rozwiń zwiń

Cosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniach

Anna Sierant Anna Sierant
15.09.2023

Komedie kryminalne, książki true crime, kryminały skandynawskie – książek o zbrodniach jest wiele i znajdują one niemało czytelników. Tak jak i powieści typu cosy crime, czyli kryminały kocykowe. Ale co się właściwie pod pojęciem „kryminał kocykowy” kryje? Sprawdźcie poniżej!

Cosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniach Alice Hampson (https://unsplash.com/@alice_hampson)

Cosy crime, czyli kryminał kocykowy: o co właściwie chodzi?

Raport „Stan czytelnictwa w Polsce”, przygotowywany co roku przez Bibliotekę Narodową, pokazuje, że kryminał to wśród Polek i Polaków najpopularniejszy gatunek literacki. Jednym z jego podgatunków jest także cosy crime, czyli kryminał kocykowy. Czym takie powieści się wyróżniają? Kilkoma cechami. Przede wszystkim – nie znajdziecie w nich krwawych opisów zbrodni czy wyglądu zmaltretowanych zwłok. Ich autorzy i autorki bardziej skupiają się na przedstawieniu psychologii postaci, a także, co ważne, na scenerii, w której dzieje się akcja. Może to być urzekająca angielska (lub polska!) prowincja, a nawet jedno mieszkanie czy domek – najczęściej więc mowa o małych społecznościach w daną sprawę zaangażowanych. No właśnie – jeśli o to zaangażowanie w sprawę chodzi, to zbrodnie w kryminale kocykowym rozwiązuje zazwyczaj detektyw amator, nie ten licencjonowany, nie policjant, nie prokurator. Dzięki temu można się z taką postacią łatwiej identyfikować, co jeszcze bardziej wzmaga poczucie „sielskości”. Nie zapominajmy też o niezbędnym w kryminale kocykowym humorze (chociaż kryminał kocykowy to nie to samo, co komedia kryminalna) – zazwyczaj poszukiwaniom mordercy (lub ofiary) towarzyszy właśnie humor sytuacyjny czy językowy. Mamy więc w cosy crimes zbrodnię, sprawcę, ofiarę i śledztwo, jak w standardowych kryminałach, ale – jak można by powiedzieć – wszystkie te elementy otulone są przytulnym kocykiem.

Agatha Christie – Królowa cosy crime

Agatha Christie często nazywana jest nie tylko Królową Kryminałów, ale i prekursorką kryminałów kocykowych. W końcu to ona wymyśliła postać Panny Marple – uroczej starszej pani, nieszkodliwej tylko na pierwszy rzut oka. Bo zaszkodzić to ona – mordercom – potrafiła skutecznie. Podobnie jak i Herkules Poirot – zawodowy co prawda detektyw, ale także rozwiązujący zbrodnie niekrwawe, których dokonano najczęściej na z pozoru niewinnej angielskiej wsi. Mathew Prichard, wnuk pisarki, zaznacza jednak, że bardzo go irytuje, gdy ludzie określają twórczość jego babki jako cosy crime, i zdecydowanie się z tym nie zgadza. Jak powiedział dziennikarzowi „The Independent”: „Agatha uważała, że nazywanie morderstwa »przytulnym« nie jest uzasadnione, bo ono nie ma w sobie nic z przytulności”. Czytelnicy i autorzy cały czas jednak po książki Christie sięgają – ci pierwsi, aby mieć przyjemność z lektury, ci drudzy – także po to, by się inspirować, np. w 2022 roku wyszedł w języku angielskim zbiór opowiadań z Panną Marple w roli głównej pod tytułem… „Marple: Twelve New Stories”. Teksty napisało dwanaście autorek, wśród nich: Lucy Foley, Ruth Ware, Kate Mosse, Val McDermid, Elly Griffiths.

