Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Frida Duell
Źródło: https://marginesy.com.pl/autor/348
1
5,9/10
Pisze książki: nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Pracuje w Szpitalu Uniwersyteckim Karolinska (Karolinska Universitetssjukhuset) w Sztokholmie. Wcześniej była główną redaktorką czasopisma „Moderna Läkare” oraz pisała artykuły popularnonaukowe.
5,9/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
60 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jedzenie, mity i nauka Frida Duell
5,9
Wreszcie udało mi się dotrwać do końca.
Nie byłą tak dobra lektura, jak się spodziewałam. W kilku momentach naprawdę mnie nudziła, stąd bardzo długi okres czytania, choć tak naprawdę można to było łyknąć w 2-3 wieczory.
Niestety nacisk jest nierówno rozłożony na poszczególnie omawiane składniki odżywcze. Jeden wymagałyby większego omówienia, inne mniejszego.
W części o węglowodanach jest zdecydowanie a dużo omawianych głupotek dietetycznych.
Z kolei w przypadku jasnych, stuprocentowych durnot, jak np. detoks, nie ma jasnego, konkretnego stanowiska, tylko biadolenie, że "ojoj, no nie ma jak dotąd takich badań, co by powiedziały, że na pewno tak albo na pewno nie".
Sorry, tyle to ja wiem i bez czytanie tej książki. Trzeba było tych niejednoznacznych zagadnień w ogóle nie omawiać w takim razie, a wziąć się porządnie za konkretne i jawne bzdury.
Ogólnie wrażenie mam takie, że autorka "chciała, ale się bała". Niby w zamiarze było obalanie mitów, a wyszło na zasadzie "byle kogoś przypadkiem nie obrazić i nie powiedzieć nic dosadnie.
Zamiast naukowego kopa wyszedł (nawet nie mocny) średniak, skoro nawet w kwestiach tak oczywistych jak głodówki czy "detoks organizmu" autorka nie potrafi stanowczo powiedzieć, jakie to szkodliwe bzdury, tylko krąży jak satelita w koło tematu, bez konkretów.
Szkoda.