Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rik Peters
1
4,3/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,3/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tajemnica zabójczej brukselki
Federico van Lunter, Rik Peters
Cykl: Hotel Hulajdusza (tom 1)
4,3 z 4 ocen
10 czytelników 3 opinie
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnica zabójczej brukselki Federico van Lunter
4,3
"Hotel Hulajdusza" autorstwa Rika Petersona i Frederica van Luntera to pozycja, która wywołała u mnie dość mieszane uczucia. Książka jest całkiem przeciętna, ale wciągająca ze względu na swój specyficzny klimat, a także sedno morderstwa jakie poznajemy z biegiem czytania. Zawiera nieco obrzydliwych elementów, ale równocześnie pokazała zabawne i humorystyczne momenty rozwiązywania sprawy detektywistycznej.
Jest to lekka lektura, czytało mi się bardzo szybko, co czyni ją atrakcyjną dla młodszych czytelników zainteresowanych "spooky" klimatami i nieco surrealistycznymi przygodami. Bardzo mocno w klimacie animacji "Hotel Transylwania".
"Hotel Hulajdusza" może być doskonałą opcją dla młodszych czytelników, którzy lubią lekką grozę i niebanalne historie. Chociaż nie jest to arcydzieło, z pewnością dostarcza nieco rozrywki i dziwacznych przygód.
Tajemnica zabójczej brukselki Federico van Lunter
4,3
Jeśli nie lubicie brukselki, tak jak ja, to warzywo to jest dla was zabójcze w każdej postaci. Dla mnie ta mała kapustka po prostu śmierdzi i nic, i nikt, nie zmusi mnie do jej skonsumowania. Kiedy więc w książce przeczytałam, że dla niektórych to jest niebiański wręcz zapach, zamarłam. Zwłaszcza, że faktycznie tym razem brukselka okazała się zabójcza.
To jest dziecięcy kryminał, choć mocno specyficzny. Głównym bohaterem, a zarazem detektywem jest boy hotelowy. Młody człowiek, który wychowuje się w hotelu, gdyż cała jego rodzina rozproszona jest po hotelach w różnych miastach świata. Zgodnie z tradycją, każdy jej członek jest boyem hotelowym.
Hotel Huladusza jest swoisty: przestarzały, z ogromną ilością robaków, kucharzem eksperymentatorem, dziwną obsługą i specyficznymi gośćmi. Nic dziwnego, że w jednym z pokojów zostaje znaleziony martwy nieznajomy. Od tej chwili Franciszek podejmuje śledztwo, które ma wyjaśnić kto dokonał mordu. Wkrótce na jaw wychodzą skrywane przez pojawiające się kolejno postacie sekrety. Dla kogo zapach brukselki będzie najpiękniejszym na świecie? Kto miał możliwość pozbawienia życia nieznajomego z pokoju 237?
"Tajemnica zabójczej brukselki" jest pierwszą częścią cyklu o Hotelu Hulajdusza. Mnie, mimo pięknego wydania, książka nie przekonała do siebie. Być może czytelnikowi, do którego jest adresowana, bardziej przypadnie do gustu. Ja jednak widzę w niej wiele treści, co do których mam wątpliwości, czy dzieci powinny je czytać. Jeśli jednak ktoś się nie brzydzi, a treści spooky go bawią, to może po lekturę sięgnąć. Zwłaszcza jeśli lubi klimaty Tima Burtona. Lekturę czyta się szybko, a ilustracje podkreślają nastrój. Specyficzne postacie również dodają kolorytu. Czasami jest zabawnie, innym razem obrzydliwie. Pomysł na książkę bardzo ciekawy, jednak wykonanie wzbudza mieszane uczucia.
Jeśli nie lubicie brukselki, tak jak ja, to warzywo to jest dla was zabójcze w każdej postaci. Dla mnie ta mała kapustka po prostu śmierdzi i nic, i nikt, nie zmusi mnie do jej skonsumowania. Kiedy więc w książce przeczytałam, że dla niektórych to jest niebiański wręcz zapach, zamarłam. Zwłaszcza, że faktycznie tym razem brukselka okazała się zabójcza.
To jest dziecięcy kryminał, choć mocno specyficzny. Głównym bohaterem, a zarazem detektywem jest boy hotelowy. Młody człowiek, który wychowuje się w hotelu, gdyż cała jego rodzina rozproszona jest po hotelach w różnych miastach świata. Zgodnie z tradycją, każdy jej członek jest boyem hotelowym.
Hotel Huladusza jest swoisty: przestarzały, z ogromną ilością robaków, kucharzem eksperymentatorem, dziwną obsługą i specyficznymi gośćmi. Nic dziwnego, że w jednym z pokojów zostaje znaleziony martwy nieznajomy. Od tej chwili Franciszek podejmuje śledztwo, które ma wyjaśnić kto dokonał mordu. Wkrótce na jaw wychodzą skrywane przez pojawiające się kolejno postacie sekrety. Dla kogo zapach brukselki będzie najpiękniejszym na świecie? Kto miał możliwość pozbawienia życia nieznajomego z pokoju 237?
"Tajemnica zabójczej brukselki" jest pierwszą częścią cyklu o Hotelu Hulajdusza. Mnie, mimo pięknego wydania, książka nie przekonała do siebie. Być może czytelnikowi, do którego jest adresowana, bardziej przypadnie do gustu. Ja jednak widzę w niej wiele treści, co do których mam wątpliwości, czy dzieci powinny je czytać. Jeśli jednak ktoś się nie brzydzi, a treści spooky go bawią, to może po lekturę sięgnąć. Zwłaszcza jeśli lubi klimaty Tima Burtona. Lekturę czyta się szybko, a ilustracje podkreślają nastrój. Specyficzne postacie również dodają kolorytu. Czasami jest zabawnie, innym razem obrzydliwie. Pomysł na książkę bardzo ciekawy, jednak wykonanie wzbudza mieszane uczucia.