Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać291
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Szymon Jagodziński
4
7,5/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
42 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Brienne (29 I 1814) – La Rothière (1 II 1814). Kampania francuska Napoleona
Szymon Jagodziński
7,0 z 1 ocen
8 czytelników 0 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Pomorze 1807 Szymon Jagodziński
7,4
Książka omawia drugorzędny teatr kampanii napoleońskiej na ziemiach polskich zaboru pruskiego podczas wojny w 1807 roku, a mianowicie walki na Pomorzu Zachodnim i Gdańskim. Najwięcej miejsca autor poświęcił oblężeniu Gdańska, a ponadto opisano bitwy pod Słupskiem, Tczewem, oblężenie Kołobrzegu i Grudziądza, a także parę innych starć. Oprócz tego omówione zostało tworzenie pierwszych polskich oddziałów, walczących następnie wraz z pospolitym ruszeniem w napoleońskich szeregach.
Ten tytuł z serii Historycznych bitew, zalicza się do mniej naukowych, bo w zasadzie nie korzystających niemal ze źródeł, a opartych na innych opracowaniach. Autor wielokrotnie powołuje się na kilkutomowe dzieło Eduarda von Hopfnera oraz dwie, świetne pozycje duetu Jamesa R. Arnolda i Ralpha R. Reinertsena, wszystkie te tytułu ukazały się w języku polskim.
Całość jednak wypada solidnie, czytało mi się to dobrze, choć nie jest to porywający fragment wojen napoleońskich, a autor nie ma wyrobionego ani porywającego stylu. Ocenę obniża całkowity brak redakcji, bo nie przypominam sobie HaBeka z taką ilością drobnych błędów i pomyłek, np. zawyżającą liczebność drobnego oddziału z 500 żołnierzy do 500 tys. Brakuje też sensowniejszych map, przede wszystkim oblężenia samego Gdańska. Te mapy, które są w książce w zasadzie niewiele wnoszą. Na plus bardzo dobra okładka z ilustracją Marka Szyszki.