Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Grajek
Źródło: https://i.ytimg.com/vi/5kTqVKlCwL4/maxresdefault.jpg
Znany jako: dr Marek Grajek
4
7,4/10
Polski historyk.
7,4/10średnia ocena książek autora
90 przeczytało książki autora
251 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Narodziny kryptologii matematycznej
Marek Grajek, Leszek Gralewski
7,5 z 6 ocen
60 czytelników 1 opinia
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Enigma. Bliżej prawdy Marek Grajek
7,5
Absolutnie fascynująca książka! Podchodziłam do niej jak pies do jeża. A skończyło się na tym, że czytałam z wypiekami na policzkach. Zdawałam sobie sprawę z tego, że to głównie praca polskich matematyków: Mariana Rajewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zalewskiego umożliwiła złamanie szyfru Enigmy. Ale nie miałam zielonego pojęcia, jak wielkim to było wyzwaniem i jakiego wielkiego nakładu pracy i sił wymagało.
W dość przystępny sposób w książce zostały przedstawione zasady działania Enigmy, jej konstrukcja, a także sposoby, które umożliwiły złamanie jej szyfru. Ogromny szacunek budzi we mnie szczególnie Marian Rajewski, który na podstawie szyfrowania, potrafił przewidzieć budowę i zasady działania maszyny. W zasadzie teoretycznie odtworzył całą maszynę. Nie sposób nie podziwiać organizacji pracy polskiego Biura Szyfrów, które jeszcze przed wybuchem wojny miało sprawnie działające oddziały zajmujące się radionasłuchem i dekryptażem, a jego siedziba w Pyrach nawet przez Niemców była stawiana za wzór perfekcyjnie zorganizowanej jednostki nasłuchowej.
W świetle zagrożenia wybuchem wojny Polacy postanowili podzielić się swoją wiedzą z Francuzami i Brytyjczykami. W zasadzie zapewnili im podstawy, na których wyrosły dalsze sukcesy aliantów. I szczerze powiem, że już nie oburza mnie tak bardzo przypisywanie sobie przez Brytyjczyków sukcesów w związku ze złamaniem Enigmy – naprawdę włożyli mnóstwo pracy w radzeniu sobie z coraz nowymi ustawieniami maszyny i zmianami w jej konstrukcji. Wypracowali też wiele metod, które usprawniły łamanie szyfrów. Przykro, że pomijali wkład Polaków, ale przez dużą część II Wojny Światowej to głównie na ich barkach spoczywał cały ciężar radzenia sobie z dekryptażem niemieckich depesz. Francuzi niestety zawiedli, a ich postawa i nie do końca zrozumiałe uprzedzenia po stronie polskiej skutecznie zablokowały udział polskich specjalistów w dalszych pracach nad Enigmą. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego jak smutne były losy wojenne i powojenne wszystkich pracowników Biura Szyfrów. Najgorsze, że częściowo są za nie odpowiedzialne jakieś polskie układy i układziki. Kiepskie pocieszenie znajduję w fakcie, że podobne sytuacje nie ominęły żadnego państwa zaangażowanego w wojnę. Wszędzie są jakieś kliki, które za wszelką cenę będą chciały forsować swoje racje i sposób postrzegania świata. I wszędzie są maluczcy ludzie, którzy nie będą umieli przyznać się do błędu i na innych spychać odpowiedzialność za spowodowane przez siebie nieszczęścia.
Złamanie szyfru wroga to jedna rzecz. Ale to dopiero początek. Jak wykorzystać zdobytą informację tak, by przeciwnik nie nabrał podejrzeń, że mamy wgląd w jego rozkazy? To też jest sztuka. Mądre zarządzanie informacją, mądre wykorzystywanie jej. Alianci po pierwszych sukcesach w łamaniu szyfrów Enigmy wcale nie mieli pojęcia, jak wykorzystać znane im meldunki. Czasami mieli więcej szczęścia niż wiedzy i umiejętności. Zwłaszcza bitwy z U-botami i walki w Afryce najpełniej ukazywały wzloty i upadki tak w łamaniu szyfrów, jak i w mądrym wykorzystaniu zdobytych informacji.
Marek Grajek w niezwykle interesujący sposób przedstawił historię Enigmy i wydarzenia II Wojny Światowej, na które deszyfracja niemieckich meldunków miała najistotniejszy wpływ. Jedyne, co czasami mi przeszkadzało to nieustanne przeskakiwanie między poszczególnymi wydarzeniami. Ale gdy wiele rzeczy toczy się równolegle, naprawdę trudno o nich pisać. Sama jestem zaskoczona faktem, jak bardzo mi się ta książka podobała. Więc tym bardziej polecam ją z wielką radością nie tylko tym, którzy historią się interesują.
Enigma. Bliżej prawdy Marek Grajek
7,5
Wniosek końcowy po przeczytaniu tej książki to "Jak Enigma zastała kryptologię drewnianą a zostawiła murowaną" :)
Książka Pana Grajka jest wszechstronnym źródłem wiedzy na temat zastosowania Enigmy przez Hitlerowskie służby kryptograficzne a zarazem całego procesu dekryptażu przez służby w Polsce, Francji i w Anglii na przestrzeni lat trzydziestych i czterdziestych dwudziestego wieku a więc w okresie przygotowań przez Niemcy do Drugiej Wojny Światowej oraz w jej trakcie. Mogę śmiało napisać, że jest to książka o historii Drugiej Wojny Światowej przez pryzmat łamania szyfrów Enigmy przez aliantów. Obraz jaki przedstawia to ogrom pracy wykonanej przez kryptologów polskich i angielskich oraz efekty łamania szyfrów w postaci trafnych decyzji wyprzedzających niemieckie działania na wszystkich frontach wojny od rozpoczęcia jej w Polsce poprzez działania nazistów na Bałkanach oraz w Afryce Północnej po walki na plażach Normandii oraz we Włoszech, bitwie o Ardeny oraz ofensywie aliantów w 1944 r.
Książka bardzo spójna jako źródło wiedzy ale zarazem i ciekawa historia, którą autor opowiada będąc bardzo dobrze przygotowanym pod kątem każdej przyczyny złamania szyfru a następnie całości skutków jakie ono przyniosło.
Polecam!