Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Medziński
3
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kościwproch #1: ... i nie ma fleta we wsi
Marcin Medziński, Grzegorz Babiszewski
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Kościwproch #1: ... i nie ma fleta we wsi Marcin Medziński
6,0
Komiks Kościwproch ma na ten moment 2 tomiki. "Nie ma fleta we wsi" oraz "Pierwsze kroki". Tam, bardzo początkowo poznajemy głównego bohatera oraz dowiadujemy się szczątkowych informacji o narratorce, starej babie która skończyła w zakonie. Domniemanej ukochanej Kościwprocha. Pierwsza część jest już dostępna w kolorze. W obu znajdziemy dodatki, jeśli lubicie śledzić między innymi proces twórczy, szkice, czy wywiady z twórcami. Autorami są panowie Babiszewski i Medziński.
Komiks mocno nawiązuje graficznie do polskiej szkoły. Traktuje o Kościwprochu, bohaterze krainy Polanii, o którym jednak relatywnie mało się dowiadujemy. Jest on jednak przedstawicielem - jak rozumiem - uciskanego szczepu Lasostworów. Komiks jest lekki, wyjątkowo błyskotliwy i zabawny. Nawiązuje do polskich legend, w szczególności dynastycznych. Oba tomy możemy przeczytać w czarno-białym, pięknym, klasycznym tuszu nakładanym piórkiem, a pierwszy również w kolorze. W treści znajdziecie wiele easter-eggów dla fanów komiksów, ale radość z szukania pozostawię oczywiście dla Was.
Z moją ślepotą miałam momentami problemy z liternictwem. Ledwie rozszyfrowywałam zlewające się napisy. Na tym polu pewnie warto popracować, bo części musiałam się domyślać. Mam też wrażenie, że drugi tom gubi nieco wątki i momentami zdaje się niejasny, jakby z komiksu wyrwano stronę lub dwie.