Najnowsze artykuły
- Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
- ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
- Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
- Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kalina Bobras
1
5,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Legendy Ostatniego Wszechświata Kalina Bobras
5,7
Książka ,, Legendy Ostatniego Wszechświata" to ciekawa pozycja dla młodych czytelników. Mogę więc porównać ją do sernika bez spodu. Owym serem jest cała fabuła, która mimo szybkich obrotów akcji, czyli maszynki do mielenia sera, powoduje, że jest to wszystko puszyste, a zarazem delikatne. Owe podróże po Wszechświecie, w poszukiwaniu prawdy o sobie, jest jakby odzwierciedleniem naszego życia, które nie raz nas zaskakuje i pędzi na najwyższych obrotach. Owym waniliowym smakiem są dla mnie bohaterowie. Autorka skupiła się na Anelaerze ukazując rozterki młodego człowieka, który wkracza do świata dorosłych. Uczy się na swoich błędach, a zapał i młodzieńczy wigor, pomagają mu nie tylko w odkrywaniu piękna owych licznych światów, ale poznaje nowych ludzi. Ludzi, którzy pomagają mu w rozumieniu nie tylko swoich umiejętności, ale i towarzyszą mu w jego podróży. Są oni nie tylko jego przyjaciółmi, ale i przewodnikami, którzy pokazują mu, jak ma się odnaleźć w danym miejscu. Wartości, jakie znajdujemy w tej historii są proste, jak owy przepis na sernik, jednak w prostocie siła. Mnie ta książka się ogółem podobała. Warto ją schrupać. Spodoba się na pewno młodym osobom i takim, które zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem. Jak na debiut Autorki, jest nieźle. Brak owego spodu, czyli mała czcionki, czy szybkie tempo w ogólnym rozrachunku mi nie przeszkadzało. Z przyjemnością wzięłabym kolejny kawałek, czyli część na talerzyk do schrupania.
Legendy Ostatniego Wszechświata Kalina Bobras
5,7
Legendy Ostatniego Wszechświata to opowieść fantasy, która zabiera nas w świat, gdzie baśnie i mity stają się rzeczywistością. Razem z Anelaerem będziemy stawiać czoła kolejnym wyzwaniom, weźmiemy udział w niejednej przygodzie, a także odkryjemy, jakie tajemnice skrywano przed nim przez lata.
Fabuła sama w sobie jest dosyć ciekawa. Nie brakuje tutaj wciągającej akcji, pewnej nieprzewidywalności oraz historii, w które chce się zagłębiać. Jednocześnie jednak zdarzało się, że działo się zbyt wiele naraz, jakby autorka chciała sporo opowiedzieć i zapominała dokończyć poprzedni wątek. Do tego dochodziły częste powtórzenia na początku lektury. Jednak w kolejnych rozdziałach akcja się rozwija i staje się lepsza.
Autorka zbudowała dosyć spory świat, który nieco kojarzy mi się z Gwiezdnymi Wojnami, ale na Ziemi. Z jednej strony ludzie korzystają tutaj z mieczy zamiast broni palnej, a z drugiej posiadają dosyć zaawansowaną technologię, którą po części poznajemy w tym tomie. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych częściach dowiemy się trochę więcej o wynalazkach, a szczególnie tych stworzonych przez Anealera.
Spodobała mi się też mechanika magii, która ma swoje ograniczenia. Poza tym ciekawy jest też podział na Maginamów i Sha’mae. Chętnie też dowiedziałabym się o nich jeszcze więcej.
A co do samych bohaterów, to sądzę, że zostali całkiem dobrze przedstawieni. Każdy wyróżnia się na tle innych, ma swoje mocne i słabe strony, marzenia, cele. Nie są stworzeni na jedno kopyto. Jednak część z nich ma taką wadę, że nagle zachowują się dosyć niezrozumiale, a ich motywacja nie jest do końca wyjaśniona.
Pod względem redakcyjnym też zauważyłam parę błędów w książce, które zostały pominięte przez korektora.
Legendy… są ciekawą lekturą, przy której można spędzić dobrze czas. Choć nie uchroniły się od błędów, to sądzę, że warto dać im szansę. I mam nadzieję, że kolejne tomy będą już o wiele lepsze.