Książki z cyklu „Czwartkowy Klub Zbrodni”, Richard Osman, Wydawnictwo Agora

Jednym z najbardziej znanych współczesnych autorów kryminałów kocykowych jest Richard Osman. Jego książki znajdziecie chyba w każdym zestawieniu na ten temat dostępnym w sieci – i tu bez niespodzianki – także w tym. Można by powiedzieć, że Czwartkowy Klub Zbrodni to – tylko we wczesnej fazie swojego rozwoju – takie senioralne Archiwum X. Akcja powieści z tego cyklu rozgrywa się na spokojnym osiedlu Coopers Chase, zamieszkiwanym przez pozornie zwykłych staruszków. Elizabeth jest byłą pracownicą brytyjskiego wywiadu, Joyce to emerytowana pielęgniarka, Ibrahim – psychiatra z niemałym dorobkiem, a Ron – „żywa legenda związków zawodowych”. Co tydzień, w czwartek, ta czwórka spotyka się, by, nomen omen, dla zabicia czasu rozwiązywać zagadki kryminalne z dawnych lat. Jakież jest jednak zdziwienie (i zaangażowanie!) bohaterów, gdy po raz pierwszy przychodzi im się zmierzyć z prawdziwą zbrodnią! Ibrahim, Elizabeth, Ron i Joyce postanawiają zrobić wszystko, by dotrzeć do prawdy. Dla polskiego czytelnika dodatkową zachętą do lektury może być fakt pojawienia się w pierwszej książce z serii bohatera pochodzącego właśnie z Polski.

Cykl o Agencji Detektywistycznej Czajka, Katarzyna Gacek, Wydawnictwo Znak

O ile Richard Osman kojarzy się z cosy crime rodem z Anglii, o tyle w Polsce skojarzenie z kryminałem kocykowym – słuszne! – może budzić twórczość Katarzyny Gacek. Jej seria o Agencji Detektywistycznej Czajka opowiada o trzech paniach zdecydowanie różnych temperamentów, które dzięki tym różnicom skutecznie rozwiązują niejedną kryminalną zagadkę w Milanówku. No właśnie – znów mamy małą społeczność, która sprawia wrażenie sielskiej tylko na pierwszy rzut oka. Sama autorka zaznacza, że „pisząc lekko, zabawnie, bierzemy zbrodnię w cudzysłów”. Dodaje również, że głównym elementem każdego kryminału jest zagadka, którą czytelnik stara się rozwiązać razem z bohaterem, ale zagadka ta nie musi być przedstawiona w sposób krwawy i pełen przemocy. Co nie znaczy, że jeśli jest bardziej sielsko, to mniej fascynująco. Jak również wyjaśnia:

Bohaterami kryminałów kocykowych najczęściej są detektywi amatorzy, niedysponujący zapleczem technicznym, za to dysponujący spostrzegawczością i inteligencją. I to jest według mnie dodatkowy plus, ponieważ czytelnik jest dzięki temu na takich samych prawach. Wie tyle samo, widzi tyle samo. Detektyw nie wyprzedza go w rozwiązywaniu zagadki o kilka długości, tak jak to się dzieje w kryminałach, w których śledztwo prowadzi policja. A warstwa obyczajowa to dodatkowy bonus. Tak jak i śmiech.

Cykle „Kryminał pod psem” i „Kryminał z pazurem”, Marta Matyszczak, Wydawnictwo Dolnośląskie

Choć w książkach Marty Matyszczak z wymienionych wyżej serii występują bohaterowie będący policjantami i prywatnymi detektywami, czyli zawodowymi poszukiwaczami sprawców zbrodni, to tak naprawdę główne role grają w nich detektywi amatorzy. I to jacy! Szczekający i miauczący, czworonożni. W serii „Kryminał pod psem” detektyw Szymon Solański podąża tropem zbrodni razem ze swoim kundelkiem Guciem, w „Kryminale z pazurem” mamy natomiast trzy główne postacie: Rozalię Ginter, weterynarkę, Pawła Gintera, komisarza policji, a także przyglądającego się akcji z boku kota Burbura, a właściwie to kotkę Burbur, występującą czasem ze swoim „synalkiem” Pedro. Co ciekawe, przebieg akcji możemy poznać również z kociej perspektywy, a to dzięki pamiętnikom wspomnianej Burbur.

