Pisarka, poetka i tłumaczka. Nominowana do Nagrody Literackiej „Nike” 2017 za "Danke". Wiersze publikowała m.in. w Czasie Kultury, Odrze, Opcjach, Toposie, Tyglu Kultury, Wyspie. Przetłumaczyła m.in. książkę Jonathana Safrana Foera "Zjadanie zwierząt".
Po przeczytaniu wywiadu autorki z panem Piotrem Mareckim jestem w stanie mniej krytycznie spojrzeć na tę książkę uważając ją wcześniej jedynie za niesamowicie pretensjonalną. Tam autorka dogłębniej tłumaczy skąd nakład tej nienawiści w stronę nazwijmy to ,,lewackiej śmietanki Warszawy'' powołując się na konkretne przykłady z jej życia. W tym momencie bardziej rozumiem wylane żale i frustracje, jestem nawet w stanie podpisać się pod pewnymi fragmentami upływu tej agresji. Niemniej jednak nie zmieniło to za bardzo mojego ogólnego postrzegania ,,Danke'', jako że w większości jest dla mnie po prostu za mało autentyczna(przy czym zupełnie szanuję i rozumiem, dlaczego Dominika Dymińska zdecydowała się na napisanie tej książki w takiej a nie innej formie).
..."Nie ma czegoś takiego jak bycie dobrym w łóżku,
żeby być dobrym w łóżku, trzeba być dobrym poza łóżkiem,
trzeba być dobrym wszędzie."
Zachęcony entuzjastyczną opinią Mylengrave, zakupiłem sobie ten pięknie wydany tomik (ukłony dla Wydawnictwa Krytyki Politycznej) i kolejny raz całkowicie się z Jej opinią zgadzam. Doskonały, emocjonalny, wciągający poemat(?). Autorka dociera do jądra życia, miłości, nienawiści. Kontrowersyjny język, jest jedynym możliwym dla takiego przekazu, od pierwszej do ostatniej strony trzymającego czytelnika za pysk. Nie wiem czy p. Dominika wplotła w utwór watki autobiograficzne, ale śmiem twierdzić, że taki poziom emocji może wykreować jedynie osoba mocno przez życie doświadczona. Polecam.