Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Babiszewski
1
6,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kościwproch #1: ... i nie ma fleta we wsi
Marcin Medziński, Grzegorz Babiszewski
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Kościwproch #1: ... i nie ma fleta we wsi Marcin Medziński
6,0
Komiks Kościwproch ma na ten moment 2 tomiki. "Nie ma fleta we wsi" oraz "Pierwsze kroki". Tam, bardzo początkowo poznajemy głównego bohatera oraz dowiadujemy się szczątkowych informacji o narratorce, starej babie która skończyła w zakonie. Domniemanej ukochanej Kościwprocha. Pierwsza część jest już dostępna w kolorze. W obu znajdziemy dodatki, jeśli lubicie śledzić między innymi proces twórczy, szkice, czy wywiady z twórcami. Autorami są panowie Babiszewski i Medziński.
Komiks mocno nawiązuje graficznie do polskiej szkoły. Traktuje o Kościwprochu, bohaterze krainy Polanii, o którym jednak relatywnie mało się dowiadujemy. Jest on jednak przedstawicielem - jak rozumiem - uciskanego szczepu Lasostworów. Komiks jest lekki, wyjątkowo błyskotliwy i zabawny. Nawiązuje do polskich legend, w szczególności dynastycznych. Oba tomy możemy przeczytać w czarno-białym, pięknym, klasycznym tuszu nakładanym piórkiem, a pierwszy również w kolorze. W treści znajdziecie wiele easter-eggów dla fanów komiksów, ale radość z szukania pozostawię oczywiście dla Was.
Z moją ślepotą miałam momentami problemy z liternictwem. Ledwie rozszyfrowywałam zlewające się napisy. Na tym polu pewnie warto popracować, bo części musiałam się domyślać. Mam też wrażenie, że drugi tom gubi nieco wątki i momentami zdaje się niejasny, jakby z komiksu wyrwano stronę lub dwie.