Cykl o siostrach Raj, Joanna Jodełka, Dom Wydawniczy REBIS

Joanna Jodełka jest z wykształcenia historyczką sztuki i to zamiłowanie do sztuki widać w tworzonych przez nią książkach z cyklu o (przyrodnich) siostrach Raj. Bohaterkami tych kryminałów kocykowych są Tycjana, konserwatorka dzieł sztuki, i Angelina, charakteryzatorka teatralna. Panie poznają się dopiero na pogrzebie własnego ojca – to wydarzenie zmusiło je również do podjęcia pierwszego śledztwa. Bowiem czy mężczyzna zginął naturalnie, czy wręcz przeciwnie? I gdzie podział się pewien cenny miniaturowy portret? W kolejnych tomach panie będą szukać m.in. pamiętnika pewnego XVII-wiecznego celebryty oraz mordercy, który pozostawił swą ofiarę w sali tortur zamku krzyżackiego w Gniewie.

Jak napisała w swojej opinii o trzecim tomie przygód sióstr Raj użytkowniczka Alex-takijestswiat:

„Żony Gniewu” to kilkuwątkowa historia, w której nie brak barwnych postaci, zabójczej szarady oraz śledztwa prowadzącego czytelników do pełnego niespodzianek zakończenia. Pisarka zręcznie kluczy i tak kieruje naszą uwagę, by zaskoczyć w odpowiednich momentach i jednocześnie poddać w wątpliwość to, co wydawało się już pewne. Do tego należy dodać rodzinne perypetie oraz cięty humor i mamy lekturę, przy której nie sposób się nudzić, lecz spędza się czas na rozwiązywaniu łamigłówki z niejednym podchwytliwym detalem.

„Morderstwo w księgarni”, Merryn Allingham, Wydawnictwo Mando

Gdyby już przyszło molom książkowym wybierać, gdzie mieliby umrzeć, to zapewne niemała część osób zażyczyłaby sobie jako miejsce śmierci księgarnię. Nie wiadomo, czy o takim rozwoju wypadków marzył młody mężczyzna, którego ciało znajduje pewnego ranka w swojej księgarni Flora Steele. Na pewno nie był to też wymarzony rozwój wypadków dla niej. Jednak to właśnie z powodu chęci ratowania dobrej reputacji swojego książkowego biznesu bohaterka „Morderstwa w księgarni” jest bardzo zdeterminowana, by odnaleźć sprawcę zbrodni. Pomaga jej w tym – przystojny i samotny – autor kryminałów. Użytkowniczka Alenajpierwksiazka w swojej recenzji tej powieści najpierw zapytała: „Czy kryminał może być uroczy?”, a później odpowiedziała: „Okazuje się, że może!”, i to chyba najlepszy sposób na zdefiniowanie tej książki, jak i wszystkich kryminałów kocykowych.

Czytacie kryminały typu cosy crimes? Jakie tytuły należą do waszych ulubionych przedstawicieli tego (pod)gatunku? A może wolicie bardziej krwawe opowieści?

Pamiętajcie, że na każdą z wymienionych książek możecie założyć alert cenowy LC!


komentarze [50]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Fenrir 29.09.2023 08:29
Czytelniczka

Jest jeszcze Hamish Macbeth 😍

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Daisylou 27.09.2023 20:51
Czytelnik

Sięgam bardzo często po takie książki, chociaż nie podoba mi się nazwa "kryminał kocykowy". "Cosy crime" również nie oddaje moim zdaniem do końca natury takich książek. Ale lubię je czytać.  Polecam serię z profesorową Szczupaczyńską, Agathą Raisin, a z nowości "Franię Tańską i tajemnicę obrazu". I książki Olgi Rudnickiej :) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Cingulum_diaboli 26.09.2023 23:03
Czytelniczka

