Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tony Richards
1
6,0/10
Pisze książki: horror
Urodzony: 1956 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
The Harvest Bride Tony Richards
6,0
Ta książka pod względem fabularnym kojarzy mi się lekko z powieścią „Harry Angel” Williama Hjortsberga. W obu książkach głowni bohaterowie prowadzą samotnie śledztwa, w których pojawiają się wątki związane z okultyzmem. Dodatkowo w obu powieściach autorzy używają pierwszoosobowej narracji, która sprawia, że książki mają swoisty nastrój. Obie publikacje cechuje jeszcze jedna wspólna rzecz, ale nie wspomnę o niej tutaj, bo musiałbym zdradzić za dużo informacji na temat fabuł i zepsułbym tym samym zabawę z lektury potencjalnym czytelnikom. Niech nikt nie zrozumie mnie źle. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że „Harry Angel” w porównaniu do „The Harvest Bride” stoi na wyższym poziomie. Książka Hjortsberga to zupełnie inna liga i absolutnie nie rekomenduję „The Harvest Bride” każdemu, komu „Harry Angel” przypadł do gustu. Po prostu podczas lektury powieści Tony'ego Richardsa dostrzegłem pewne jej podobieństwa z książką Hjortsberga.
W „The Harvest Bride” podoba mi się, że większość tekstu zajmuje śledztwo prowadzone przez głównego bohatera, a fabuła nie jest rozmywana przez wątki poboczne czy rozbudowane opisy. Wzmianki na temat azjatyckich religii i kultów oraz historii tamtego rejonu świata również przypadły mi do gustu. Fajny jest też jesienno-zimowy klimat, jaki udało się miejscami stworzyć autorowi. Mniej podoba mi się za to okładkowa grafika, która średnio pasuje do treści książki (brak azjatyckich motywów),ale i tak wygląda ona odrobinę lepiej niż potworek „zdobiący” brytyjskie wydanie tej powieści. Mimo pewnych niedociągnięć książka „The Harvest Bride” jest napisana na dość przyzwoitym poziomie i kilka godzin, które spędziłem na jej lekturze, nie uważam za czas stracony.
Książkę przeczytałem za darmo i legalnie dzięki Internet Archive.