Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Iva Pekárková
1
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zdrowych i wesołych... Jaroslav Rudiš
6,2
Książki o tematyce świątecznej czyta się najprzyjemniej właśnie teraz, kiedy za oknem szybko robi się ciemno i zimno, na choince mrugają kolorowe światełka, a powietrze pachnie jeszcze niedawną Wigilią. Co prawda bożonarodzeniowe motywy mogą cieszyć również latem, szczególnie tych przekornych czytelników, ale powiedzmy sobie szczerze, że książki, których akcja dzieje się pod koniec grudnia zostały napisane po to, żeby czytać je właśnie teraz.
Jedną z takich książek jest tomik „Zdrowych i wesołych...” gdzie zebrano dziewięć opowiadań popularnych, współczesnych czeskich pisarzy. Nie będę ściemniać, kupiłam ten tytuł tylko przez wzgląd na tekst Rudiša, którego wielbię. Jednak całość przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Zaczęłam czytać trochę od niechcenia i przepadłam!
W opowiadaniu Viewegha dwoje nieznajomych spotyka się przypadkowo w tej samej kawiarni. Oboje nieszczęśliwi i samotni po raz pierwszy od dawna mają szansę wypełnić pustkę wokół siebie. Petr Šabach udowadnia, że czasami łatwiej uwierzyć w wymyśloną Zuzię niż małego Jezuska. Z kolei Martin Šmaus pozwala spędzić swojemu bohaterowi wigilijną noc w towarzystwie pary bezdomnych. Marek z opowiadania Obermannovej zupełnie pogubił się w życiu i nie wie jak wybrnąć z sytuacji w jaką się wpakował. Historia Pekárkovej o mamie Dawidka, kobiecie nadopiekuńczej i przewrażliwionej, wyciska łzy z oczu i łamie serce. Natomiast inna mama, z opowiadania Jan Balabán, przekona się jakie ma dzielne dzieci. Tekst Hauserovej jest jakiś taki dziwny i nadal nie wiem czy mi się podobał, ale za to małolata od Rudiša jest świetna. Ostatnie opowiadanie Danieli Fischerovej przypomina, że ten nieszkodliwy wariat z sąsiedztwa może być po prostu samotnym człowiekiem, któremu wystarczy odrobina uwagi.
Święta Bożego Narodzenia stanowią tylko tło do opowiadanych historii. Nie znajdziemy w nich świątecznej magii, wzruszeń przy łamaniu opłatka, pięknie ubranego drzewka i radości z wymarzonych prezentów. Za to jest życie, które nijak się ma do grudniowej atmosfery z naszych wyobrażeń. Jest smutno, brudno, szorstko, melancholijnie, a przy tym uroczo, refleksyjnie i z humorem, czyli całkiem po czesku. Najbardziej podobały mi się opowiadania Rudiša (ale jestem nieobiektywna jeśli chodzi o jego twórczość),Viewegha (klasa sama w sobie) i Šabacha (na końcu wyszczerzyłam zęby w szerokim uśmiechu).
Zazwyczaj nie czytam opowiadań, ale ten zbiorek pochłonęłam od deski do deski. Coś wspaniałego! Polecam, szczególnie teraz. Takie historie zimą smakują najlepiej.
Zdrowych i wesołych... Jaroslav Rudiš
6,2
Rzadko się zdarza, by w zbiorze opowiadań wszystkie powalały na kolana - i nie stało się tak również w tym przypadku, niemniej niewiele brakuje. Z wyjątkiem dwóch tekstów (jeden zbyt ckliwy, drugi chaotyczny, patetyczny i przepoetyzowany) reszta to miniaturowe arcydziełka. Oprócz skrajnie krótkiej formy i świątecznej tematyki łączy je niewiele - niektóre wzruszają, większość bawi do łez typowo czeskim humorem, kilka spełnia oba warunki. Zaskakują i uczą bez łopatologii, poprawiają nastrój i wciągają w klimat najpiękniejszych świąt w roku jak aromat świeżo upieczonych pierników, bynajmniej nie ociekających lukrem.