Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zygmunt Gołąb
2
5,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Zygmunt Gołąb – dziennikarz, producent sesji zdjęciowych, scenarzysta. Od 2002 roku rozpoczął pracę w branży pornograficznej, wydając prasę i realizując filmy erotyczne, współorganizował również Seksualny Rekord Świata 2002 podczas targów Eroticon. Od 2005 do 2010 r. był redaktorem w wydawnictwie Silk Media, wydawcy m.in. magazynu „Twój Weekend" i „One to lubią". Różowy biznes, nie tylko w Polsce, oraz rządzące nim zasady zna od podszewki.
5,3/10średnia ocena książek autora
144 przeczytało książki autora
98 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tylko seks Zygmunt Gołąb
5,3
Przeczytałam tą książkę z czystej ciekawości, czy faktycznie, i w jaki sposób, zostanie tu przedstawiony świat polskiego pornobiznesu. Sama książka została napisana w dość dobrym stylu, co znacznie ułatwiło mi zagłębienie się w jej tematykę. Może faktycznie licznie opisywane sesje zdjęciowe mogły trącić nudą, ale może taki właśnie był zamysł autora? Może chciał pokazać, że to wcale nie jest takie ekscytujące, jak mogłoby się wydawać, a wręcz tandetne?
Nie jest to może jakieś wybitne dzieło literackie, aczkolwiek książkę czytało mi się dobrze. Czy ją polecam? Czemu nie? Zawsze się można czegoś ciekawego dowiedzieć ;)
Tylko seks Zygmunt Gołąb
5,3
Wrocławianin Marek przybywa do Warszawy w poszukiwaniu pracy - i podczas próby sprzedaży swoich opowiadań erotycznych otrzymuje propozycję pracy na stanowisku producenta sesji filmowych. Autor, sam związany z branżą pornograficzną, usiłuje przedstawić te aspekty takiej działalności, na które w pierwszym momencie trudno wpaść przeciętnemu odbiorcy tych publikacji. Jednak czyni to na tyle nieciekawie, że "paradokumentalna opowieść o polskim pornobiznesie" (cytat z okładki) jest nie tylko nudna, ale i najeżona błędami językowymi, stylistycznymi i edytorskimi.