Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Angelo Longoni
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 01.01.1956
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
56 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Książę Modigliani Angelo Longoni
8,0
Król paryskiej bohemy, czy książę z Livorno ?
Recenzja „Książę Modigliani”.
Powieść biograficzna autorstwa Angelo Longoni to historia oparta na życiorysie i twórczości włoskiego artysty Amedeo Modiglianiego. Publikacja jest niezwykle emocjonalna, skłania do przemyśleń i stawia wiele pytań, których z każdą stroną jest coraz więcej, co niesamowicie angażuje Czytelnika w zabieg poznawania wizji artystycznej oczami malarza z Livorno.
Najważniejszym aspektem całej historii jest podróż, w jaką wyruszył Amedeo w powieści. Podróż, którą możemy podzielić na dwa różne rodzaje. Pierwsza z nich, to ta w formie czysto fizycznej, czyli droga artysty przez świat w celu pogłębienia swojej wiedzy z historii sztuki i obycia z pracami innych twórców. Druga (według Modiglianiego ważniejsza),to podróż duchowa, skupiona wokół śmierci, cierpienia, miłości, oparta na poszukiwaniach wewnętrznej drogi w życiu i sztuce.
Książka rozpoczyna się rozdziałami, które poświęcone są rodzinie młodego Amedea. Poznajemy jego matkę Eugenie Garsini oraz siostrę Margherite. W domu państwa Garsiniów panuje napięta atmosfera. Choroba syna (gruźlica),rozgoryczona córka, problemy finansowe i wszechobecne cierpienie i smutek nie są jednak przeszkodą, aby spełnić marzenie młodego Dediego, który zostaje wysłany na nauki do wielkiego mistrza Michelego, aby w przyszłości zostać malarzem.
„Któregoś dnia niespodziewanie podszedł do mnie z uśmiechem.
-Chcę zostać malarzem.
Kimkolwiek Dedo chciał zostać, miał moją zgodę na to, żeby z całych sił próbować zrealizować swoje marzenie. Fakt, że pokonał te wszystkie choroby, dawał mu szczególne prawo do życia.”
Wraz z upływem lat, ciekawość Amedea wzrasta. Dobrze wychowany, kulturalny młodzieniec pragnie poznać inny świat, wyjechać z Włoch, znaleźć własny kierunek w sztuce i „spróbować” wszelakich przejawów piękna i artyzmu. Zaczyna również buntować się przeciwko zasadom i namówiony przez swojego przyjaciela Oskara, idzie do domu publicznego. Oczarowany pięknem kobiecego ciała, zastanawia się nad definicją piękna i znaczeniem aktu w malarstwie.
Modigliani kształci się, podróżuje po świecie, aż w końcu skuszony przez swoich kolegów z Wenecji postanawia zamieszkać w Paryżu, który jest kolebką sztuki i przepustką artystów, na dalszy rozwój kariery zawodowej. Podczas pobytu malarza we Francji mamy zaszczyt poznać wielu wybitnych malarzy, rzeźbiarzy oraz poetów. Są to m.in.: Pablo Picasso, Diego Riviera, Tsuguharu Foujite, Chaim Soutin’a. Intrygująca historia została dodatkowo wzbogacona o aspekt kobiet, przewijający się zarówno w życiu prywatnym, jak i w obrazach i rzeźbie Modiglianiego. Do jego muz zaliczamy: poetkę Annie Achmatową, dziennikarkę Beatrice Hastings, roztańczoną i wyzwoloną Kiki de Montparnasse oraz malarkę Jeanne Hebuterne. Razem z bohaterem powieści przeżywamy jego rozterki, cierpienia, miłosne uniesienia. Zderzamy się z biedą i paryską bohemą. Widzimy, jak na naszych oczach powstają nowe nurty w sztuce np. zapoczątkowany przez Picassa kubizm czy kształtowanie fowizmu.
„[…] w sztuce naprawdę wszystko jest względne. Nauka, kultura, wiedza, pieniądze, rodzina, kraj pochodzenia- nic z tego nie ma wartości, jeśli brakuje wizji”.
Książka zadowoli nie tylko historyka sztuki ale trafi także do osób, które nie do końca są miłośnikami sztuki. Jest ona napisana w bardzo przejrzysty i rzetelny sposób. Cała historia ubarwiona została przepiękną scenografią Francji i Włoch. Polecam !
Książę Modigliani Angelo Longoni
8,0
Nie sposób przejść obojętnie obok tej publikacji - no, po prostu się nie da. Dla MODIGLIANIEGO, dla AUTORA i tego, co zrobiło fenomenalne wydawnictwo ARKADY, które wydało tę perłę literatury. Ta książka dosłownie wpycha się w ręce, wnika w czytelnika i sprawia, że malarstwo oraz świat artystów nabiera innego znaczenia. Zaczynasz dostrzegać barwy, problemy i samotność artysty. Malarstwo Modiglianiego wnika w ciebie. On sam cię frapuje i ciekawi, dlatego po czytaniu szukasz więcej jego obrazów, na które już inaczej patrzysz. Widzisz perspektywę, odcienie, barwy, kreskę... Widzisz dzieło, które potrafisz zanalizować, a poprzez jego interpretację zrozumieć duszę malarza, który w tym płótnie zostawił swoją część. I co się wówczas dzieje? Podziwiasz go, współczujesz mu, ale i oddajesz hołd talentowi. To się dzieje po „Książę Modiglianim” Angelo Longoni.
