Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen Smith
Źródło: https://www.thesun.co.uk/news/10666144/locked-in-cellar-dad-broke-bones-stabbed-scissors/
Znany jako: Steve Smith
1
7,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Steve Smith był jako dziecko więziony przez swoich rodziców w piwnicy. Obecnie jest dumnym ojcem czwórki dzieci. Wraz z żoną Gail mieszka na łodzi na kanale, gdzie nie ma ścian, które by go otaczały. Jest głównym wokalistą zespołu heavy metalowego, w którym grają byli członkowie grupy rockowej Hawkwind z lat 70. Dziś, zamiast być przerażonym małym chłopcem zamkniętym w piwnicy, Steve zajmuje centralne miejsce na scenie i śpiewa dla wielotysięcznej publiczności na festiwalach muzycznych na całym świecie. Jego fizyczne blizny z przeszłości mogły zagoić się już dawno temu, ale pisząc swoje wspomnienia ma nadzieję, że uda mu się wyleczyć także te psychiczne.
7,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Boy in the Cellar Stephen Smith
7,0
Chłopiec zamknięty w piwnicy, karmiący tłustymi muchami jednego ze swoich ulubionych pająków, Piotra i wciąż roztrząsający powód swojego długotrwałego uwięzienia w ciasnym, zaciemnionym i praktycznie pozbawionym mebli pomieszczeniu strasznie mnie denerwował. Już od początku wiedziałam, że ta powieść mi się nie spodoba. Nie przemawiały do mnie ciągle powtarzane przez niego mantry, odliczanki i opisy stworów, które były wytworem jego wyobraźni – nie, nie mogłam przez to przebrnąć. Miejsce akcji jak z kiepskiego horroru, a bohater zupełnie niewiarygodny. Przewracałam oczami i wzdychałam z niesmakiem, by jednak wciąż brnąć dalej.
Były wakacje, a ja korzystałam z hojności Audible rozdającej darmowe audiobooki na czas mocno określony. Ściągnęłam wszystkie dostępne bez czytania opisów i konsekwentnie wkurzałam rodzinę, izolując się od wszytkich przy pomocy słuchawek. A mieliśmy się przecież integrować…
Kiedy już powtórzyłam w myślach chyba z milion razy, że ta historia nijak nie trzyma się kupy coś mnie tknęło i postanowiłam przeczytać opis.
I … zaczęłam słuchać od początku.
Okazało się bowiem, że nie była to żadna fikcja literacka autorstwa miernego pisarzyny, ale autentyczny opis przeżyć chłopca, który spędził 13 lat swojego życia w piwnicy. Zamknięty tam przez przepełnionych poczuciem winy rodziców (tak, tak obojga rodziców),którzy jako wyznawcy katolicyzmu wstydzili się – we wczesnych latach sześćdziesiątych – nieślubnego potomka.
Uwięzienie pierworodnego nie przeszkadzało im najwyraźniej w wychowywaniu gromadki dzieci, których dorobili się już po założeniu prawowitego stadła.
Powiedzieć, że z nowej perspektywy książka nabrała nagle wiarygodności, byłoby nadużyciem. Albowiem losy Steve’a okazały się pasmem tak potwornego okrucieństwa, bezduszności i obojętności (a nawet i zdrady) ze strony osób, które mogły mu w jakiś sposób pomóc i wyrwać go z przeklętego kręgu prześladowania, że patrzyłam na nie jakby przez grubą szybę. I z wielką przykrością muszę stwierdzić, że nadal podświadomie traktowałam losy chłopaka jak marnie napisany thriller. Trudno mi było się pogodzić się z tym, że chociażby jego matce nie zrobiło się go przez chwilę szkoda.
Poza tym bardzo, ale to bardzo trudno było mi połączyć wszystkie kropki i uwierzyć, że z dziecka tak niedostymulowanego emocjonalnie i intelektualnie wyrósł dość poukładany człowiek, żyjący w zgodnej harmonii z drugą żoną (po ugodowym rozstaniu się z pierwszą) ojciec czwórki własnych dzieci. Tym niemniej Steve jest wciąż żyjącym, namacalnym dowodem tej historii.
Trudno ocenić tę książkę w takich samych kategoriach, jak inne. Wybitna? Boże uchowaj nas od takiej wybitności. Przeciętna? Zdecydowanie nie, chociażby ze względu na niesamowitą odwagę, by opisać te zdarzenia i zrobić publiczną wiwisekcję swoich najgłębszych ran.
Czy poleciłabym tę książkę innym czytelnikom?
Hmmm… to lektura ciężkiego kalibru. A z drugiej strony niesamowity przykład odporności, ‘niezniszczalności’ i niepojętej elastyczności ludzkiej natury i jej zdolności do odbijania się od najgłębszego dna.