Niemiecki politolog, dziennikarz polityczny i pisarz. Studiował nauki polityczne i socjologię w Hamburgu i Bostonie. Specjalizuje się w analizach polityki międzynarodowej, badaniach przyczyn wojny i pracy tajnych służb. Prowadził badania w MIT na temat spraw zagranicznych i polityki międzynarodowej Stanów Zjednoczonych.
Jak zachować się w obliczu nieludzkiej władzy? Czy tytułowa sekretarka Goebbelsa ucieka od odpowiedzialności i naiwnie usiłuje uzasadniać swoje wybory? Czy zarówno ona, jak i niemieckie społeczeństwo pod rządami NSDAP, wiedzieli co się dzieje i niczego z tą wiedzą nie zrobili? I wreszcie najważniejsze chyba pytanie: czy mamy prawo ich winić lub oskarżać?
Uważam, że nie, bo ilu z nas miało okazję wykazać swoją dzielność w podobnej sytuacji? Żyjemy sobie spokojnie i dostatnio. Łatwo jest wskazywać palcem i pytać: Dlaczego nic nie zrobiliście? A czy my coś byśmy zrobili? Przypuszczam, że większość, podobnie jak Brunhilde Pomsel, nie zrobiłaby nic poza tym, co byłoby konieczne do zabezpieczenia możliwie najlepszych warunków bytowych dla siebie i najbliższych.
Że co? Że piszę głupoty? Że taki z nas niby naród samych bohaterów i herosów? Bzdura. Jak napisano w komentarzu do wspomnień Brunhilde, obecnie także dzieją się na świecie okropne rzeczy. I co, robimy coś z tym? Czy większość z nas w jakiś sposób działa na rzecz obrony demokracji? Czy może jednak patrzymy na sceny przemocy, po czym przełączamy kanał na jakąś rozrywkę i - podobnie jak Pomsel - wzruszamy ramionami, mówiąc: A co ja tu niby mogę zrobić? Taki świat, taki system, a ja tylko chcę jakoś żyć.
Wydaje mi się, iż w kontekście wspomnień Brunhilde Pomsel, warto uświadomić sobie prawdę, że bohaterowie są bohaterami właśnie dlatego, że są tak nieliczni.
Biografia plus obszerny esej na temat współczesnej sytuacji polityczno-społecznej na świecie. Same wspomnienia są ciekawe, ale chaotyczne i repetetywne - wciąż wraca wątek głupoty i instynktu samozachowawczego autorki. To po pewnym czasie irytuje, a im dalej się czyta, tym bardziej zacierają się fakty i dominują odczucia.