Najnowsze artykuły
- ArtykułyCo czwarty Polak pobiera e-booki i audiobooki z nielegalnych źródeł. Ta kampania ma to zmienićLubimyCzytać14
- Artykuły10 najlepszych książek września. Powrót króla kryminałuAnna Sierant4
- ArtykułyPewne sekrety zabierzemy do grobu. Stefan Ahnhem o twórczości, życiu i planach na kolejne lataEwa Cieślik1
- ArtykułyJesienne nowości i zapowiedzi Wydawnictwa MovaLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jurij Aleksandrowicz Nikitin
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Yury_Nikitin1.jpg
Znany jako: Юрий Александрович Никитин
4
6,2/10
Urodzony: 30.11.1939
Rosyjski pisarz fantastyki naukowej, fantasy (twórca nurtu tzw. słowiańskiej fantazy - "Трое из Леса"),thrillera politycznego (seria: "Русские идут"),alternatywnej historii i wielu innych gatunków. W cyklu "Странные романы"(Dziwne powieści) zajmuje się współczesnymi problemami filozoficznymi, psychologicznymi i społecznymi. Napisał również autobiografię i podręcznik "Jak zostać pisarzem".
W młodości Nikitin wyjechał na północ pod krąg polarny, gdzie pracował w lesie jako drwal i flisak, następnie przy poszukiwaniach geologicznych. Wrócił na Ukrainę w 1964 roku i zaczął pracować w fabryce jako narzędziowiec. Zajął się sportem osiągając sukcesy w pływaniu na canoe, ale zajmował się też boksem, sambo i lekkoatletyką. Zakładał kluby miłośników fantastyki, wkrótce sam zaczął pisać. W latach 80-ych uczestniczył w kursach literackich, na pocz. lat 90-tych założył wydawnictwo "Змей Горыныч" ("Равлик"),w którym wydawał zagraniczną fantastykę a następnie własne utwory. Obecnie mieszka w Moskwie i wydaje w wydawnictwach "Eksmo" i "Centrpoligraf". Jest autorem ponad 60 utworów literackich.http://nikitin.wm.ru/
W młodości Nikitin wyjechał na północ pod krąg polarny, gdzie pracował w lesie jako drwal i flisak, następnie przy poszukiwaniach geologicznych. Wrócił na Ukrainę w 1964 roku i zaczął pracować w fabryce jako narzędziowiec. Zajął się sportem osiągając sukcesy w pływaniu na canoe, ale zajmował się też boksem, sambo i lekkoatletyką. Zakładał kluby miłośników fantastyki, wkrótce sam zaczął pisać. W latach 80-ych uczestniczył w kursach literackich, na pocz. lat 90-tych założył wydawnictwo "Змей Горыныч" ("Равлик"),w którym wydawał zagraniczną fantastykę a następnie własne utwory. Obecnie mieszka w Moskwie i wydaje w wydawnictwach "Eksmo" i "Centrpoligraf". Jest autorem ponad 60 utworów literackich.http://nikitin.wm.ru/
6,2/10średnia ocena książek autora
80 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miesięcznik Fantastyka, nr 8 (5/1983)
Cykl: Fantastyka (tom 8)
6,8 z 12 ocen
29 czytelników 2 opinie
1983
Żar-ptak. Opowiadania 1973
Borys Łapin, Jurij Aleksandrowicz Nikitin
0,0 z ocen
6 czytelników 0 opinii
1975
Najnowsze opinie o książkach autora
Bion Kir Bułyczow
6,3
Kolejna książeczka, którą sobie kilka dni temu z przyjemnością, po wielu latach, znów przeczytałem.
Mocno kiczowata i tandetna okładka trochę zniechęca do lektury, bo musi to być jakieś ruskie badziewie....
Wręcz przeciwnie - wybór opowiadań (radzieckich - i co z tego ?) jest bardzo dobry, słowa uznania dla pana Fausta. Szkoda że nie ma jakiś not o autorach czy dat powstania oryginałów, ale nie to przecież stanowi o jakości opowiadań. Warte polecenia każdemu fanowi literatury SF.
Miesięcznik Fantastyka, nr 8 (5/1983) Roger Zelazny
6,8
Ozymandias - Terry Carr
Lekka groza, jakiejś takiej nawet gotyckiej proweniencji, pomieszana z sf, dająca ironiczny, odrobinę smutnawy wydźwięk na koniec. Nawiązuje do XIX-wiecznych wierszy Percy'ego Shelley'a i Horacego Smitha. Wszystkie trzy traktują o przemijaniu. Niezłe.
7/10
Nieskończona droga - Jurij Nikitin
Obca planeta, obca rasa, kontakt. Napisane wyjątkowo nieudolnie i naiwnie. Narracja infantylna. Kołek do wieszania niewiary nawet nie zatrzeszczał, od razu wypadł pod własnym ciężarem.
2/10
Pierwsza potrzeba - Carlos Maria Federici
Post-apokaliptyczna humoreska, która umiejętnie zwodzi czytelnika do samego końca. Nic wielkiego, sympatyczny drobiazg.
6/10
Hałas - Jack Vance
Znów obca planeta, obca rasa i chyba kontakt. Niby ok, ale konstrukcja odrobinę koślawa. Próba impresjonistycznej gry barwami w jakimś poetyckim zacięciu też, chyba nie do końca udana. Mimo, iż to kosmiczne sf, to jego sednem jest humanizm. W zamierzeniu zrozumiałe, w wykonaniu, odrobinę szwankujące. Przyzwoite opowiadanie z pomysłem, nieidealne warsztatowo.
