Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Glen Cook
Źródło: By Harmonia Amanda - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17385577
Znany jako: Glen Charles Cook
50
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Urodzony: 09.07.1944
Amerykański pisarz fantasy i science fiction.
Wychował się w północnej Kalifornii. Zaczął pisać w siódmej klasie. Marzył, by zostać pilotem Phantoma F-4, ale ostatecznie trafił do oddziałów specjalnych US Marine Corps (3rd Marine Recon Battalion). Wojskową karierę podjął syn Glena, natomiast autor przez kilkadziesiąt lat pracował w różnych fabrykach koncernu General Motors. Uczęszczał na Uniwersytet Missouri i warsztaty dla pisarzy Clarion. Pierwszy utwór opublikował w 1970.
Doświadczenia ze służby w armii przenosi na karty swoich książek (opowieść o najemnikach z Czarnej Kompanii była jedną z najpopularniejszych lektur wśród amerykańskich żołnierzy podczas Wojny w Zatoce).
Sam mówi o sobie: W przeciwieństwie do większości pisarzy, nie wykonywałem żadnego dziwnego zawodu jak np. skubanie kurczaków. Moim jedynym pracodawcą jest od lat General Motors. Ze względu na zmianę położenia zakładu, Glen ograniczył pisanie od 1988 roku. Następnie przeszedł na emeryturę i całkowicie poświęcił się pisaniu.
Jako swoje hobby, Cook wymienia zbieranie znaczków, książek oraz historię wojny. Glen Cook jest częstym gościem konwentów.
Najbardziej znany z cyklu dark fantasy o przygodach bractwa najemników – Czarnej Kompanii. Popularność przyniosła mu również seria detektywistyczno-sensacyjna w klimatach fantasy o detektywie Garretcie.http://www.glencook.org/
Wychował się w północnej Kalifornii. Zaczął pisać w siódmej klasie. Marzył, by zostać pilotem Phantoma F-4, ale ostatecznie trafił do oddziałów specjalnych US Marine Corps (3rd Marine Recon Battalion). Wojskową karierę podjął syn Glena, natomiast autor przez kilkadziesiąt lat pracował w różnych fabrykach koncernu General Motors. Uczęszczał na Uniwersytet Missouri i warsztaty dla pisarzy Clarion. Pierwszy utwór opublikował w 1970.
Doświadczenia ze służby w armii przenosi na karty swoich książek (opowieść o najemnikach z Czarnej Kompanii była jedną z najpopularniejszych lektur wśród amerykańskich żołnierzy podczas Wojny w Zatoce).
Sam mówi o sobie: W przeciwieństwie do większości pisarzy, nie wykonywałem żadnego dziwnego zawodu jak np. skubanie kurczaków. Moim jedynym pracodawcą jest od lat General Motors. Ze względu na zmianę położenia zakładu, Glen ograniczył pisanie od 1988 roku. Następnie przeszedł na emeryturę i całkowicie poświęcił się pisaniu.
Jako swoje hobby, Cook wymienia zbieranie znaczków, książek oraz historię wojny. Glen Cook jest częstym gościem konwentów.
Najbardziej znany z cyklu dark fantasy o przygodach bractwa najemników – Czarnej Kompanii. Popularność przyniosła mu również seria detektywistyczno-sensacyjna w klimatach fantasy o detektywie Garretcie.http://www.glencook.org/
7,1/10średnia ocena książek autora
4 164 przeczytało książki autora
13 788 chce przeczytać książki autora
290fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
A imię jej ciemność
Glen Cook
Cykl: Czarna Kompania (tom 8)
7,4 z 407 ocen
928 czytelników 12 opinii
1998
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nikt nigdy nie mianował się sam czarnym charakterem, są za to całe regimenty tych, którzy ogłosili się świętymi. To historycy zwycięzców dec...
Nikt nigdy nie mianował się sam czarnym charakterem, są za to całe regimenty tych, którzy ogłosili się świętymi. To historycy zwycięzców decydują, gdzie leży dobro, a gdzie zło.
46 osób to lubi
Fortuna to niestała dziwka zwariowana na punkcie ironii
31 osób to lubiPamięć jest pewnego rodzaju nieśmiertelnością. Nocą, kiedy wiatr ustaje i cisza włada równiną lśniącego kamienia, pamiętam. A oni wszyscy zn...
Pamięć jest pewnego rodzaju nieśmiertelnością. Nocą, kiedy wiatr ustaje i cisza włada równiną lśniącego kamienia, pamiętam. A oni wszyscy znów żyją.
26 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Kroniki Czarnej Kompanii Glen Cook
7,7
Fajne czytadło. Tyle w skrócie. Bez rewolucji, fanfar, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie "bez sensu". Nie w kwestii bezwartościowości, a raczej w kwestii motywów. Z każdej strony ścieka wręcz marność życia w opisywanym świecie, trudy, mozoły i jak to wszystko niechybnie dąży do zagłady, więc można chociaż się bawić, na swój sposób, rzecz jasna.
