Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdyby nie fakt, że jest to już kolejna książka o paleniu wiosek i okupacji na Białorusi, uznałbym ją za bardzo dobrą. "Tartak" to opowieść o grupie mieszkańców wioski, którzy wioząc żyto w transporcie dla okupacyjnego kierownictwa napotykają chaos i cierpienie palonych wiosek i walk między partzantami i Niemcami. Bardzo ciekawym elementem jest łączenie wspomnień z czasu przed wojną lub początku wojny z tym co dzieje się w drodze. Choć na początku ciężko się połapać, że dany "rozdział" zaczyna się snem/wspomnieniem na temat przeszłości i płynnie przechodzi w nasączoną tragedią drogę na wozach wśród pożogi i strzałów, to później czuje się ogromny szacunek do autora za taki, odważny i nowatorski, wybór narracji. Książka jest pełna realizmu, opisów przyrody i wydarzeń. Każdy ruch możemy sobie wyobrazić z ogromną dokładnością, niemalże czuć zapachy i kształty. Dobra robota, choć czasem ilość opisów i porównań przerasta percepcję.