Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edward Fenton
Źródło: http://www.lib.usm.edu/legacy/degrum/public_html/html/research/findaids/DG0316f.html
2
7,4/10
Urodzony: 17.07.1917Zmarły: 24.12.1995
Edward Fenton urodził się w Nowym Jorku w 1917 roku. Uczęszczał do Amherst College w Massachusetts. W czasie II wojny światowej służył w północnej Afryce. W swoim życiu podejmował różne prace m.in. pisał dla New York Herald Tribune, prowadził księgarnię, a od 1951 do 1955 pracował w Metropolitan Museum of Art. Po tym jak spłonął jego dom w 1960 roku, przeprowadził się do Grecji, którą uwielbiał. Wydał kilka książek dla dzieci traktujących o greckiej mitologii i historii. W 1963 roku poślubił Sophię Harvati, grecką nauczycielkę i psycholog dziecięcą. Zanim zaczął pisać książki dla młodzieży, publikował wiersze, opowiadania i powieści dla dorosłych. Mówił płynnie po grecku, francusku i włosku. Jak dotąd jedyną jego książką przetłumaczoną na język polski jest powieść "Widmo z Głogowego Wzgórza", która zdobyła nagrodę im. Edgara Allana Poe w kategorii "Najlepsza książka dla młodzieży" za rok 1962.
Zmarł 24 grudnia 1995 roku na raka.
Zmarł 24 grudnia 1995 roku na raka.
7,4/10średnia ocena książek autora
103 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Widmo z Głogowego Wzgórza
Edward Fenton, Zbigniew Piotrowski
7,4 z 79 ocen
170 czytelników 17 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton
7,4
Wydawnictwo „Dwie siostry” to takie wydawnictwo, które jeszcze nigdy mnie nie zawiodło. Sięgając po książki z charakterystycznym logiem wiem, że czeka na mnie literatura po prostu dobra. Wprawdzie "Dwie siostry” specjalizują się w literaturze dziecięcej, ale dobra książka dla dzieci często warta jest więcej niż średnia dla dorosłych. Powiem więcej - nie tylko treść zaskoczy was wysokim poziomem. Dwie siostry przykładają ogromną wagę do szaty graficznej wydawanych przez siebie książek. Kontakt z serią "Mistrzowie ilustracji” jest ogromną przyjemnością. Ich starania i dbałość o formę zostały nagrodzone w 2008 r. na targach Bolonia Children's Book Fair gdzie wydawnictwo zostało ogłoszone Najlepszym Europejskim Wydawcą Dziecięcym Roku. Całkowicie zasłużenie.
„Widmo z głogowego wzgórza” to kolejna powieść po „Cukierni pod pierożkiem z wiśniami”, która mnie wzruszyła. Była jeszcze „Babcia na jabłoni”, Czarodziejski młyn i kilka innych powieści, które kojarzą mi się z moją pierwszą biblioteką. Powrót do lektur z dzieciństwa jest zawsze przyjemnością. To tak jakby cofnął się czas. „Dwie siostry” mają wspaniałą rękę do powieści ponadczasowych, które same w sobie są wartością niezmierzoną. To trochę tak jakbym w sklepie znalazła gumę „Donald” albo blok „Bambo” i próbując pierwszy kęs czekam na powrót dzieciństwa…
Kiedy poznajemy dwunastoletniego James'a przeżywa On dziecięcy dramat. Jego kuzynostwo, które dotąd było świetnymi towarzyszami zabaw, przeprowadziło się wraz z rodzicami na wieś. Głogowe Wzgórze to posiadłość położona z dala od miasta, która do tej pory była własnością ponurej i złośliwej starszej Pani. Po jej śmierci dom zostaje wynajęty właśnie przez wujostwo Jamesa. Wielka angielska posesja pełna jest tajemnic i zagadek.
Pewnego dnia James otrzymuje od kuzynostwa list, z którego wynika, że na Wzgórzu dzieją się dziwne rzeczy. James za zgodą ojca jedzie w odwiedziny na Głogowe Wzgórze. I rzeczywiście, wydarzenia, które spotykają naszych bohaterów kojarzą się z klasyką kryminałów rodem z książek Agaty Christie czy też przygód Scherlocka Holmesa. Pewien specyficzny klimat angielskiego gospodarstwa powoduje, że czytelnik zanurza się w tej atmosferze i delektuje się nią niczym najlepszą filiżanka herbaty. To tak jak pójść do teatru na świetną sztukę przenoszącą w czasie – powrót do codzienności jest często trudny…
Bohaterowie powieści pochodzą z czasów, kiedy rozmowa przez telefon komórkowy nikomu nie przychodziła do głowy, a głowa rodziny pisała powieść na maszynie do pisania a nie przy pomocy bezdusznego komputera. Kiedy na Głogowe wzgórze spadł śnieg (w ilości ponadnormatywnej) nie było możliwości kontaktu ze światem. Śnieżyca zerwała kable, nie było prądu ani możliwości kontaktu z mieszkańcami pobliskiego miasteczka. A tu w domostwie dzieją się rzeczy mrożące krew w żyłach… Nie ma chyba lepszej atmosfery do rozwiązywania kryminalnej zagadki.
