Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz R. Kowalczyk
3
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
STS - tu wszystko się zaczęło
Paweł Szlachetko, Janusz R. Kowalczyk
6,5 z 15 ocen
51 czytelników 2 opinie
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
STS - tu wszystko się zaczęło Paweł Szlachetko
6,5
KULTURALNE INGREDIENCJE BLOG
Rzetelna monografia, interesujące wspomnienia członków zespołu, barwne anegdoty.
Sześćdziesiąt lat po pierwszej premierze Studenckiego Teatru Satyryków ukazała się w Wydawnictwie Prószyński i S-ka monografia zawierająca historię tego unikalnego zjawiska. Autorzy: Paweł Szlachetko i Janusz R. Kowalczyk nie tylko porządkują fakty, ale zamieszczają wiele pasjonujących wspomnień i wywiadów z twórcami i aktorami, którzy przewinęli się przez STS w różnych latach: Jerzym Malechą (inicjatorem i pierwszym szefem tej sceny),Jarosławem Abramowem, Andrzejem Drawiczem, Andrzejem Jareckim, Agnieszką Osiecką, Jerzym Markuszewskim i innymi.
CD. NA BLOGU
Wracając do moich Baranów Janusz R. Kowalczyk
6,3
Autor postanowił zerwać z zasadą „siedź w kącie, znajdą cię”, która zdominowała jego młodzieńcze lata i sprawiła, iż wiele okazji przeszło mu koło nosa, czego teraz żałuje na kartach swojej autobiografii. Aby być pewnym, że jego dokonania artystyczne nie przepadną w odmętach dziejów i nie zostaną zapomniane opublikował je osobiście, nie czekając aż zrobią to inni. Czyżby się wreszcie nauczył, że nie warto liczyć na to, że cię zauważą i docenią, jeśli się o to nie postarasz? Książka przybliża lata współpracy autora z kabaretem Piwnicy pod Baranami. W przyjemnym gawędziarskim stylu opisuje występujących razem z nim artystów. Portretuje między innymi Andrzeja Pacułę, Wiesława Dymnego, Piotra Skrzyneckiego, Zbigniewa Wodeckiego, Marka Grechutę, Andrzeja Warchała, ale również ludzi sceny, którzy trafili do kabaretu już wtedy, gdy pan Kowalczyk się z nim rozstał, takich jak Grzegorz Turnau czy Jacek Wójcicki. Książka pełna anegdot a zarazem sentymentu do ludzi, którzy odeszli i do wysokiej klasy piosenki literackiej jakiej obecnie próżno szukać. Autor, pomimo rozstania z kabaretem, cały czas śledzi jego losy i docenia pracę Marka Pacuły jako reżysera kolejnych spektakli. Druga część książki to różnorodne teksty. Większość z nich była przedstawiana na scenie kabaretu przez autora. Możemy sami sprawdzić jaki rodzaj dowcipu serwował widzom i ocenić na ile nam się podoba. Po przeczytaniu tej książki mam pewną teorię wyjaśniającą dlaczego autor porzucił Piwnicę pod Baranami. Po prostu skończyły mu się pomysły na nowe satyryczne teksty, fraszki czy też aforyzmy. Widać to choćby po noweli filmowej zamieszczonej w książce. Są w niej te same złote myśli, z którymi zapoznaliśmy się wcześniej w autobiografii oraz w rozdziale „Fraszki, satyry, bajki”.