Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mike Decarlo
9
6,9/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
231 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Batman: Śmierć w rodzinie Walter Simonson
6,5
To taki słaby średniak w dzisiejszych czasach. Może komiks był kiedyś naprawdę świetny, lecz czasy się zmieniły. Graficznie są to proste rysunki jak za dawnych lat. Czytając śmierć w rodzinnie, zasypiałem, było jak dla mnie zbyt dużo absurdu. Trzeba pamiętać, że jest to stary komiks i kiedyś ludzi bawiło zupełnie coś innego, i dopuszczali do siebie więcej absurdu. Raczej nie przeczytałbym śmierci w rodzinie jeszcze raz.
Batman: Śmierć w rodzinie Walter Simonson
6,5
"Śmierć w Rodzinie" to klasyk. Do tego komiksu nawiązuje wiele innych, a sama historia znana jest na starcie przez prawie każdego fana Batmana. I cóż - klasyki trzeba znać. Niekoniecznie trzeba je czytać.
Problem z tym komiksem jest taki, że przez swój kultowy status za bardzo wzrosły moje oczekiwania. Komiks jest bardzo nierówny. Ma nieco kiczowatą fabułę przez co sama tytułowa śmierć nie jest tak wstrząsająca jak powinna. Dramatyzm utracony jest przez rysunki, bo pomimo tego, że są dobre, to są stereotypowo "komiksowe", przez co nie oddają pełnego klimatu tragedii. Źle jest też poprowadzona fabuła - śmierć następuje mniej więcej w połowie tomu, przez co nim komiks się zakończy... szybko rozpoczyna się kolejny wątek. Przez to wszystko, Batman wygląda jakby nie był w żałobie, a za to był tylko lekko podirytowany.
Myślę, że na tym komiksie czuć jego wiek. Nie żeby w latach 80tych, były złe komiksy, ale mam wrażenie, że dzisiaj podobna historia zostałaby ukazana lepiej i z większymi honorami w stronę zmarłej postaci z bardziej widocznymi efektami psychicznymi na głównym bohaterze. Może kiedyś śmierć komiksowej postaci była bardziej wyjątkowym wydarzeniem i samo jej ukazanie było wystarczającym szokiem dla czytelnia? Odnoszę wrażenie (może mylne),że komiks serio był dobry w momencie wydania i po prostu nie jest dostosowany do dzisiejszego czytelnika oczekującego większej psychologicznej "dramy".
Pomimo tego, warto przeczytać, bo to bardzo ważny punkt w historii Batmana. Nie spodziewajcie się jednak zbyt wiele. Tylko dla fanów Batmana i komiksowych historyków.