Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Linda Zimmermann
1
6,2/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zła nauka. Krótka historia dziwacznych przekonań, błędnych wniosków i niewiarygodnie głupich teorii
Linda Zimmermann
6,2 z 13 ocen
94 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Zła nauka. Krótka historia dziwacznych przekonań, błędnych wniosków i niewiarygodnie głupich teorii Linda Zimmermann
6,2
Książek, które obnażają ludzkie lenistwo intelektualne, pęd do niezasłużonej chwały za odkrycie, pospolite fałszerstwa i głupotę, jest sporo. Nauka, jako twór plastyczny, wciąż odbija się od ram nieracjonalności i na szczęście wraca na tory budujące prawdziwą wiedzę. Linda Zimmermann w "Złej nauce" pokusiła się o zebranie takich 'potknięć' naukowców i perfidii szarlatanów w jednym tomie. Nie jest to wiekopomna historia nauki, nie jest to nawet, wyczerpujący temat, traktat. Praca jest, co najwyżej, ciekawym pozbieraniem błędów poznawczych i świadomych oszustw uprawianych w imieniu nauki. To jednak wystarczy, by pochylić się nad jej treścią.
Zimmermann tematycznie podzieliła tekst na kilka części. Są przykłady niedobrej nauki w biologii, medycynie, geologii, paleologii, astronomii, fizyce i chemii. Największy rozdział dotyczy astronomii (1/3 tekstu),bo autorka wcześniej pracowała dogłębnie akurat nad przykładami z tej nauki.
Po świecie przez tysiące lat chodziło sporo ludzi z 'syndromem Dänikena', którzy byli z reguły niedouczeni, dyletancko przy tym buńczuczni, czy zaledwie dodawali kolorytu prawdziwej nauce. Jednak ta grupa 'domorosłych fachowców' nie wyczerpuje tematu. Sami naukowcy często z uporem trwali przy czymś wbrew faktom, budując w postronnych obserwatorach tych przepychanek ideowych przekonanie, że nauka jest zbiorem rozlicznych alternatyw, które można swobodnie artykułować na prawo i lewo. Osobną grupę u Zimmermann stanowią przedsiębiorcy i cwaniacy, którzy cynicznie mieli za nic życie i zdrowie ludzi. Służbowa notatka korporacji przemysłowej z lat 60-tych XX wieku, kiedy azbest uznawano już jednoznacznie za źródło zgonów ludzi mających z nim styczność, zawierała frazę (str. 152):
"...jeśli cieszyłeś się przyzwoitym życiem, pracując przy produktach z azbestu, czemu by nie umrzeć od tego."
Pada sporo przykładów ludzkich przywar, które zdrową ciekawość przemieniają we wścibstwo, potrzebę taniej sensacji, wiarę w niestworzone rzeczy i bezrefleksyjny pęd za rozrywkami niskich lotów. Polecam przykłady XIX-wiecznych bezbrzeżnie głupich zachowań ludzi, którzy potrafili wydać całe oszczędności na obejrzenie spreparowanych marmurowo-organicznych mas w formę przypominającą przedpotopowe 3-metrowe olbrzymy, które obwożono po USA i z zyskiem prezentowano gawiedzi (str. 118-128). Ten mechanizm głupoty ma się wciąż dobrze w XXI wieku.
Oczywiście najwięcej przykładów pseudo- i para- naukowych pochodzi wprost z błędnych koncepcji zawodowców. Lista prominentnych badaczy, którzy fundamentalnie mylili się w swoich sądach, nawet w obszarze własnych zainteresowań, jest długa. Nie wiedziałem przykładowo, że sam wielki Justus von Liebig gorliwie deprecjonował odkrycia Louisa Pasteura (str. 260). Niestety polityka nienawiści francusko-niemieckiej w połowie XIX wieku zatruwała i świat nauki.
Język autorki jest lekki, momentami na granicy dobrego smaku (kilka żartobliwych wstawek seksistowskich stanowiło dysonans odbioru treści). Mimo to książkę czytało się przyjemnie. Sporo faktów w ogólnym zarysie jest powszechnie znana (od kanałów na Marsie, po problemy z ewolucjonizmem darwinowskim). Zimmemrann postarała się ubrać całość w ciekawy ciąg narracyjny i poutykać mniej znane detale. Te ostatnie pozornie wprowadzają pewien nieład, jednak oddają 'rwaną' historię nauki, która wielokrotnie doświadczała nieoczekiwanych 'zwrotów akcji'. Temu miedzy innymi służą liczne cytaty z wypowiedzi prominentnych naukowców i inżynierów, którzy wieszczyli niemożliwość czy bezużyteczność różnych faktów i urządzeń, które ostatecznie rewolucjonizowały życie. Niczym wyjątkowym nie były przekonania fizjologów uznających Pasteura za głupca, chirurgów oceniających zwalczanie bólu operacyjnego za absurd, inżynierów uznających samochody, telefony czy komputery za bezużyteczne.
Zimmermann mimo familiarnego języka, merytorycznie nie dopuściła się żadnych nieścisłości, które mógłbym wykryć. Rzetelność faktograficzna jest mocną stroną pracy. Równowaga miedzy przykładami, a ogólnym syntetycznym komentarzem do opisywanych zjawisk, to dodatkowy atut. Co prawda sam początkowo oczekiwałem bardziej 'gęstej' narracji, która charakteryzuje publikacje Alethei, to zmieniam ostatecznie zdanie - książka jest dobra, godna polecenia do przyswajania przez nieoczekujący 'przegrzania' mózg czytelnika.
Zachęcam do lektury. "Zła nauka" to spora dawka "zapierających dech w piersiach bredni" (jak miał powiedzieć sędzia w 2005 o argumentach zwolenników nauczania inteligentnego projektu w szkołach Pensylwanii).