Niezwykła postać.
Zwykła biografia.
Jednak absolutnie nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Nie straciłam czasu.
Poznałam ważną historycznie (górsko!) postać, o której wiedziałam niewiele.
Myślę, że dość dobrze opisuje osiągnięcia Erharda Loretana chociaż nie w klasyczny, chronologiczny sposób.
Trzeba wziąć pod uwagę, że sam himalaista brał (w pewnym stopniu) udział w tworzeniu "Ryczących ośmiotysięczników" , a tekst powstał kilka dobrych lat temu.
Jest dobrze, ale nie fascynująco.
Mam wrażenie, że książka nie oddaje tej pasji, fascynacji na jaką trzeci zdobywca Korony Himalajów zasługuję.
I jeszcze jedno.
O ile seria górska od agory jest wydana świetnie to ja się pytam: dlaczego zdjęcia są nie podpisane?
Szkoda, że historia tak ważnej postaci w historii himalaizmu jest tak nieciekawie napisana. Zdecydowanie minusem jest brak wspomnienia nawet o życiu rodzinnym, prywatnym Loretana, ale również bardzo skrócone opisy zdobywania kolejnych szczytów. Oczekiwałam zdecydowanie czegoś na miarę dokonań bohatera książki, jednak rozczarowałam się. Książka mogła zostać według mnie napisana bardziej szczegółowo. Na tak ważną postać w himalaizmie warto poświęcić trochę więcej niż niecałe 300 stron.