6/10, bo barwność i humor Czarnej Kompanii są tutaj literackim Syzyfem.
Wstęp był trudniejszy niż przeciętnie, głównie ze względu na nadmiar postaci, które reprezentowały bardziej pełnione funkcje niż były pełnowymiarowymi postaciami, i świat, który dla mnie nawet teraz, po przeczytaniu trzech książek z serii, nie jest do końca zrozumiały.
Czarna Kompania to zdecydowanie świeży, w moich oczach, koncept. Nie są ani bohaterami, ani złoczyńcami. To encyklopedyczny przykład najemników, którzy może i za kasę zrobią wszystko, ale jednoczy też ich jakieś braterstwo, choć momentami wydaje się inaczej. Niestety bycie najemnikiem wymaga zniekształcenia, jeśli nie wręcz wyrwania, własnego kompasu moralnego, co w oczach czytelnika nierzadko kończy się postrzeganiem głównych postaci jak złoczyńców czy wręcz kogoś gorszego, bo przecież robić źle i wiedzieć, że robi się źle, to chyba gorzej niż źle. Pierwsza księga próbuje niektóre niemoralne czyny w jakiś sposób usprawiedliwiać, pojawia się nawet w bohaterach moment świętego oburzenia, ale do mnie akurat ten motyw nie przemawia. Światem rządzi skur****stwo, "albo oni, albo my" i z tym o wiele łatwiej się pogodzić niż z akrobatyką logiczną Czarnej Kompanii, kiedy chcą się z czegoś wytłumaczyć.
Odnoszę wrażenie, że nie sposób coś naprawdę napisać o tej serii bez spojlerowania szczegółów fabularnych. Na przestrzeni trzech książek styl i charakter historii wydają się zmieniać w coś zupełnie innego. Pożerałem historię, której w sumie nie rozumiałem, dziejącą się w świecie, którego też w sumie nie rozumiałem, popychaną przez bohaterów, z których chyba tylko czterech miało dla mnie jakiekolwiek znaczenie, a i to tylko dlatego, że albo byli dosłownie wszędzie, albo odznaczali się czymś niesamowicie charakterystycznym (choć płytkim).
Nie chodzi mi tutaj o to, żeby serię rugać za brak wybitności, za jakąś przyziemność, pospolitość, zwroty i niespodzianki nierzadko walące po oczach wszystkich, tylko nie bohaterów, jakby logika czytelnika i logika każdego bohatera należały do dwóch, zupełnie odrębnych zbiorów. Raczej nie znajdzie sukcesu, kto przeczyta tą książkę z książkami dla bohaterów, fabuły czy nawet świata przedstawionego.
Dla mnie to książka o wojnie. O ludzkiej moralności, o ludzkiej psychice, o chorobliwym wręcz pragnieniu zrobienia czegoś dobrego w świecie, który nie ma "dobra" w słowniku. Gdybym nie starał się wygrzebać ze wszystkiego jakichś pozytywów, to rzuciłbym tą książką w kąt i zapomniał. Nie spełniła oczekiwań na żadnym polu, nie odpowiedziała na żadne z zadanych jej pytań, nie... Jak teraz nad tym pomyślałem, to nazwanie książki "Kronikami Czarnej Kompanii" było przypadkowym strzałem w dziesiątkę. Czyta się ją niczym kroniki - przyjmuje się do wiadomości opisywane fakty i na tym głębia się kończy.
Kroniki Czarnej Kompanii Glen Cook
7,7
„Kroniki Czarnej Kompanii” to właściwie nie jedna książka a trzy, z tym, że zebrane w jedną całość. Na ten zbiór składają się:
1. Czarna Kompania.
2. Cień w ukryciu.
3. Biała Róża.
Jako, że z natury jestem leniwy to nie będę ich oceniał osobno a pokuszę się o jedną zbiorczą opinię. Książka Glena Cooka przyniosła podobno przełom w literaturze fantasy, ale jest to dla mnie o tyle dziwne, ponieważ nie rozumiem jej fenomenu. Dla mnie jest to niestety całkiem przeciętne czytadło, nie angażujące zbyt emocjonalnie ani nie niosące ze sobą jakichś głębszych treści. O ile dwie pierwsze części byłem jeszcze w stanie jakoś przełknąć to przy trzeciej (Biała Róża) całkowicie poległem i nie doczytałem jej do końca. Rzecz pisana na siłę i bez większego polotu. Może jeśli ktoś zadowala się ogólnikami to będzie zadowolony, ale już w przypadku bardziej wymagającego czytelnika powieść nie zdaje egzaminu. Nic mnie niestety do niej nie przekonuje. Ani wydarzenia ani postaci, których jest multum i wszystkie są do siebie podobne a jak by tego było mało to mają jeszcze idiotyczne pseudonimy. Zdecydowanie nie moja bajka, toteż nie będę czytał kolejnych tomów, ale nie wykluczam, że komuś może spasować tego rodzaju dzieło. Jak dla mnie jednak słabo. Pięć gwiazdek (przeciętna).