Antologia jest owocem konkursu literackiego zorganizowanego przez Wydawnictwo Bibliotekarium.
Autorzy zmierzyli się z dwoma tematami, które naturalnie dzielą książkę na dwie części. W pierwszej, "Hotel na uboczu", opowieści krążą wokół hoteli, starych, dziwnych, opustoszałych, czy strasznych. Druga, "Diabeł gra w kości", porusza odwieczną walkę dobra ze złem i zmagań o ludzką duszę.
Znajdziemy tu aż 35 opowiadań zaskakujących, zabawnych, często z morałem, z pogranicza życia i śmierci, rzeczywistości i fantazji.
Historie są tak różne, jak różni są autorzy je tworzący. Intrygują, budzą lęk, czasem uśmiech.
Najbardziej przypadły mi do gustu opowiadania trzech autorów: Marcina Kowala, Piotra Prokopowicza i Roberta Zawadzkiego. Czuć w nich lekkość pióra, brak maniery, sztuczności i poczucie humoru włączane naturalnie i z wyczuciem. Pozostałe również przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Za rok pojawi się nowy tom antologii i już liczę na równie dobrą zabawę przy jej lekturze.
To już trzeci tom opowiadań opublikowanych przez wydawnictwo Bibliotekarium jako pokłosie konkursu literackiego (wydany wyjątkowo szybko, bo niecałe pół roku po poprzednim). To nie jest książka, która łatwo wpada w ręce podczas wizyty w księgarni czy bibliotece, bo kompletnie brakuje jej promocji. A szkoda. Opowiadania zgrupowane w trzy bloki tematyczne są naprawdę ciekawe i ukazują kompletnie różne interpretacje tematu, dokonane przez ponad dwudziestu autorów o mniejszym lub większym dorobku literackim.
Nie jestem fanką ani opowiadań, ani fantasy czy sci-fi, a jednak tak mnie wciągnęło, że antologię pochłonęłam w dwa dni, podczytując tylko w wolnych chwilach. Najbardziej podobały mi się dłuższe opowiadania pod hasłem “Kurier z przyszłości”, mimo że większość autorów wieszczy dość niepokojącą, choć techniczne zaawansowaną przyszłość ludzkości. Szczególnie chciałabym wyróżnić rewelacyjny tekst “Czas przyszły” Roberta Zawadzkiego, którego puenta zostanie we mnie na długo i “Pozdrowienia od ludzkości” Jakuba Karbownika, z którego zakończenia tchnie nadzieją dla rodzaju ludzkiego. Warto docenić też spójną redakcję całej antologii, bo często w książkach początkujących autorów szwankuje logika i zgrzyta gramatyka, a tutaj teksty zostały solidnie przygotowane do publikacji.
To był naprawdę dobry przerywnik pomiędzy książkami, po które zwykle sięgam, więc polecam. Dajmy szansę nowym nazwiskom na polskiej scenie literackiej, bo to odzew publiczności dodaje im skrzydeł i inspiracji do dalszej twórczości.