Jeden z największych starożytnych myślicieli Dalekiego Wschodu, autor Sztuki wojennej Sun Zi (孙子兵法),najstarszego na świecie podręcznika sztuki wojennej. Uważa się go również za jednego z pierwszych realistów w teorii stosunków międzynarodowych, a jego książka jest współcześnie traktowana jak podręcznik prakseologii i reinterpretowana w odniesieniu do innych dziedzin, które wymagają stosowania strategii, jak m.in. zarządzanie przedsiębiorstwem.
Audiobook. O Sun Tzu jak i o "Sztuce wojny" wiedziałem już wcześniej, jednak dopiero teraz zdecydowałem się na wysłuchanie audiobooka. Z mocnym przekonaniem stwierdzam, że jest to książka rewelacyjna. Wpływ na to ma kilka czynników, które są następujące: po pierwsze, świadomość, że Sztuka Wojny powstała w starożytności - a wiele jej przesłań wcale się nie zdezaktualizowało - świadczy to o zawartej w niej mądrości. Po drugie - wbrew panującym tutaj opiniom uważam, że książka jest całkiem łatwa w odbiorze. Owszem, znajdziemy w niej momenty trudne i niezrozumiałe dla niezorientowanego czytelnika, jednak nie jest ich wiele. Sun Tzu przekazuje rzeczy dosyć oczywiste, jeżeli czytelnik dobrze się nad tym zastanowi. Po trzecie - ogromnym plusem książki jest jej uniwersalność. Zasady w niej przekazane można zastosować zarówno w czasie wojny jak i w życiu prywatnym, w biznesie, w rozwoju i w wielu innych dziedzinach. Po wtóre - zawiera ona wiele gotowych rozwiązań, dla przykładu - fortele, których zastosowanie jest możliwe w praktyce - zatem stąd stwierdzenie, że książka jest całkiem praktyczna. Plusy można by wymieniać i wymieniać bez końca. Jedynym minusem - dla mnie osobiście - był sposób czytania tej książki przez Pana Wiktora Zborowskiego, który nieco na siłę, starał się nadać jej ton filozoficznego traktatu. Nie do końca odpowiadały mi liczne pauzy i zwalnianie tempa czytania. Jednak zważając na plusy, ten jeden minus jest całkowicie akceptowalny. Reasumując - sięgajcie po tę książkę. Starajcie się odnaleźć w niej Wasze, życiowe sytuacje (zaręczam, że tam są). Ta książka zdecydowanie jest dla czytelników, którzy podczas lektury lubią MYŚLEĆ nad tym co czytają. Nie da się jej przewertować bezwiednie - to całkowicie bez sensu. Książka nie jest coachingowym bełkotem. Jest dziełem starożytnego myśliciela z okresu świetności państwa chińskiego - każdy rozważny i myślący czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. Całkowicie na koniec - chciałem Wam polecić również płytę szwedzkiego zespołu heavymetalowego Sabaton o tytule "Art of War", której inspiracją była właśnie Sztuka Wojny Sun Tzu. W przekazach muzycznych możemy odnaleźć zawarte w książce mądrości. W każdej piosence mamy przykład jak zasady Sun Tzu zostały wykorzystane w realnym świecie.
"Sztuka wojny" odczytywana dzisiaj nie jest, w moim rozumieniu, nauką o strategii i taktyce wojskowej. "Sztuka wojny" jest dziełem unikatowym, czymś w rodzaju "Wojny Peloponeskiej" Tukidydesa.
Podobnie jak "Wojna Peloponeska", czytana dzisiaj, nie jest po prostu historią jednej z wojen greckich, lecz zarówno świadectwem epoki hellenistycznej, jej kultury, ówczesnej sposobu myślenia, jak też, generalnie, myśli i filozofii tamtych czasów, tak "Sztuka wojny" opowiada o Chinach oraz o ówczesnym (V wiek p.n.e.) człowieku i jego organizacjach - społecznych i wojskowych.
Takie odczytanie dzieła Sun Tzu (i interpretacji Sun Pina) wydaje mi się zasadne również z powodu uniwersalności (niekiedy, przyznajmy, także banalnej oczywistości) twierdzeń chińskich strategów myślicieli. Interpretacja stricte wojskowa pozbawiałaby traktat Sun Tzu wielu znaczeń, a przecież dzisiaj to bardzo szeroko czytane, omawiane i cytowane opracowanie bardziej jest wykorzystywana w biznesie, działaniach marketingowych niż, podejrzewam, w realiach działań armii.
I jeszcze - niektóre mądrości z traktatu Sun Tsu aż się proszą, aby używać ich jako aforyzmy czy motta.