Nie rozumiem jak przestępstwa i zbrodnie mogą być przytulne xd

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dorota63 K 26.09.2023 12:37
Czytelniczka

Bardzo lubię ten gatunek kryminału. Wyrosłam na Joannie Chmielewskiej, zaczytywałam się w jej kryminałach (Lesio, Studnie przodków, Boczne drogi i wiele wiele innych). Teraz wolę chyba  kryminały i thrillery z nutką okrucieństwa (Puzyńska, Rogala). Jednak od czasu do czasu lubię wracać do kryminałów z humorem jak książki Pani Rudnickiej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Book_Dragoness 23.09.2023 13:45
Czytelniczka

Chyba wyrosłam z tego gatunku, bo A. Christie zaczytywałam się w liceum, a teraz jednak wolę, jak kryminały / thrillery są realistyczne, chociaż mam też swoje limity okrucieństwa, których nie mogę znieść i nie szukam w książkach makabry albo jakiś chorych akcji z seksualnymi wynaturzeniami. Wolę złoty środek i ciekawą intrygę oraz gimnastykę dla umysłu, którą funduje nam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aka 23.09.2023 20:16
Czytelniczka

Jeżeli coś nie emanuje strasznym okrucieństwem lub seksualnym wynaturzeniem nie znaczy zaraz, że nie jest realistyczne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Book_Dragoness 24.09.2023 12:23
Czytelniczka

@Aka Ekhm... Czyli twierdzisz, że rozwiązanie zagadki morderstwa przez randomową florystkę, emerytowaną bibliotekarkę lub mistrzynię cukiernictwa jest normalną praktyką w świecie zbrodni, a policjanci to tak zasadniczo są po to, żeby błądzić jak ślepcy we mgle?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 24.09.2023 13:11
Czytelniczka

Może  to dlatego, że nieco inaczej rozumiem słowo realistyczny i realny.

Jest mało realne (no może jest super  minimalne prawdopodobieństwa)że np jakaś babcia przechytrzy policję. A słowo realistyczny kojarzy mi się z czymś co nie zawiera, żadnych elementów fantastycznych, żadnej magi, czarów,  robotów, żadnych elementów z fantasy czy tez sci-fi, a po cozy mysteries wróżki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
mariakoszalin 22.09.2023 21:57
Czytelnik

Kocham cozy crime, dzięki za rekomendacje :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AgaGaga 22.09.2023 12:05
Czytelniczka

Seria Jadowskiej o Garstce
https://lubimyczytac.pl/cykl/19906/zagadki-hidden-springs
Verlaque i Bonnet (ML Longworth) 
I jeszcze Louise Penny z inspektorem Gamache'm

Chociaż wyczytałam tu, że nie powinno być policjantów, a w tych trzech ostatnich są, ale za to sceneria idealna! 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lotta 22.09.2023 00:08
Czytelniczka

Boże, co za koszmarna nazwa. Jak czytanie o morderstwach ma być ,,cosy''? Już prędzej pasowałaby nazwa w stylu ,,light crime'' 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 22.09.2023 22:18
Czytelniczka

W takim klasycznym cozy morderstwo toczy się gdzieś na drugim planie, wydaje mi się, że ważniejsze jest to co się dzieje obok, bohaterowie prowadzą piekarnie, kwaiaciarnie itd, itp, mają swoje często skomplikowane życie osobiste czyli zwykła obyczajówka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bartosz 19.09.2023 21:34
Czytelnik

Fanom cosy crime otwartym na nowe doświadczenia z całego serca polecam kanał Karczmarz na YouTube bądź Spotify – a konkretnie 3 odcinki będące nagraniami z sesji RPG w systemie Brindlewood Bay.

Jest to świetna zabawa; coś jak poznawanie przygód panny Marple, ale odgrywanych na żywo, w ramach gry wyobraźni. Jeśli lubicie słuchać na przykład audiobooków, to taka forma...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Patinka 19.09.2023 15:47
Czytelniczka

Kryminały kocykowe pisze Małgorzata Starosta i świetnie jej to wychodzi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post