Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barbara Szczepańska
2
7,8/10
Pisze książki: literatura piękna, opowieści dla młodszych dzieci
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wierszyki dla Ksawerego, czyli o czym marzy foka z Bieguna Północnego i inne historie
Barbara Szczepańska
8,5 z 2 ocen
2 czytelników 1 opinia
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Wierszyki dla Ksawerego, czyli o czym marzy foka z Bieguna Północnego i inne historie Barbara Szczepańska
8,5
"To twoi Przyjaciele,
już zaraz ich przywitasz.
Od nich się dowiesz wiele,
gdy książkę tę przeczytasz".
Któż z nas, będąc dzieckiem, nie lubił wierszyków. Te, bogato ilustrowane, tym bardziej przyciągają uwagę młodszego czytelnika, bo przecież to co miłe dla oka, jest także miłe dla duszy. Takie zbiory, jak "Wierszyki dla Ksawerego" to pozycja niezbędna w domowej biblioteczce każdego malucha.
Barbara Szczepańska-Herman to urodzona w Krakowie poetka i piosenkarka, a także autorka sztuk teatralnych, scenariuszy filmowych oraz tekstów piosenek. Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej i Podyplomowego Studium Logopedii na Akademii Pedagogicznej. Autorka pięciu tomików wierszy i zbioru opowiadań. Laureatka wielu konkursów literackich.
"Wierszyki dla Ksawerego, czyli o czym marzy Foka z bieguna północnego i inne historie" to zbiór piętnastu wierszowanych historii, które zostały dopełnione pięknymi ilustracjami.
Barbara Szczepańska uczyniła bohaterami swoich bajkowych wierszy zwierzęta, takie jak motyl, ćma, antylopa czy też koń, ale nie tylko. Wierszyki ukazują bowiem także historię smutnego klauna, czy piratów szukających skarbów. Przekrój tematów jakie poruszają jest dość szeroki - od umiejętnego wykorzystania otrzymanego talentu po realizację marzeń. Każda z przedstawionych historii niesie ze sobą jakąś myśl przewodnią, którą warto odkryć przed młodym czytelnikiem. Mowa chociażby o wierszyku "Wrony i smartfony" dotykającym bardzo aktualnego tematu, jakim jest posiadanie telefonu i cel, jakiemu ten przedmiot służy.
Przy publikacjach dla najmłodszych czytelników zawsze zwracam uwagę na szatę graficzną, gdyż nie da się ukryć, że warstwa wizualna w takim przypadku jest niezwykle ważna. "Wierszyki dla Ksawerego" zostały wydane w twardej oprawie na dobrej jakości śliskim papierze, a do tego ilustracje jakie znajdują się na poszczególnych stronach książeczki charakteryzuje piękna kreska i świetnie dobrane barwy kolorów. Cała ta publikacja jest wydana niezwykle estetycznie i z pewnością spełnia kryteria przyciągające uwagę wśród dzieci.
Czytam swojej ośmiomiesięcznej córce wierszyk o "Księżycu w księgarni" i ja zachwycam się jego treścią, a Kalina ilustracjami. To na ten czas doskonała symbioza. Warto zaopatrzyć swoją biblioteczkę w "Wierszyki dla Ksawerego".
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Kobieta narożna Barbara Szczepańska
7,0
Jak powiedział Artur Conan-Doyle: „(…) gdzie kobieta wchodzi w grę, należy zawsze postępować bardzo ostrożnie.” Przytaczam te słowa z przekornym uśmiechem jako motto niniejszej recenzji książeczki malutkiej, która nieźle zaskoczyła mnie swoją wyjątkowością i nieczęsto ostatnio spotykanym w literaturze absurdalnym poczuciem humoru. To opowiadania z kobietą w roli głównej, a raczej z jej różnymi, nieoczekiwanymi wcieleniami.
Jako, że słowo kobieta kojarzymy z takimi określeniami, jak np. tajemnicza, zmysłowa, nieprzewidywalna, zgubna, romantyczna, nie zabraknie tutaj erotyzmu (oj, nie zabraknie),magii, zaskoczeń, nawiązań do literatury, tekstów piosenek, filmów, popkultury… Wszystkie te dziedziny nie tylko kobiecość opisywały, wykorzystywały jej rozmaite aspekty, ale też kreowały nowe wzorce, najmodniejszy styl, decydowały, co jest cool, a co passe w kanonie kobiecości.