Ta powieść to podróż malarsko-duchowa, to pełna barw historia życia Amedeo Modiglianiego, który „(...) miał w sobie magiczne i nadprzyrodzone pragnienie by być”. Jego wola życia wyciągała go w dzieciństwie z wielu poważnych chorób. Jednak, stojąc u drzwi śmierci nie zapukał w nie, a zrobił krok w tył i umknął, porzucił zaproszenie do przekroczenia progu kostuchy. Powiedział „jeszcze nie teraz, to nie ten czas”, a owa siła woli w nim dawała mu szczególne prawo do życia. Wspierała go matka, która wielbieniem Amedeo odtrącała dwójkę pozostałych dzieci. On był najważniejszy, tylko on. Jednak dla samego Modiglianiego najważniejsza była sztuka. Zaczynał w rzeźbie, potem dopiero sięgnął po pędzel. On, Włoch, podchodził do pracy z wielką pokorą. Uczył się od innych, jednak ingerencja skostniałych przekonań mierziła go. Poszukiwał, chciał czegoś, co nie potrafił określić, jednak to, co było, nie pociągało go. Modeli postrzegał na swój indywidualny sposób. Uciekał od rzeczywistości. „Czuję się bezpieczny, gdy chronią mnie anonimowość i obojętność”. Tłumy go krępowały. Bycie w centrum zainteresowania paraliżowało go. Dobrze się czuł w towarzystwie, poznawał nowych artystów, próbował żyć i to życie odczuwać. Żyć ponad życiem. U jego boku pojawiali się Picasso, Manuel Ortiz de Zarate, Ludwig Meidner, czy Toulouse-Lautrec. Była też Suzanne Valadon i jej nieślubny syn, Maurice Utrillo, który dołączył w pewien sposób do grupy znajomych Paryżan, jacy skupiali się wokół Amedeo. Dyskutowali, kłócili się, palili, pili. Tworzyli nieformalną bohemę, która rządziła się swoimi prawami, myślami i czynami. Wolne duchy?, zapytasz, czy protagoniści nowych kierunków w sztuce? Dysputanci, czy ludzie czynu? Wielu z nich szybciej zdobywało wiedzę niż mądrość, wielu przepadło w oparach tytoniu, czy litrach alkoholu. Wielu utonęło w używkach, czy bylejakości. Ale on, Modigliani żył inaczej. „Chciałbym malować niepowtarzalne chwile zapomnienia”.
Przecież miał być na „zawsze”.
Nie na teraz, nie na „kiedy”, nie na jakąś przyszłość nieznaną. On miał być na „zawsze”, nigdy nie umrzeć. Miał przekroczyć próg nieskończoności, czego sam nie pojmował, a co się dokonało po jego śmierci.
Sztuka i piękno sprawiały, że czuł się mniej samotny. Otaczał się nimi, tkwił w nich, dzielił się z innymi. One pokazywały mu życie inne, podobne do jego, acz nieco lepsze. W sztuce zatracał się. Nie bał się swoich płócien, czy farb. Walczył ze słabościami i wątłym ciałem, bo to jego życie było wyrwane śmierci. Mogło się szybko skończyć, dlatego pożerał je, chłonął całym sobą, póki miał możliwość. Żył, jak nikt inny.
Mogłabym pisać o nim i pisać. Mogłabym malować obraz Modiglianiego bez końca. Mogłabym nurzać się w jego losie, płótnach i marnej codzienności, a wszystko to sprawka powieści Angelo Longoni. Stworzył on historię, którą chłoniesz. Sczytujesz każde słowo, zdanie, całe strony wręcz, które układają się w tobie, scalają w jeden obraz. Słowa autora malują w tobie barwne płótno, które przeżywasz w swój indywidualny sposób. Czujesz się przesiąknięty sztuką, pasją i pazernością życia.
Parafrazując słowa z powieści, Angelo Longoni stworzył „(...) barwny świat malujący wiersz, który zasługuje na zapamiętanie”.
„Książę Modigliani” zostaje w pamięci, muska skórę, by potem się w nią wtopić. Wrasta w ciebie, otwiera ci spojrzenie na piękno, uczy łapać chwile ulotności. Powieść otwiera świat tak inny od twojego, tak barwny, że zaczynasz marzyć. Zaczynasz interesować się sztuką, przez wielkie „S” i tym, co ona zrodziła. Sięgasz po inne nazwiska, po Picassa, po Van Gogha, po Muncha. Szukasz, patrzysz i widzisz. Sam ten fakt stanowi o mistrzostwie pióra Angelo Longoni.
Ta książka zachwyca. Jest w niej jakaś magia, która nie tyle, że otumania, to całkowicie pęta. Nurzasz się w jej stronach, podróżujesz po Europie, poznajesz ludzi pędzla, uczysz się dostrzegać szczegóły, o których mówią skupieni wokół stołów ludzie. Obcowanie z tą powieścią staje się luksusem samym w sobie, przyjemnością, która mogłaby się nie kończyć. I choć to historia Modiglianiego osadzona na faktach, acz fikcyjnie ubrana w słowa, to chylę czoła przed geniuszem pióra.
Jedna z najlepszych powieści, obok "Pasji życia" o Vincencie Van Goghu.
#agaKUSIczyta