Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Omar Nelson Bradley
1
7,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 12.02.1893Zmarły: 08.04.1981
generał armii armii amerykańskiej, w armii od 1911 roku. Podczas II wojny światowej był dowódcą 82 i 28 dywizji piechoty 2 korpusu, 1 armii (12) Grupy Armii. Brał udział w kampanii tunezyjskiej oraz operacji sycylijskiej. W 1944 roku dowodził amerykańskimi wojskami inwazyjnymi w Normandii. Po wojnie był szefem sztabu wojsk lądowych oraz Przewodniczący Połączonego Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA (1949–1953).
7,2/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Żołnierska epopeja Omar Nelson Bradley
7,2
Wojna pokazana z perspektywy sztabu i wyższego dowództwa. Oczywiście nie tak wyczerpująca temat jak "Druga Wojna Światowa" Winstona Churchilla ale też znacznie krótsza a więc łatwiejsza do czytania. Można się zorientować, że na takim poziomie wojna to jest wielkie przedsięwzięcie logistyczne, gdzie na każdy dzień trzeba dostarczyć kilka tysięcy ton paliwa, kilka tysięcy ton amunicji i kilka tysięcy ton żywności. Każdy brak spowoduje zatrzymaniem działań albo nawet klęskę.
A do zaopatrzenia trzeba dołączyć uzupełnienia na miejsce ginących i rannych żołnierzy.
W takiej skali konfliktu wygrana czy przegrana nie jest już kwestią dzielności żołnierzy (choć ona też jest bardzo ważna) ale jest to zagadnienie zgromadzenia zasobów i ludzi oraz umiejętności dostarczenia ich na wyznaczone miejsce.
Poza logistyką ciekawymi wątkami są konflikty amerykańsko-brytyjskie w najwyższym dowództwie, już mocno widoczna a w końcu wojny wręcz jawna nieufność do sojuszników z ZSRR. Daje też mocno do myślenia porównanie losów Paryża i Warszawy, w których to stolicach niemal równocześnie wybuchły powstania. Co ciekawe: Rosjanie nie chcieli za szybko wyzwalać Warszawy ale, i to może być zaskoczenie, Amerykanie też nie chcieli za szybko wyzwalać Paryża! I Bradley tłumaczy wprost dlaczego tak było. Zostali postawieni niemal w konieczności wyzwolenia stolicy przez... ultimatum niemieckiego dowódcy obrony miasta! To pokazuje, jak wielka była różnica w podejściu niemieckich żołnierzy do walk na wschodzie i na zachodzie.
Generał pisał to w trakcie wojny koreańskiej i uczciwie uprzedza, że nie może jeszcze pisać o wszystkim. Trochę szkoda. Ale i tak warto.