Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin Tunica
3
7,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Assassin's Creed Valhalla. Pieśń chwały
Cavan Scott, Martin Tunica
6,1 z 27 ocen
45 czytelników 5 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Assassin's Creed Valhalla. Zapomniane mity Alexander Freed
6,2
POPKulturowy Kociołek:
Asasynowa oferta wydawnictwa Egmont powiększa się o kolejny tytuł. Tym razem jest to album Assassin’s Creed Valhalla: Zapomniane mity będący trzyczęściową (u nas dostępne jest wydanie zbiorcze) krótką serią stanowiącą komiksowy prequel DLC Świt Ragnaröku. Jest to więc pozycja kierowana raczej do graczy uwielbiających serię Ubisoftu.
Historia Assassin’s Creed Valhalla: Zapomniane mity rozpoczyna się w momencie, kiedy Thor, Baldr i Heimdall odkrywają ognistego olbrzyma na granicach Asgardu i postanawiają go zgładzić. Plan nie przebiega jednak tak, jak sobie wszyscy założyli i Baldr zostaje uwięziony w zawalonej jaskini. Od tego momentu zaczynamy śledzić jego losy, skupione na próbie wyjaśnienia i zażegnania wojennego zagrożenia ze strony ognistych gigantów. Na swojej drodze napotka on ponadto kilka postaci wprost z kart mitologii nordyckiej. Wydają się one wspierać go w jego misji. Do samego końca nie będzie jednak wiadomo czy można im w pełni zaufać.
Każdy, kto zetknął się z komiksami opartymi na growych pierwowzorach, doskonale wie, że w przeważającej większości przypadków stawiają one głównie na prostą dawkę rozrywki. Tak też jest w przypadku dzieła napisanego przez Alexandra Freeda. Scenarzysta od samego początku łączy tu wartką przygodę z widowiskowością i do tego dość luźno nawiązując do pewnych mitów mitologii nordyckiej. Historia o wiele bardziej powiązana jest z grą, stanowiąc swoistego rodzaju wstęp do wymienionego dodatku. Powiązania te są na tyle istotne, że raczej po album powinni sięgnąć gracze znający zarówno podstawkę, jak i rozszerzenie.
O ile do widowiskowości komiksu nie można mieć zastrzeżeń, to trudno nie zwrócić uwagi na jego pewne wady. Cała historia jest bardzo krótka (zaledwie 72 strony),nie ma więc tu miejsca na nadmiernie rozbudowane tło wydarzeń czy samych postaci. Bohaterowie są więc dość płascy, a próba rozwinięcia jakiś większych relacji pomiędzy nimi przez autora najczęściej kończy się na kilku kadrach (które można policzyć na palcach jednej dłoni). Ambitnych i złożonych treści tutaj więc nie odnajdziemy, a cała historia dość szybko umknie z naszej pamięci...
https://popkulturowykociolek.pl/assassins-creed-valhalla-zapomniane-mity-recenzja-komiksu/
Assassin's Creed Valhalla. Pieśń chwały Cavan Scott
6,1
Dla fanów serii świetna sprawa. Komiks jest prequelem do najnowszej części Assassin's Creed: Valhalla i opowiada historię idealną dopasowaną do fabuły tej gry. Eivor jest młoda, porywcza, dumna, najpierw działa, dopiero potem myśli - zupełnie inaczej niż postać którą zapamiętaliśmy z ekranu. Widać, że bohaterka jeszcze nie dojrzała, a dopiero nadchodzące wydarzenia sprawią, że będzie musiała przewartościować swoje życie.
Komiks wypełniony jest akcją, walki prowadzone są z brutalnością typową dla wikingów. Jedyne do czego długo nie mogłam przywyknąć to styl rysowania autorów "Pieśni chwały". Przyzwyczaiłam się do patrzenia na piękne arty z gry, tymczasem niektóre kadry wyglądają jak przerysowane, sylwetki wyginają się aż komicznie, a wklejone onomatopeje są jakby żywcem wzięte z tytułów superbohaterskich. Dopiero z czasem zaczęło mi to wszystko współgrać.
Obok komiksu AC nie mogłam przejść obojętnie. Świetnie się bawiłam i mam ochotę na więcej!