Jane Johnson – pochodzi z Kornwalii. Na rynku wydawniczym działa od 20 lat, jako sprzedawca, wydawca i pisarz. W latach 80 i 90 przygotowywała do wydania trylogię Tolkiena, by później wraz z Peterem Jacksonem i jego ekipą pracować w Nowej Zelandii nad ekranizacją. W 2005 roku udała się podróż do Maroka, by zbadać przeszłość jednego z dalszych członków rodziny. Ta podróż na zawsze odmieniła jej życie. Nie tylko przyczyniła się do powstania Podarunku z przeszłości, ale pomogła znaleźć mężczyznę życia. Dziś Jane Johnson jest szczęśliwą żoną Marokańczyka i czas dzieli między Kornwalię, a Maroko. Pracuje zdalnie dla wydawnictwa HarperCollins.http://www.janejohnsonbooks.com
5,4/10średnia ocena książek autora
449 przeczytało książki autora
512 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Obraz siedemnastowiecznego dworu muzułmańskiego władcy , z jego złożonymi relacjami i egzotycznymi obyczajami czyni to dzieło wręcz krwistą książką ,jak na mój gust zbyt ociekająca krwią.
Mulaj Ismail był sułtanem Maroka od 1672 do 1727, wyjątkowo długi to okres. Jeden z kluczy do jego sukcesu leży zapewne w przydomku, pod którym często występuje: Safak AD-Dima, czyli ,, przelewający krew''.
W 1703 roku pewien ambasador składający wizytę w Maroku zapytał jednego z synów Ismaila , ile ma sióstr i braci.Trzy dni później zaprezentowano mu listę 525 chłopców i 342 dziewcząt. Jeszcze trudniej było zliczyć mieszkające w jego haremie żony i nałożnice, ponieważ nawet w oficjalnych zapiskach figuruje jedynie arabskie imię , nierzadko nadawane dopiero po przejściu na islam, co odbywało się z wyboru lub pod przymusem. Wśród nich przewija się tylko jedna stała postać: Lilla Zidana, kupiona jako niewolnica od sułtańskiego brata za sumę sześćdziesięciu dolarów.Z tego co wiadomo, w późniejszych latach miała monstrualną prezencję, była gruba, dziwacznie się ubierała i wszyscy się jej bali, mówiono o niej ,, czarownica Zidana".
Mimo to, - a może właśnie - dzięki temu - przez trzydzieści trzy lata władała uczuciami Ismaila, a w haremie sprawowała władzę niepodzielną. Jej najstarszy syn, Zidan , został uznany prawowitym następcą Ismaila, choć nie był pierworodnym sułtana.
Tylko kobieta jest w stanie zrobić z barbarzyńcy i porywacza dobry materiał na męża, i jeszcze uważać, że to romantyczne. No, sorry, ale fabuła to główny problem tej książki. Do połowy jeszcze jakoś przeleci, czyta się przyjemnie, szybko, zgrabnie to wszystko jest napisane. Ale druga część (w której przy okazji dostajemy nudne jak flaki z olejem listy Roberta) to droga przez mękę. Więc ja mówię nie. Do pierwszej książki, którą przeczytałam w 2017. Szkoda.