6/10
Instant Day - Andrzej Krzepkowski
Jakiś pomysł jest, choć niewybitny, ale wykonanie fatalne. Fabuła prosta jak drut, narracja bełkotliwa, szarpana, czasem przechodząca w naiwne rozgadanie, niewiarygodna konstrukcja rzeczywistości, masa bzdur. Brzmi jak przemowa pijaka. Siedzi w nim tyle mądrości, a przez usta przechodzą stęknięcia, beknięcia i czasem paw.
Koszmarek.
1/10
Protokół z posiedzenia - Janusz Korwin-Mikke
Szorcik, szydera z archeologów i szerzej z historyków. Króciutko, w sedno, inteligentnie, złośliwie. Najlepszy tekst numeru.
8/10
Rekonstrukcja - Andrzej Czechowski
Tekst króciutki, niemal symboliczny. O postępach cywilizacji, nieuchronności zmian, odnajdywaniu się w tym systemów etycznych. Dobry.
7/10
Aleja Potępienia - Roger Zelazny
Lektura powtórzona po kilkudziesięciu latach. Wtedy, dla młodego chłopaka, objawienie. Dziś zdecydowanie nie, ale szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś o wiele gorszego. Zwłaszcza po niedawnej próbie zwiadu bojem w przypadku Amberu, esencji prymitywu.
Fabuła jest nieskomplikowana, trudno tu spojlować, bo w zasadzie wszyscy zainteresowani wiedzą o czym to jest. Ot, trzeba przejechać przez całe postapokaliptyczne Stany, stawiając czoła rozlicznym niebezpieczeństwom. Wszystko jest tu proste i raczej niespecjalnie dopracowane, wszystko można było zrobić lepiej. Od sposobu zatrudnienia głównego bohatera poczynając, by potem wyliczać po kolei powód podróży, same przygody/zagrożenia, konstrukcję psychologiczną i motywacje postaci, mechanikę "zabili go i uciekł", i parę jeszcze innych, bardziej szczegółowych drobiazgów. Na szczęście, nie jest to zupełna kiepścizna. To techniczne schrzanienie utrąca trochę ponadczasowość noweli, ale jej nie niweluje zupełnie. Jako przygodówka, Aleja potępienia jakoś tam się broni, bo jest krótka, a przy tym energiczna i w dniu swojej premiery świeża. Wtedy nikt tak nie pisał, nie tworzył, dopiero Kino Nowej Przygody poszło w podobny sposób narracji, obrazowania, lekceważenia logiki. Dziś, niestety, słabości są ewidentne i stawiają tę historię coraz bardziej na półkach muzealnych miast bibliotecznych, ale wciąż da się ją czytać dla rozrywki. Oczywiście, medal ma nie tylko stronę techniczną, ale również refleksyjną. Ostrzeżenie przed wojną atomową jest oczywiste, ale możemy tam również znaleźć przestrogę przed stereotypizacją, podążającym za nią fałszowaniem rzeczywistości i uprzemiotawianiem ludzi. Znajdziemy również lekką szyderę z uwielbienia mitów, skłonności do apologizacji oraz naiwności, czy też głupoty jaką przejawiają społeczeństwa. Jeśli nawet ludzie jako jednostki, wykazują się bardzo często pozytywnymi cechami, to jako społeczeństwa, bardzo łatwo przekuwają je w wady.
W mojej ocenie czas poświęcony lekturze nie był zmarnowany. Bo, choć nie można nie zauważać wad, to nowela ma kilka niezaprzeczalnych plusów. Skromna objętość uwypukliła owe plusy jednocześnie pozwoliła autorowi uchronić się przed popełnieniem bardziej obciążających błędów, których z pewnością by nie uniknął próbując szerszego podejścia.
6/10
Publicystyka:
W słowniku autorów Andrzej Czyżowski i fragment jego "Szalonego lotnika". Biorąc pod uwagę, że to już w zasadzie tekst stuletni i siłą rzeczy przedwojenny sznyt rzuca się w oczy, to pomysły, przewidywania i wyobraźnia zasługują na docenienie i szacunek. Genrich Altow poddaje literaturę fantastyczną "autoanalizie" i jest to przekombinowane i męczące. Dalej krótka rozmowa z prof. Andrzejem Kajetanem Wróblewskim, fizykiem, o skrzyżowaniu fizyki i fantastyki. Arnold Mostowicz a po nim Maciej Iłowiecki dają artykuły o mocno pseudonaukowym podejściu (paleoastronautyka, wydumane teorie rodem z XIX-wiecznej fantastyki). Tradycyjnie garść nowinek ze świata fizyki, momentami rzecz doprawdy wzruszająca. Dzięki Andrzejowi Wójcikowi poznajemy sytuację fantastyki jugosłowiańskiej i relację ze SFera Con 4 w Zagrzebiu, wyczuwamy lekką nutę zazdrości. Na zakończenie lista bestsellerów czyli redakcyjne i czytelnicze rankingi. Na pierwszych miejscach, bez zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca, Dick ze słoneczną loterią i Zajdel z Limes inferior.
Recenzje:
Sławomir Kędzierski recenzuje "Limes inferior" Zajdla. Docenia, ale znajduje wady, imho wydumane odrobinę. Maciej Parowski bierze na warsztat "Kurs na zderzenie" Barringtona Johna Bayley'a, powieść o ciekawym pomyśle (oryginalnie ujęty fenomen podróży w czasie). Zdaniem recenzenta napisana została jednak za słabo, bez pazura, można by z tematu wydobyć więcej.
Komiks:
Kontynuacja przygód Funky Kovala. Trudno oceniać fragmenciki, ale jest ok.
Graficznie 8/10
Fabularnie 7/10
Przyzwoity numer, dwie ewidentne wpadki, reszta trzyma poziom.
7/10