Pisarz, filozof, nauczyciel, prekursor i krzewiciel myślenia pozytywnego. Urodził się w Ballydehob, County Cork, w Irlandii. Uczył się w Irlandii i Anglii. Jego najważniejsze dzieło, a zarazem najbardziej znane - Potęga podświadomości (The Power of Your Subconscious Mind ),przedstawia w jaki sposób wpływać na swoją podświadomość i używać jej do własnych celów.
„Potęga Podświadomości”
„Potęga Podświadomości” to książka, która odniosła sukces w kręgach osób poszukujących duchowego rozwoju i motywacji. Autor przedstawia teorię, że poprzez afirmacje i programowanie podświadomości możemy wpływać na swoje życie, zdrowie i sukcesy.
Jednakże, po dogłębnej analizie, trudno nie zauważyć braku naukowych podstaw dla wielu twierdzeń zawartych w tej książce. Autor zdaje się obiecywać cuda poprzez moc samej podświadomości, co może być niebezpieczne, zwłaszcza gdy dotyczy poważnych kwestii zdrowotnych.
Choć afirmacje mogą być skutecznym narzędziem motywacyjnym, książka często prezentuje je jako uniwersalne remedium na wszelkie życiowe wyzwania. To podejście może prowadzić do fałszywego poczucia kontroli nad sytuacjami, co może być niezdrowe dla czytelnika.
Warto jednak zauważyć, że każda osoba może odebrać tę książkę inaczej, a niektórzy mogą znaleźć w niej inspirację do pozytywnych zmian. Niemniej jednak, ostrzegam przed ślepym zaufaniem do tez autora, , zwłaszcza gdy chodzi o kwestie zdrowotne, które wymagają profesjonalnego podejścia.
Podsumowując, „Potęga Podświadomości” może dostarczyć chwilowej motywacji, ale zalecałbym czytelnikom zachowanie zdrowego sceptycyzmu i korzystanie z naukowo potwierdzonych metod w dążeniu do celów życiowych.
Manifestowałam, aby wielka potęga mojej podświadomości sprawiła, iż ta książka okaże się dobra - nie wyszło, co samo w sobie świadczy o jej jakości 🤷♀️
Dobre myśli, optymizm, pozytywne nastawienia, wiara w siebie - to wszystko piękne słowa i bardzo potrzebne idee (tak cenne w rutynowym, współczesnym pędzie codzienności!). To, w jaki sposób podchodzimy do rzeczywistości niewątpliwie kształtuje Nas jako ludzi i wpływa na wszystkie elementy otaczającego życia - społecznego, psychicznego, fizycznego. Tutaj nie zamierzam odbierać Panu Josephowi racji.
ALE! Jest jedno ogromne ale, które sprawia, że nie potrafię zaakceptować i przyswoić ani jednego zdania płynącego z tej książki. Całość ocieka wręcz szeroko rozumianym victim blamingiem. Nie wyszło Ci w życiu? Chorujesz? Jesteś nieszczęśliwy? Świat stawia Ci kłody pod nogi? To Twoja wina, po prostu niedostatecznie się starasz! Za mało, za słabo, zbyt nieudolnie, nieumiejętnie...
W tym momencie budzi się we mnie sprzeciw, którego nie uratują piękne słowa o potędze optymizmu i pewności siebie.