Klimat podkręca gosposia, która wiecznie zrzędzi, lecz pomimo to widać, że kocha dzieciaki ponad życie. Są też dwa psy - jeden jamnik należący do rodziny a drugi to tajemniczy pies pozostawiony przez poprzednią właścicielkę w obejściu. Dziki i nieokiełznany jest kolejną tajemnicą. Jeżeli dodamy do tego ciemny strych pełen zakamarków i nieznajome twarze pojawiające się w oknie w najmniej spodziewanym momencie otrzymamy powieść, jaką rzadko jest nam dane przeczytać.
Warto podkreślić, że to wydanie jest naprawdę ponadczasowe. Przekład Ireny Tuwim jest kwintesencja elegancji. Próżno szukać tu przekleństw czy też zwrotów pochodzących z języka potocznego. Zdania są eleganckie a emocje wyważone. Dzięki temu, kiedy autor wprowadza elementy grozy działają one na czytelnika dużo bardziej niż we współczesnych powieściach. Oprócz treści jest jeszcze forma, a ta naprawdę zachwyca. Twarda okładka i przepiękne ilustracje dopełniają wrażenia, że trzymamy w ręku coś ponadczasowego. Czarnobiałe ilustracje Pana Zbigniewa Piotrowskiego są wyjątkowe. Może młodemu czytelnikowi przyzwyczajonemu do ferii barw początkowo nie przypadną one do gustu, jednak szybko zrozumie, że treść i ilustracje stanowią fenomenalną całość, która powstała jakieś pół wieku temu. I – co wspaniałe - nadal zachwyca.
Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton
7,4
Myśleliście, że powieści kryminalne dla dzieci i młodzieży to pomysł współczesnych autorów?
Nie, pomysł wcale nie jest nowy.
Np. w 1961 roku ukazało się pierwsze wydanie książki Edwarda Fentona "The Phantom Of Walkaway Hill".
Właśnie przeczytałam wersję polską pt. "Widmo z Głogowego Wzgórza",
którą przetłumaczyła Irena Tuwim*.
Widać dzieci / młodzież zawsze lubiły kryminalne zagadki z odrobiną dreszczyku ;-)
Drogi Jamesie (...) Kiedy do nas przyjedziesz? Bo potrzebna nam Twoja pomoc!
Są jakieś złowróżbne znaki! Nie możemy wytłumaczyć Ci tego w liście.
W każdym razie na coś się zanosi, chodzi o czyjąś tajemniczą obecność
i chociaż nie wiemy jeszcze co, podejrzewamy, że coś się dzieje!(...)**
Taki list znalazłam już na pierwszej stronie powieści.
Intrygujący! Elektryzujący!
Ale akcja rozwija się bardzo powoli. Zanim dowiemy się, o co w ogóle chodzi,
najpierw poznamy adresata listu i jednocześnie narratora książki 12-letniego Jamesa,
potem okoliczności jego przyjazdu do kuzynów, którzy przeprowadzili się na wieś,
samych kuzynów oraz okoliczności przyrody ;-)
Poznamy też zdziczałego psa poprzedniej właścicielki Głogowego Wzgórza.
Skołtuniona, brudna sierść, szczekanie i wycie, szalone gonitwy.
Jakaś postać pomiędzy drzewami.
Dziwne dźwięki w nocy.
Jakaś twarz w oknie.
Czy to tytułowe widmo?
Czy to realne zagrożenie?
Wichura. Śnieżyca.
Brak prądu i wody.
Brak telefonu.
Atmosfera gęstnieje.
Śniegu tyle, że nie ma komunikacji ze światem zewnętrznym.
Gosposia chce odejść.
Co to będzie?
Chłopcy znajdują....
Stop! Więcej nie powiem!
Przeczytajcie sami! Zachęcam!
To kryminał, jak się patrzy!
Kryminał z nagrodą im. Edgara Allana Poe w kategorii "Najlepsza książka dla młodzieży" :-)
https://bajdocja.blogspot.com/2019/02/widmo-z-gogowego-wzgorza.html