Czemu więc kolejna Alicja nie miałaby skusić znużonych codzienną rutyną współpasażerów, by podążyli za nią przez króliczą norę do o wiele barwniejszej krainy? Wszak przejście do Krainy Czarów można znaleźć wszędzie, gdy tylko bardzo się tego chce i wysili wyobraźnię. Najmniejszego trudu nie sprawi też kobiecie przeprowadzenie szalenie skomplikowanej akcji szpiegowskiej, nawet gdy musi działać nie tylko na dwóch frontach, a na wielu więcej. Jej urok osobisty i umiejętności wejścia w każdą rolę są niezrównane. Nawet dama z obrazu potrafi zawrócić w głowie współczesnemu malarzowi, a gorące uczucie stopi szklaną górę niczym łyżkę lodów.
To kompletnie zwariowane opowiadania, w których wszystko zdaje się możliwe. Postacie ze scenariusza ożywają i nie zgadzając się z koncepcją reżysera, postanawiają nakręcić własną wersję filmu. Calineczki spotykają nie do końca takich Olbrzymów, o jakich śniły, a koniec miłości wydaje się niewielkim dramatem, skoro można z tego zrobić story na Tik-Toka, prezentując przy okazji nienagannie przyczesane doczepy i makijaż permanentny z najlepszego salonu urody.
Kogóż my tutaj nie spotkamy! Kobietę narożną i latawicę, kobietę mściwą i tę, którą zemsta dosięga, damę, babę, królewnę Śnieżkę (a może jednak Śmieszkę?)… Mężczyźni ulegają im, by je później oszukiwać i zwodzić, opuszczają, by z pokorą powrócić i wpaść w sidła po raz kolejny, by iść „trasami pokrętnych myśli, obscenicznych zakrętów, mijać źródła rzek fałszywych łez.” To nie są retellingi baśni i przypowieści, choć czerpią z nich pełnymi garściami. Na myśl przywodzą ciągi skojarzeń złożone z tytułów i fragmentów tekstów kultury, tej masowej głównie, które tworzą nową jakość tekstu, absurdalnego, sugerującego kolejne znaczenia i perspektywy. Od Bradleya Coopera po Mickiewicza, od Ikei i Google`a po Matrix. Horror i baśń, kryminał i komedia – co się komu podoba. Przy tym fantastyczna zabawa konwencjami, zamiana ról, naigrywanie się ze stereotypów i oczywiście nieprzypadkowe ich przeinaczania, zderzenia słów, dopełniających się lub przeciwstawnych, by wywołać i uśmiech i zdumienie i pomieszanie.
Warto przeczytać uważnie, by odcyfrować wszystkie metafory, odnaleźć ukryte przesłania, a pod warstwą komizmu podszytego lekką ironią, dojrzeć też coś więcej. Autorka jest poetką. To się czuje w warstwie językowej opowiadań, w wymyślnych wygibasach, które wywracają pierwotne znaczenia na nice, szukając ich nowego wymiaru, chętnie eksperymentują z formą. Ale też nie dla samej zabawy słowem warto zapoznać się z tą specyficzną prozą. W tak atrakcyjnie lekkim anturażu zawiera się ostre spojrzenie na współczesność, na powierzchowność i sztuczność relacji, na ich interesowność i nieszczerość, na głupotę i bezmyślność, na brak inwencji i zatopienie w wirtualnym świecie, pogoń za nierealnymi marzeniami, niedocenianie tego, co tuż obok, cenne, w końcu traci blask i pokrywa się patyną zapomnienia.
Człowiek zawsze będzie stanowił doskonały i niewyczerpany temat dla literatury, również tej poetycko-satyrycznej, co widzimy w „Kobiecie narożnej”. Jeśli zaś postawimy go wobec zaskakujących okoliczności, skażemy na groteskowych sąsiadów, przydamy magicznych umiejętności i wrzucimy w świat absurdu i niedorzeczności, to przeżyjemy jedyną w swoim rodzaju przygodę. „Może wybierzesz Route 66 albo Road to Heaven, ale nigdy Road to Perdition. Na zatracenie masz czas. (…) Dlatego jak najszybciej wyrusz w drogę, nawet z One Way Ticket”.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/