Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tessa Arlen
1
7,3/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
151 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
W służbie królowej Tessa Arlen
7,3
Książka zwróciła moja uwagę delikatną, a jednocześnie wytworną okładką. Jej treść jest równie subtelna, może niezbyt dynamiczna, ale niezwykle ciekawa. Powieść porusza bardzo popularną ostatnio tematykę rodziny królewskiej w Wielkiej Brytanii. Tym razem poznać możemy losy monarchii w okresie od 1931 do 1957 roku. Pokazana jest ona oczami Marion Crawford, guwernantki księżniczek - Elżbiety i Małgorzaty (córek króla Jerzego VI i jego żony Elżbiety).
Marion Crawford (nazywana przez przełożonych i swoje podopieczne Crawfie),to postać autentyczna. Poświęciła szesnaście lat swojego życia, aby zająć się nauczaniem i służyć pomocą w wychowaniu małych księżniczek. W czasie zatrudnienia była traktowana przez króla, królową i ich córki niemal jak członek rodziny. Jadała z nimi posiłki, razem spędzali część wakacji, podróżowali. Królowa miała do Crawfie zaufanie, często rozmawiały na tematy związane z edukacją i trudnościami wychowawczymi dotyczącymi księżniczek. Przez kilkanaście lat służby Crawfie pokochała Lilibet i Małgorzatę niemal jak córki. Bardzo się zbliżyły do siebie szczególnie podczas trwania II wojny światowej, kiedy to Jerzy VI i jego żona nie mieszkali wraz z córkami, mieli w tym czasie wiele innych, ważnych dla kraju obowiązków. Dla księżniczek Elżbiety i Małgorzaty ich guwernantka była nie tylko nauczycielką, ale także powierniczką ich sekretów i przyjaciółką. To ona kibicowała Lilibet w drodze do jej małżeńskiego szczęścia. Królewska para nie wyrażała zgody na ślub następczyni tronu z greckim księciem Filipem. Za wszelką cenę chcieli wymusić na przyszłej królowej zmianę kandydata na męża. Wtedy to, po wsparcie, radę i pocieszenie przychodziła starsza z królewskich córek właśnie do Marion.
Podczas jednego z pobytów Crawford u matki w Szkocji, odnowiła ona dawną znajomość z młodzieńczą miłością. Z tego powodu po latach wiernej, chociaż mało satysfakcjonującej finansowo, służby Marion chciała zakończyć swoją edukacyjną misję, pragnęła wyjść za mąż i ułożyć sobie prywatne życie. Bardzo nieprzychylnie na wiadomość o planowanym odejściu z pałacu zareagowała matka księżniczek. Niemal wymusiła ona na guwernantce pozostanie na służbie, aż do osiągnięcia dorosłego wieku przez sprawiającą problemy wychowawcze Małgorzatę. Crawford, bardzo profesjonalnie i z dużym oddaniem podchodziła do powierzonych obowiązków, dlatego też zgodziła się na taką umowę, oddalając tym samym w czasie swoje szczęście osobiste. Po wygaśnięciu zawartej z królową umowy, Marion w dalszym ciągu była blisko rodziny Windsor'ów, często też odwiedzała ją księżniczka Elżbieta z małym Karolkiem. Jednak poprawne relacje byłej guwernantki z rodziną królewską zburzyło pewne wydarzenie, które tak naprawdę było skutkiem nieporozumienia.
Co takiego się stało, że wieloletnie, dobrze układające się relacje Crawfie z „royalsami” rozpadły się? Dlaczego zachowanie byłej guwernantki wywołało takie wielkie oburzenie na dworze królewskim, i nie tylko? Tego możecie się dowiedzieć zagłębiając się w powieści „W służbie królowej”.
