Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jean-François Parot
Źródło: https://people.bfmtv.com/actualite-people/mort-de-jean-francois-parot-le-createur-de-nicolas-le-floch-1454288.html
2
7,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 27.06.1946Zmarły: 23.05.2018
Francuski dyplomata, specjalista zajmujący się historią XVIII wieku. Przez lata był szefem konsulatu w Sajgonie, pracował również w Ambasadzie Francji w Tunezji i pełnił funkcję ambasadora w Gwinei Bissau. Mieszkał w Bretanii. Pisarską sławę przyniósł mu cykl kryminałów historycznych o przygodach Nicolasa le Flocha, młodego śledczego. Na ich podstawie nakręcono liczący 12 odcinków serial pod tytułem "Nicolas Le Floch".
Jean-François Parot zmarł 23 maja 2018 roku w wieku 71 lat z powodu przewlekłej choroby.
Jean-François Parot zmarł 23 maja 2018 roku w wieku 71 lat z powodu przewlekłej choroby.
7,0/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
123 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Człowiek z ołowiem w brzuchu
Jean-François Parot
Cykl: Nicolas Le Floch (tom 2)
7,1 z 31 ocen
71 czytelników 14 opinii
2020
Tajemnica Białych Płaszczy
Jean-François Parot
Cykl: Nicolas Le Floch (tom 1)
6,9 z 58 ocen
150 czytelników 22 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnica Białych Płaszczy Jean-François Parot
6,9
Parot, zmarły dwa lata temu autor powieści, był cenionym francuskim dyplomatą i specjalistą zajmującym się historią XVIII w. Polecam wyguglać więcej o tym ciekawym, wszechstronnie wykształconym człowieku.
Pierwsza część cyklu kryminałów historycznych o przygodach młodego śledczego Nicolasa Le Floch. Paryż rok 1761. Mam świadomość, że kryminały historyczne rządzą się swoimi prawami. Że specyficznie się je pisze, inaczej czyta. I choć sam początek był trudny w odbiorze, całość przypadła mi do gustu. Myślę, że to kwestia przestawienia, bo to trochę specyficzne pisanie. Samo tło historyczno-społeczne wyjatkowo ciekawie ujęte. Jak dla mnie idealny scenariuszna film kostiumowy i tak też było, bo książka doczekała się serialu. Sporo Francji w tle, sporo przemycone z epoki. Te wszystkie stanowiska, stopnie, hierarchia społeczna, powiązania. Fajne, fajne. Nie pamiętam abym tego rodzaju kryminał czytała. Wszytko jest w treści bardzo spójne. Język, tło, postaci. Zdradzę, że na stronach przemycono nawet kilka przepisów kulinarnych popularnych we francuskich kuchniach. Sam główny bohater, Nicolas bardzo pozytywny. Nic mu nie wadzi, wrogości nie wzbudza, myślę, że wręcz przeciwnie.
Ktoś powie, że książka najwyższych literackich lotów nie jest, uniesień nie daje ale, jak dla mnie, to bardzo sympatyczne doświadczenie czytelnicze. Sama historia, w sensie intryga, też niczego sobie. Zbrodnia jest, śledztwo również, nawet zagadka, mająca uratować głowę Ludwika XV. Nudy nie ma, kartki same się przewracają. Przyznam, że mnie wciągnęło i czytałam z zainteresowaniem. Myślę, że najważniejszy jest tu sam klimat. Mam jeszcze drugi tom i z ciekawością go przeczytam.
Człowiek z ołowiem w brzuchu Jean-François Parot
7,1
Po raz kolejny odwiedzamy XVIII - wieczną Francję, by razem z Nicolasem rozwikłać zagadkę pewnej śmierci. Podczas premierowego spektaklu w operze na widowni zasiada między innymi hrabia i hrabina de Ruissec. Wkrótce okazuje się, że ich syn - porucznik gwardii francuskiej popełnia samobójstwo. Nicolas wraz z przełożonym Sartine'em zaczynają bacznie przyglądać się sprawie, co nie spotyka się z aprobatą rodziny. Chcą oni jak najszybciej zakończyć sprawę samobójstwa. Jednak śledztwo Nicolasa wskazuje, iż do śmierci młodego arystokraty ktoś się przyczynił...
Sięgnęłam po tę książkę ponieważ uwielbiam dawne klimaty. Francja rok 1761, dawne kreacje, staromodny język, brak udogodnień technicznych, karety... To wszystko tworzy niebagatelny klimat.. Mało tego śledztwo prowadzone jest w zupełnie inny sposób, nie można posłużyć się nowoczesnymi technikami i laboratoriami, trzeba działać instynktownie. Tak też pracuje Nicolas. Jest bystry, odważny, dociekliwy. Zauważa, że w sprawie arystokraty ktoś musiał maczać palce i nie da za wygraną, jeśli nie rozwikła kto tego dokonał.
Mimo mego upodobania starodawnych klimatów ta książka mnie nie porwała. Akcja chwilami wlekła się tak, że aż robiło się nudno. Dodatkowo spora ilość bohaterów i ich zawiłe imiona spowodowały, że w pewnym momencie gubiłam się kto jest kim i musiałam odnosić się do legendy na pierwszej stronie, żeby jakoś tako zrozumieć o kim mowa.
Mimo to polecam wielbicielom dawnych klimatów.