Przestań pragnąć, a nie będzie takiej rzeczy, której nie mógłbyś osiągnąć.
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Austin Osman Spare
7
8,6/10
Urodzony: 30.12.1886Zmarły: 15.05.1956
Artysta-sensualista, prekursor surrealizmu i rysunku automatycznego, najwybitniejszy przedstawiciel dwudziestowiecznego malarstwa magicznego; twórca teorii okultystycznej Zos Kia, postulującej suwerenność pragnienia i traktującej miłość własną jako podstawę wszelkiego istnienia; oryginalny pomysłodawca magii sigili oraz filozofii chaosu, która uznając przypadkowy charakter każdego wierzenia, zapewniła mu status wizjonera teorii i magii chaosu.
8,6/10średnia ocena książek autora
92 przeczytało książki autora
411 chce przeczytać książki autora
26fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Osobiście nie spotkałem jeszcze człowieka, który nie byłby Bogiem.
5 osób to lubiNasze wierzenia strukturyzują naszą rzeczywistość, nieustannie obiektywizują naszą nieświadomość, rzutując ją na to, co uznajemy za świat ze...
Nasze wierzenia strukturyzują naszą rzeczywistość, nieustannie obiektywizują naszą nieświadomość, rzutując ją na to, co uznajemy za świat zewnętrzny, ustalając granice tego, co jest i tego, co nie jest dla nas możliwe. (...) Moc wpływania na strukturę tzw. rzeczywistości opiera się całkowicie na umiejętnościach przekształcania wierzeń zgodnie ze swą wolą.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Księga rozkoszy Austin Osman Spare
7,6
Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego ludzie ten bełkot oceniają, aż tak wysoko.
Posiadam wydanie z wydawnictwa Okultura. Wydanie to jest bardzo dobrze zrealizowane chociaż zdziwił mnie format A4. Spodziewkałem się raczej standardowego formatu, lecz pomimo tego nie mam zastrzeżeń.
Wydawnictwo Okultura zrobiło bardzo dobre wydanie. Czcionka jest przejrzysta, nie męczy oczu. Twarda, czarna obwoluta z przodu i z tyłu, na której są podane tylko i wyłącznie istotne informacje, jak tytuł książki, autor, oraz nazwa wydawnictwa. Na szczęście nie uświadczymy na tylnej obwolucie dyrdymałów o autorze utworu, co mnie cieszy osobiście.
Bardzo dobre wprowadzenie, wstęp do właściwej treści. I to by było tyle jeśli chodzi o zalety. W całym wydaniu jedynie sam przedmowa jest interesująca, a później coraz gorzej.
Czytając właściwą treść jednoznacznie miałem wrażenie, że autor jest, a właściwie był chorą psychicznie osobą, która powinna się leczyć a nie zajmować tak ważnymi tematami jak magia. Przykłądowo prezentowane jego obrazy. Jednoznacznie po tej brzydocie widać, że miał coś we łbie. Mieszanie różnych pojęć, z różnych systemów bez składu i ładu. Najważniejsze pojęcia jego systemu w ogóle nie wyjaśnione, każe się domyślać i szukać właściwej odpowiedzi. Powiada się, że był prekursorem magii chaosu, lecz nawet jeśli to prawda to niczego nie tłumaczył, każa na każdym kroku się samemu dowiadywać, wyraźnie daje się odczuć czytając tekst, że autor błądzi po omacku i każe innym tak robić. Rozumiem, że nie należy wszystkiego zdradzać adeptom, ale nie przesadzajmy, są reguły, które muszą być jasne i być jasno i zwięźle przedstawiane. Nie mamy tu tego. Autor zachęca tylko to potwornego egoizmu, który niczemu dobremu nie służy. Miłość własna? Kolejny termin wzięty z innych systemów i w żaden sposób rzetelnie, kompetentnie nie tłumaczony. Tytuł napisany albo pod wpływem alkoholu, lub gorszych używek, albo jednego i drugiego.
Ewidentnie widzę w Księdze Rozkoszy autora chęć napisania bełkotu tylko i wyłącznie po to żeby w jakikolwiek sposób się wybić wśród ludzi nie wprowadzając zarazem niczego wartościowego, gdyż ten tytuł niczego wartościowego nie wprowadza. Wręcz może zaszkodzić. Już sam fakt jak marnie autor Księgi Rozkoszy skończył o tym świadczy, że tak naprawdę był nikim.
Ocena dwa tylko dlatego, że wydanie wydawnictwa Oklutura wygląda naprawdę porządnie.
Tytuł mnie nauczył tylko tego, że należy uważać na psychopatów i chorych psychicznie, miernych ludzi, którzy się zajmują magią żeby ktoś ich docenił za cokolwiek niezależnie co napiszą.
Księga rozkoszy Austin Osman Spare
7,6
Surowe celebrowanie egoizmu. Ale Autor jest bynajmniej adwokatem diabła ;) Dla mnie osobiście ciekawe było zetknięcie się z okultyzmem i próba zrozumienia co napędza te poglądy. Sporo u Austina pociągu do mistycyzmu i magii. Próba uchwycenia tego co ulotne lub wręcz niewidzialne. Sam Autin nie wydawał mi się fanatykiem, a raczej czytałam jego słowa jako esej żalu, rozdrażnienia, pewności siebie wobec otaczającej go ignorancji i religijnej demagogii. Patrzył bardzo wnikliwie w rzeczywistość i w siebie. Może trochę za nowoczesny na epokę w jakiej żył?
Widać, że otaczała go tajemnica życia. Symbolizm jaki opisuje jest rozbudowany, wręcz stworzył własne sposoby na wdrażanie ich w życie. Nie bał się drążyć i snuć odważnych teorii. Utalentowany w wielu dziedzinach, według mnie ekstrentrycznie genialny. Jego rysunki hipnotyzują i niepokoją, tak jak jego teorie. Ciekawe, że zdaje się jakby nie zależało mu na spopularyzowaniu teorii, a swoje obrazy sprzedawał sąsiadom, bez parcia na salony. Ewidentnie nadał swojemu życiu charakter tajemnicy transcendentalnej z przekonaniem o posiadaniu przez każdego indywidualnego boskiego pierwiastka.