Jeżeli szukacie w tej książce plotek i sensacji, to niestety ich tu nie znajdziecie. Powieść ciepło, choć niezwykle powściągliwie ukazuje codzienne życie rodziny królewskiej, ich zwyczaje, sposoby spędzania wolnego czasu, celebrowanie wspólnych posiłków. To miało swój urok, czuło się w opowiedzianej historii 100% Wielkiej Brytanii i angielskich konwenansów.
Powieść napisana jest, powiedziałabym, w dyplomatycznym stylu. Mimo, że ukazane są tu wady i potknięcia rodziny Windsor'ów, to jednak nie jest to otwarty atak na „royalsów”. Zastosowanie tak powściągliwego i wyważonego stylu jeszcze bardziej podkreślało klimat i etykietę jaka panowała w królewskiej rodzinie i wśród pracowników ich posiadłości.
Książka bardzo przypadła mi do gustu. Moja czytelnicza wyobraźnia przeniosła mnie do pałacu, gdzie pod bacznym okiem Marion Crawford bawiły się małe, rozbrykane księżniczki. To było bardzo miłe doświadczenie. Niezwykle przypadły mi również do gustu sceny opisujące przygotowania do ślubu księżniczki Elżbiety i księcia Filipa – projektowanie ślubnej sukni, wybór kreacji dla królowej, księżniczki Małgorzaty i Crawfie oraz druhen, opisy strojnych kapeluszy i biżuterii.
Polecam!
W służbie królowej Tessa Arlen
7,3
Wcale nie tak dawno, a niecały rok temu we wrześniu, było bardzo głośno o postaci jaką jest Królowa Elżbieta II. Dużo mówiło się o jej śmierci, bo jest ona jednak ikoną monarchii. Zawsze podziwiana i uznawana za bardzo ważną kobietę w naszym współczesnym świecie.
Książka przedstawia jej życie. Tylko zupełnie inny okres i nie jest to historia o niej. Główną bohaterką jest Marion Crawford, która zostaje guwernantką księżniczek Małgorzaty i Elżbiety, przyszłej królowej Elżbiety II (w książce nazywana zdrobnieniem Lilibet). Opuściła ona swoje rodzinne miasto i kraj, aby móc pomagać rodzinie królewskiej. Poświęciła dla nich dużą część życia, a na końcu wcale nie została dobrze potraktowana. Dla księżniczek była zawsze bardzo wyrozumiała i traktowały ją jak przyjaciółkę. Traktowała je na równi, mimo że według wszystkich ważniejsza była Elżbieta, która później miała przejąć tron. Wspierała je nawet wtedy, gdy wszyscy inni byli przeciwni. Zdarzyło się tak, gdy Elżbieta zakochała się w greckim księciu Filipie. Uważali, że nie jest on dobrą partią dla przyszłej królowej Anglii. Crawfie tylko ją wspierała w tym co czuła i sama niedługo po tym się zakochała.
Książka jest napisana w języku, który używa monarcha, ale jest to również taki dawniejszy i bardziej wyniosły język, który nadaje klimatu całej książce. Myślę, że to bardzo ciekawa pozycja i widać, że autorka wie o czym pisze. Zdarzenia są oznaczone datami i miejscami, więc wszystko świetnie do siebie pasuje. Podzielona jest na trzy części: okres przed zaczęciem pracy dla rodziny królewskiej, okres pracy oraz ten, gdy znajduje się na emeryturze. Rzeczy zawarte w książce nie są wcale takimi, o których każdy wie. Jest ona raczej kontrowersyjna, bo ujawnia, co się działo "za kulisami" bardzo ważnych osób dla całego świata. Najbardziej spodoba się osobom, które od dawna śledzą życie Królowej Elżbiety II oraz poczynania angielskiej monarchii. Mnie nigdy nie ciągło do polityki, ale książka była świetną ciekawostką. Tym bardziej, że nawiązuje ona do pewnego skandalu, którego bohaterką była Marion Crawford, a dotykał on rodziny królewskiej. Teraz patrzę na to wszystko trochę inaczej.