Najnowsze artykuły
Artykuły
Mole książkowe, czyli co pożera nasze książki. Uwaga! ZdjęciaAnna Sierant5Artykuły
Upoluj jesienne nowości w super cenach! Przegląd promocjiLubimyCzytać3Artykuły
Weź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Na jedną noc“LubimyCzytać1Artykuły
Przeczytaj przedpremierowy fragment książki „Doppelganger. Sobowtór “!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brian Talbot

4
1
7,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
345 przeczytało książki autora
247 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2016
The Red Virgin and the Vision of Utopia
Brian Talbot, Mary Talbot
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2016

2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Oczko w głowie tatusia Brian Talbot 
6,1

Album pomyślany jest z jednej strony jako biografia Łucji Joyce, córki słynnego pisarza Jamesa Joyce’a, a z drugiej jako autobiografia Mary M. Talbot, córki Jamesa Athertona, który całe życie zajmował się dziełem i życiem irlandzkiego pisarza. Oczywiście, nie jest to jedyny trop narracyjny, czytelnik dowiaduje się również sporo o życiu Jamesa Joyce’a oraz Jamesa Athertona. Jednak scenarzystka skupiła się głównie na rodzinnych, a przede wszystkim na zachodzących na linii ojciec-córka. Nie da się ukryć, że między zdarzeniami z życia obu kobiet zachodzi wyraźna paralelę.
Joyce (oraz jego żona) bagatelizowali potrzeby i zainteresowania swojej córki, która chciała zostać zawodową tancerką. Oboje uważali, że dorosła Łucja powinna przestać się „bawić” w balet i ostatecznie wymusili na niej porzucenie swoich marzeń. Znamienne jest zdanie wypowiadane przez ojca: „Lucio, Lucio. Przesadzasz. Wystarczy, że kobieta umie napisać list i z gracją nosić parasolkę” (...)
- - -
całość można przeczytać tu:
http://dybuk.wordpress.com/2014/07/10/oczko-w-glowie-tatusia/
Oczko w głowie tatusia Brian Talbot 
6,1

„Oczko w głowie tatusia” to biografia podwójna. Znajdziemy w niej bowiem historię Lucii Joyce - córki irlandzkiego pisarza, oraz historię Mary Talbot - córki znawcy Jamesa Joyce'a. Tytułowym „oczkiem w głowie tatusia” jest Lucia Joyce, jednak na okładce znajdziemy rysunek przedstawiający małą Mary. Współczesność autorki jest zresztą klamrą spinającą splatające się ze sobą biografie dwóch kobiet. Pierwszą poznajemy Mary Talbot.
Mary Talbot jest znaną naukowczynią, która w szkolnictwie wyższym pracowała przez ponad dwadzieścia pięć lat. Zasłynęła publikacjami na temat języka, gender i władzy oraz ich związków z mediami i kulturą konsumpcyjną, a także badaniami nad syntetycznym siostrzeństwem oferowanym przez magazyny dla młodzieży.
Mary Talbot jest także córką Jamesa Athertona. Ich wzajemnej relacji poświęcona jest jedna z równolegle prowadzonych w książce narracji - opowieść o "chłodnym ojcu". Opowieść ta, wstrząsająca i poruszająca, na myśl przywodzi inną komiksową autobiografię - „Fun Home” Alison Bechdel. Po poznaniu historii Mary, „Oczko w głowie tatusia” wydaje się książką, która po prostu nie mogła nie powstać. Mary nie mogła nie opowiedzieć o Lucii.
Życie Lucii Joyce, to historia niezwykle ciekawa z kilku powodów. Po pierwsze, interesująca jest sama Lucia Joyce - wrażliwa i utalentowana kobieta, która ze względu na różne trudności nie była w stanie w pełni zrealizować marzeń związanych ze swoją wielką pasją, jaką był taniec. Interesujący jest także kontekst rodzinny i relacje, które łączyły Lucię z jej najbliższymi. Choć Lucia była „oczkiem w głowie tatusia”, nawet ojciec nie był w stanie zrozumieć i poważnie potraktować jej planów zawodowych. Wreszcie, historia Lucii Joyce fascynuje w zestawieniu z historią Mary Talbot. Opowieści te zdają się być dla siebie lustrami, w których m.in. odbijają się jasne i ciemne strony bycia częścią rodziny. Dowodzą, że opoką i tyranem może być w rodzinie każdy. Choć płeć wiąże się z różnymi społecznymi oczekiwaniami i kulturowymi konstruktami, to jednak ma się nijak do tego, co całkiem naturalnie jesteśmy w stanie w swoich rodzinach realizować.
Obok ojców Lucii i Mary ważnym dla tego komiksu mężczyzną jest jeszcze jedna postać. To Bryan Talbot - mąż Mary Talbot, ojciec jej dzieci, jeden z bohaterów komiksu, a przede wszystkim autor rysunków. Różnicując kolorystycznie plansze, rysownik pomaga czytelnikom i czytelniczkom uważnie podążać za narracją Mary, niezależnie od czasów i bohaterów, o których właśnie opowiada.
Mary i Bryan to wspaniały duet, który z dużą uważnością wymiótł spod dywanów nieco z tych "brudów", na które wciąż tak niewiele miejsca jest w przestrzeni publicznej. Tylko lekceważąc stare, polskie powiedzenie „nie mów nikomu co się dzieje w domu”, jesteśmy w stanie czegoś się nauczyć, a w efekcie także coś zmienić.
Recenzja opublikowana na blogu Projekt: książki - projektksiazki.blogspot.com