Jest słynnym lekarzem i autorytetem w dziedzinie medycyny naturalnej. Specjalizuje się w naturalnych metodach odnowy biologicznej, a jego badania i działalność na tym polu zaowocowały wprowadzeniem wielu potrzebnych zmian do obecnego systemu opieki zdrowotnej. Jako lekarz przez dwadzieścia pięć lat sprawował opiekę medyczną nad tysiącami pacjentów, a w 1997 roku stworzył Mercola.com: stronę internetową uznaną za najlepsze na świecie źródło wiedzy o naturalnych metodach leczenia. Doktor Mercola to nie tylko autor bestsellerowej książki, ale także specjalista, pojawiający się często w roli eksperta w takich mediach, jak: CNN, Fox News, ABC News Today, Washington Unplugged CBS i The Dr. Oz Show.http://www.mercola.com/
Sięgnęłam po tę książkę, gdyż słuchałam ciekawego wywiadu z autorem i stwierdziłam, że chciałabym więcej jego wiedzy poznać. Jak również książka jest w kanonie książek w których co jakiś czas się zaczytuję, patrząc że cenię sobie świadomie gotowanie czy picie ziołowych herbatek. Appka do picia wody jest ze mną od ponad 6 lat, mniej piję alkoholu i lubię dietę ketogeniczną.
Książka ta jest niezła, chociaż jest ewidentnie dla osób, które dopiero zaczynają działania nad zdrowymi nawykami. Bo mamy rozdział o piciu wody, o sile ograniczania cukrów itp. Itd. Jest sporo rad w jaki sposób przemycać dobre produkty do naszej diety i wykreślać powoli przetworzoną żywność. Rozdział o wodzie był dla mnie nudny, bo już cały przerobiłam w ostatnich latach. Przy mojej wiedzy niestety mało nowych rzeczy, ale mimo to książkę polecam dla tych co zaczynają o siebie dbać :)
Lubię czytać poradniki, chociaż bywają nużące z tymi wszystkimi cyferkami i nazwiskami. W tej książce były same konkrety, autor zafiksowany na medycynie naturalnej, na pewno nie wszystko do mnie przemawia, tym bardziej, że teraz panuje przekonanie, że można jeść wszystko tylko w odpowiednich ilościach. Wiadomo, co innego deficyt kaloryczny, a co innego zmiana nawyków. Schudnąć można i na McDonald's, jednak wiadomo, że nie o to chodzi:) Do książki nie wiem, czy jeszcze wrócę, raczej nie.