Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zbigniew Młynarski
1
9,6/10
Pisze książki: zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,6/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jedz dobrze i nie tyj
Zbigniew Młynarski, Katarzyna Kołodziej
9,6 z 11 ocen
51 czytelników 18 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Jedz dobrze i nie tyj Zbigniew Młynarski
9,6
Cieszę się, że zakupiłam tę książkę, która okazała się ciekawym i prostym przewodnikiem, jak zdrowo się odżywiać. Przede wszystkim spodobały mi się na początku rozdziały które opisują trochę psychologii w żywieniu i skąd się bierze duża część problemów, jak np. wilczy głód czy zajadanie emocjonane. Kolejne rozdziały opisują po kolei ważne składniki odżywcze, są one tak bardzo przejrzyste, że można w każdym momencie wrócić i przypomnieć sobie informacje o konkretnym składniku czy witaminie. Jedynie to brakuje mi tu informacji, jakie są zalecenia co do ilości dziennego spożycia.
Książka poza opisem ogólnych zasad żywienia, opisuje również żywienie w cukrzycy (jako że autor sam jest cukrzykiem, o czym również wspomina w książce),ale warto tę część przeczytać, by zrozumieć skąd się ona bierze i jak zmniejszyć ryzyko zachorowania na tę chorobę.
Zaciekawił mnie również opis programu DrDietman i jestem pewna, że do niego zajrzę w wolnej chwili. Jedynie co moim zdaniem jest tutaj zbędne, to reklama restauracji Augustus i jej cała historia, skąd się wziął pomysł, co mają w menu itp. itd. Odbieram to jako dość trochę nachalną i zbędną reklamę, która niepotrzebnie zajmuje miejsce w książce. Przede wszystkim dlatego, że jeśli ktoś nie mieszka w Warszawie (a ja mieszkam dość daleko),to i tak nie będzie miał okazji spróbować dań, chyba że się do tej Warszawy wybierze na wycieczkę. Łącznie zajmuje to 14 stron i owszem, w tekście można znaleźć wskazówki dotyczące gotowania (np. z jakich warzyw zrobić puree),ale mogłoby być to opisane w inny sposób. Mimo to zdecydowanie polecam tę książkę i jestem pewna, że wrócę do niej jeszcze nie raz.