nie ja.
Chcę położyć się przy nim, wtulić w niego i zapomnieć, jak paskudnie to wszystko jest skomplikowane.
Zachowujemy się tak, jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. Jest między nami coś, czego żadne z nas nie jest gotowe przeciąć.
Nie ma nic bardziej pełnego tragizmu i smutku niż perfekcyjny obraz, doskonały w szczegółach, który pozostawia w nas obojętność.
Nie jestem księciem z bajki, Grace. Nie będzie ze mną „i żyli długo i szczęśliwie”. Jeśli liczysz na coś takiego, to mocno się sparzysz. Ale to nie moja sprawa.
– Ty i te twoje przybłędy, Kate. Czy to się kiedyś skończy?
Choć można to uznać za pewnego rodzaju postęp, że tym razem przypałętał się do ciebie przedstawiciel ludzkiego gatunku.
Dla ciebie wszystko jest tylko czarne, prawda? Panicznie uciekasz przed każdą oznaką nadziei, bo nie chcesz, żeby w ogóle istniała. Boisz się rozczarować: siebie albo kogoś innego. Tak to wygląda? Dlatego ubierasz ciemne kolory, to rodzaj ostrzeżenia. Chcesz powiedzieć ludziom, żeby omijali cię szerokim łukiem, bo nie znajdą w tobie nawet promyka światła ani odrobiny miłości. Tyle że nie zauważasz, jaką krzywdę sam sobie wyrządzasz. Do czego sam sobie zamykasz drogę.
Nic nie jest
wieczne. Wszystko się zmienia, taki jest bieg rzeczy, a jeśli człowiek się z tym pogodzi, to może z tego
wyjść coś dobrego.
Życie jest, jakie jest, i narzekanie na pewno nic nie pomoże.
Myślałam, że miłość to coś trwałego, niemal namacalnego i niezawodnego. Że ma w sobie spokój, jest nienaruszalnym fundamentem, na którym będę mogła oprzeć życie. A nie to całe drżenie, ten chaos, który mnie otacza. (…) Lecz teraz to bez znaczenia, bo nieważne, jak daleko starałabym się uciec, to uczucie zostanie ze mną na zawsze i będę musiała z nim żyć, balansując cały czas nad przepaścią.
Nie należę do ciebie i nie chcę, żebyś była moja. Łączyłby nas jedynie seks. Bardzo dużo seksu. I tylko tak długo, jak długo sprawiałoby to nam przyjemność.
Zbyt doświadczony, zbyt bogaty, zbyt brytyjski, zbyt... generalnie, jest dla mnie zbyt wszystko.
Jest bardzo doświadczonym mężczyzną i ma ciemną stronę osobowości, której nie znam i która mnie nieco przeraża. Jeśli całkowicie zdam się na niego, doprowadzi mnie do granic, za którymi nie wiem, co mnie czeka.
Barwy miłości, myślę ze smutkiem. Jeśli rzeczywiście istnieją, to Jonathan jest kruczoczarny. Zbyt ciemny dla mnie.